Jak informuje strona Flushdraw.net, proces spłaty osób, które miały pieniądze zamrożone w kliencie Full Tilt Poker po tak zwanym Black Friday został całkowicie zakończony. Zgodnie z informacjami z firmy Garden City Group (GCG), administratora roszczeń użytkowników roomu Full Tilt (wyznaczonego przez amerykański Departament Sprawiedliwości) wszystkie podania przesłane przez graczy zostały już rozpatrzone.

Łącznie mieliśmy do czynienia z 9 etapami spłat. Pierwsze środki popłynęły do swoich prawowitych właścicieli w lutym 2014 roku, prawie 3 lata po tym jak ich pieniądze zniknęły lub zostały zablokowane. Pierwsza transza była największa, ale dla GCG nie był to bynajmniej koniec. Z dnia na dzień coraz więcej pokerzystów przesyłało swoje żądania, niepełne dane musiały także zostać uzupełnione. Zmieniono również zasady dotyczące tego kto może, a kto nie może ubiegać się o refundację. Oto dane statystyczne dotyczące przebiegu spłat:

ftp-full-tilt-poker-cash-tableLuty 2014: $76 milionów, 27.500 kont
Kwiecień 2014: $5 milionów, 2.200 kont
Czerwiec 2014: $14 milionów, 3.200 kont
Wrzesień 2014: $1,8 miliona, 600 kont
Marzec 2015: $2.8 miliona, 3.500 kont
Czerwiec 2015: $4 miliony, 4.000 kont
Listopad 2015: $5,7 miliona, 2.000 kont
Marzec 2016: $2,6 miliona, 1.180 kont
Listopad 2016: $2. miliony, 1.000 kont

Razem 45.180 amerykańskich kont oraz 114,5 miliona dolarów. Full Tilt był wprawdzie winien Amerykanom 160 milionów, ale niektóre osoby zamieszane w skandal nie otrzymają nic, więc Departament Sprawiedliwości oraz GCG dostały przy tej okazji całkiem niezły bonus. Oczywiście nie brakuje też ludzi, którzy po prostu nie złożyli petycji w wyznaczonym terminie. Czasem kwoty te były jednak tak niewielkie, że po prostu graczom nie chciało się o nie ubiegać i odpuścili sprawę.

Odrzuconych petycji było 1635, 1500 na maj tego roku i 135 dodatkowych ogłoszonych kilka dni temu. Nie wiadomo dokładnie dlaczego nie doczekały się one uzupełnienia o wymagane dane lub jaki mógł być inny powód ich odrzucenia.

Przypuszcza się, że niejedno konto było dosyć złożone w swej naturze i byli to chociażby sponsorowani zawodnicy oraz współpracownicy afiliacyjni. Obie te grupy zarabiały na roomie FTP na dwa sposoby: poprzez grę w pokera tak jak my wszyscy i dzięki działaniom marketingowym i biznesowym dla Full Tilt Poker. „Wypłaty” z tego ostatniego tytułu lądowały na tych samych kontach pokerowych co wygrane, a GCG odmówiło wypłacenia pieniędzy osobom zarabiającym w ten sposób i tak całe kwoty bez względu na pochodzenie zostały zarekwirowane. Stowarzyszenie Pokerzystów rozmawiało z przedstawicielami Garden City Group i tłumaczyło różnice między zarabianiem na grze i na wspomaganiu roomu. Ostatecznie wygrane zdobyte na stole zostały zwrócone , ale nic ponad to.

Po 5 latach i 6 miesiącach sprawa została zakończona, ale GCG potwierdziła w październiku, że nadal będzie “współpracować z Departamentem Sprawiedliwości na wypadek, gdyby jakieś petycje zostały uzupełnione. Każdy dolar ma bowiem wrócić do tego do kogo należał przed skandalem z FTP”

źródło: pokernewsdaily

Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.