GPL rośnie w siłę. W poniedziałek zakończył się pierwszy sezon rozgrywek GPL Chiny, w którym zwyciężyły „Pandy z Chengdu”. Najważniejsza informacja jest taka – w końcu liga Alexa Dreyfusa zaczyna wzbudzać jakieś emocje.
Wczoraj pisaliśmy nieco o pokerowym boomie, a precyzyjniej rzecz ujmując, o tym, dlaczego w najbliższym czasie nie nadejdzie on z Indii. Drugim państwem, który ma potencjał, aby w pojedynkę rozpocząć nową erę w historii dyscypliny są Chiny. Wprawdzie prawo w Państwie Środka zabrania uprawiania hazardu w Chinach kontynentalnych, ale już np. takie Makau od kilku lat jest miejscem, w którym regularnie rozgrywane są najgrubsze gry cashowe na świecie. Do podboju rynku chińskiego szykuje się np. WSOP, które wraz z potężnym partnerem technologicznym, holdingiem Tencent, w połowie grudnia przeprowadzi historyczny festiwal pokerowy. Póki co gra będzie odbywać się na „play money”, ale przyczółek do dalszej ekspansji zostanie zdobyty.
Potencjał drzemiący w Chinach dostrzega również Alex Dreyfus. Własnie zakończył się pierwszy sezon Global Poker League Chiny. Pierwsza drużyna, która zdobyła tytuł mistrzowski to Chengdu Pandas. W finale, który odbył się w poniedziałek, Pandy pokonały ekipę Hong Kong Treasure Ships.
Pierwszy sezon GPL Chiny
Przez sześć miesięcy drużyny w 12 miastach rywalizowały w ligach regionalnych. Zwycięzcy w regionach spotkali się w fazie finałowej, której zwieńczeniem było starcie drużyn z Chengdu oraz z Hong Kongu.
Finałowa rozgrywka toczyła się do dwóch zwycięstw. Na jeden mecz składał się turniej w formacie 6-Max, pojedynki Heads-Up oraz Heads-Up 2 na 2. Na początku pierwszego starcia to drużyna z Hong Kongu wyszła na niewielkie prowadzenie, ale szybko ten stan rzeczy uległ zmianie i ostatecznie zwycięstwo w pierwszym meczu finału zostało zapisane na koncie reprezentantów Chengdu.
W czasie drugiej odsłony zmieniono kolejność pojedynków. Pandy okazały się lepsze w rywalizacji HU 2 vs 2. W HU do wyrównania stanu pojedynku doprowadził założyciel Triton Super Series, Winfred Yu. O rezultacie drugiego meczu miała przesądzić gra 6-Max. Pokerzyści z Hong Kongu musieli wygrać to starcie, aby pozostać w grze.
Rozstrzygnięcie było bardzo emocjonujące. Na flopie A82r na all-inie znalazło się trzech graczy – dwóch reprezentantów Statków i jeden przedstawiciel drużyny Pand, który krył swoich rywali w żetonach. Pierwszy z „okrętów” zmierzał całkowicie na mieliznę i pokazał 49o. Drugi gracz z Hong Kongu miał AT, a zawodnik z Chengdu dysponował, zdominowanym, A3. Gdy wszystko wskazywało na to, że o wyniku finału przesądzi trzeci mecz, krupier wyłożył trójkę na turnie i nic nie zmieniającą już damę na river. Chengdu Pandas przeszli do historii jako zwycięzcy inauguracyjnego sezonu GPL Chiny.
Zwycięzcy zainkasowali 150.000$, z czego 5% przekazali na cele charytatywne.
Global Poker League naprawdę globalna
Wygląda na to, że francuski przedsiębiorca, Alex Dreyfus, na chwilę zostawił swoją pierwotną ligę składającą się z dywizji amerykańskiej i eurazjatyckiej – ciągle nie jest znana data startu drugiego sezonu – i skupił się na rozwijaniu lig regionalnych. Pół roku temu GPL pojawiła się w Chinach. Coraz bliżej jest do inauguracji rozgrywek ligowych w Indiach. Kolejnym miejscem, gdzie Francuz utworzy regionalna ligę, będzie Brazylia. Wszystko zmierza do tego, aby Global Poker League zyskała wymiar naprawdę globalny i żeby porwała miliony fanów pokera z całego świata.
Naszym następnym krokiem będzie stworzenie ligi w Indiach. W kolejnych tygodniach ujawnimy więcej informacji na ten temat. Współpracujemy z silnym partnerem znajdującym się na miejscu, który pomoże nam w stworzeniu unikalnego produktu – Alex Dreyfus
Pierwszy sezon GPL nie był porywającym widowiskiem… Obecnie pojawiło się jakieś światełko w tunelu dla produktu, który miał wielkie szanse na zniknięcie z rynku wraz z zakończeniem drugiego sezonu (kontrakty z graczami są dwuletnie). Format lig regionalnych, rozgrywek, w których udział mogą brać rzesze pokerzystów-amatorów, jest strzałem w dziesiątkę. Dzięki temu, że każdy będzie mógł wziąć udział w grze, pokerzyści zaczną się utożsamiać z ligą. Nawet po odpadnięciu z gry, co spotka większość zawodników, gracze będą z zainteresowaniem śledzić poczynania drużyny z ich regionu, która będzie walczyła w rozgrywkach globalnych. Organizatorzy zrezygnowali też z rywalizacji na stojąco w dźwiękoszczelnej „klatce”, a po prostu skupili się na tym, co najważniejsze, czyli na standardowej grze w pokera.
Jeśli Dreyfus będzie trzymał się wizji „Rywalizuj globalnie, graj lokalnie”, ma szanse zrealizować swoje plany i zapełnić wielkie hale widowiskowe rozentuzjazmowanymi fanami pokera. W rozgrywkach GPL – w końcu – zaczyna robić się ciekawie.
Dołącz do najlepszych na PartyPoker!
