Pamiętacie gracza o ksywie !P0krparty¡? (którego od tej pory będę nazywał dla dobra swej klawiatury „pokrparty”) – zapewne tak.  Uprawiał on bowiem ostry multi-tabling na high-stakes grając na roomie PokerStars. Jego „ofiarą” padły zarówno limity mikro, średnie jak i w końcu wysokie, głównie w odmianie PLO. Jego kariera trwała zaledwie kilka tygodni na przełomie 2011 i 2012 roku. Kilka razy zasiadał do stołów, zgarniał co się dało i nierzadko przegrywał to co wylądowało na jego koncie. Na forach dudniało od plotek na temat tego kim może być ten szaleniec, ale nikt nie był tego pewien. Nawet zawodowcy, którzy grali z nim nie wiedzieli kim pokrparty naprawdę był. Teraz plotki można odłożyć na półkę, bo okazało się, że pokrparty, tak jak wielu podejrzewało to 25-letni Harry Kaczka – bardziej znany w pokerowej społeczności pod pseudonimami z Full Tilta i PokerStars – “Ugotabanana”oraz “BoobySmiles”.
 
harry kaczka aka p0krpartyPoniżej krótki wywiad, którego udzielił mediom sam zainteresowany w czasie festiwalu World Series of Poker:
 
Witaj Harry, szczerze mówiąc nie wiem od czego zacząć, bo nasi czytelnicy na pewno mają wiele pytań odnośnie tego co na stołach zrobił swego czasu pokrparty.
 
To była niezła jazda. Upłynęło tyle czasu a ja nadal jestem lekko emocjonalnie zakręcony po tej zabawie. Granie heads up na 16 stołach na raz na stawkach 50/100$ było nie lada wyzwaniem.  Do tego dochodziła zabawa w kotka i myszkę z PokerStars..
 
Wyjaśnij co dokładnie masz na myśli

W tamtym czasie miałem 19 lat (Harry skończy 26 w listopadzie tego roku) i zostałem zbanowany z PokerStars za granie z kilku kont. Od tego czasu nie mam tam oficjalnie prawa wstępu.

Nie chcę wchodzić w szczegóły tego jak to było, ale wpłaciłem 10 tysięcy na konto znajomego (to nadal dobry kumpel, który z Harrym przyjechał teraz do Las Vegas), aby mógł sobie pograć na stawkach $5/$10 przez kilka godzin. Niejako przymusowy staking ten wynikał z przegranego zakładu. Miał kilka godzin na to, aby coś ugrać moimi pieniędzmi, ale koniec końców wyszedł na zero i pieniądze były znowu moje, gotowe do wypłacenia. Postanowiłem jednak chwilę zagrać i przydarzył mi się spory heater. W dosyć krótkim czasie wygrałem milion dolarów. Nie wiedziałem że to się zdarzy i nie chciałem w ten sposób nikogo oszukać. Kierownictwo Starsów dowiedziało się o tym i zbanowali mnie. Nie chcę się bronić, po prostu uważam, że nie było to nic tak zbrodniczego jak niektórzy ludzie starają się przedstawiać. Zdarzało mi się grać z kont znajomych parę razy i wydaje mi się, że jeśli gramy z kimś regularnie to wiemy kim jest i co potrafi, więc jeśli nas ogrywa to coś jest nie tak i powinniśmy odejść od stołu. Oskarżenia jakobym „ukradł milion dolarów” są niedorzeczne. Tak czy inaczej bylem 19-letnim dzieciakiem, który złamał zasady i został za to zbanowany do końca życia. Ci którzy chcieli „sprawiedliwości” najwyraźniej takową dostali.

To były dla mnie trudne chwile i odliczałem dni okresu na jaki miałem być zbanowany. Złożyłem apelację do PokerStars wiele razy, ale odmawiano mi za każdym podejściem. Ludzie z pokerowej społeczności czasem byli banowani za podobne wykroczenia, lub nawet gorsze, ale teraz znowu grają na PS. Ja niestety nie.

Po Czarnym Piątku moja gra na Full Tilcie* także dobiegła końca i nie miałem dosłownie gdzie pójść. Byłem znudzony i zostałem surowo ukarany, a chciałem się po prostu dobrze bawić.

*Nawiasem mówiąc ironia tkwi w tym, że gdy w 2012 Full Tilt został ponownie uruchomiony konto Harry’ego (Ugotabanana) zostało zawieszone po 3 dniach, bo Stars przejęło Full Tilt i zdecydowało, że „osoby zbanowane na PokerStars będą także zbanowane na Full Tilt Poker!”

Tak właśnie narodziło się konto pokrparty! Nie chciałem nikogo oszukiwać, ale gdybym przyznał się kim jestem to ja i PokerStars na dobre musielibyśmy się rozstać, a ja chciałem nadal grać w pokera. Obecnie mam gdzieś internetowe stoły i firmę PokerStars. Pomyślałem więc, że opowiem jak naprawdę było z pokrparty!

Szkoda, że nigdy nie zobaczymy Cię jako pokrparty! na PokerStars.

Jeśli mam być szczery to powiem, że mam dosyć Pokerstars i tego jak niszczą środowisko gry bardziej niż jakakolwiek legislacja. Zwrócili się przeciwko największym graczom cashowym, którzy de facto napędzają ich biznes. Od kilku lat wykorzystują swój monopol aby wyciskać ile się da z profesjonalistów i zabierać pieniądze od amatorów. Do tego dochodzą ciągłe zmiany polityki i złe decyzje, które niszczą dobre więzi, niegdyś łączące graczy z tym roomem. Ciężko dzisiaj mówić o sławnym PokerStars z dawnych czasów, bo już go po prostu nie ma.
 
źródło: highstakesdb
Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.