Kanadyjski operator hazardowych gier internetowych, firma Amaya Gaming przegrała potyczkę proceduralną w pozwie zbiorowym wniesionym przez poszkodowanych akcjonariuszy.
W orzeczeniu wydanym w zeszły piątek, czytamy, że Najwyższy Sąd w Quebecu nakazał Amayi dostarczenie dwóm reprezentującym powoda prawnikom zasad z regulaminu firmy dotyczących ogólnej odpowiedzialności spółki w przypadku błędów i niedopatrzeń kierownictwa oraz regulacji dotyczących odpowiedzialności cywilnej.
Amaya została zasypana sporą liczbą pozwów zbiorowych złożonych przez udziałowców wiosną ubiegłego roku – niektórzy z nich zamieszkują w Stanach Zjednoczonych, inni w Kanadzie. Wszystko to po tym jak były dyrektor wykonawczy spółki David Baazov (na zdjęciu) został oskarżony o nielegalny handel poufnymi danymi, w tym przed transakcją nabycia przez Amayę firmy PokerStars w 2014 roku.
Ujawnienie zarzutów wywołało spadek cen akcji firmy o jedną piątą ich wartości w ciągu zaledwie jednego dnia. Pozywający firmę akcjonariusze twierdzą, że zarzuty te ujawniły niedociągnięcia w kontroli wewnętrznej i że firma miała obowiązek ujawnienia działalności Baazova na giełdzie.
Pozew do sądu Najwyższego został złożony przez przedstawicieli powodów Pierre’a Derome’a i Jacquesa Lemelina, gracza giełdowego. Amaya argumentuje swoja obronę tym, że twierdzenia dwójki wymienionych wcześniej są „przedwczesne i przesadzone.”
Kanadyjscy obserwatorzy komentują, że firma powinna ujawnić zasady, którymi kieruje się przy odpowiedzialności karnej, tak aby można było dociec prawdy i dojść do porozumienia.
Pozwy zbiorowe to codzienność w korporacjach. Są one na ogół bardziej kłopotliwe niż może się wydawać, ale nie stanowią zazwyczaj specjalnego zagrożenia. Należy także pamiętać, że David Baazov nadal walczy z zarzutami, a sprawa przeciwko niemu ma pewne dość duże luki, które prawnicy Baazova skwapliwie wykorzystują.
Niezależnie od tego, niekorzystne orzeczenie jest kolejnym wskaźnikiem tego, że Amaya w 2017 roku nadal będzie nękana przez tego samego rodzaju zagrywki, przynajmniej na froncie prawnym.