Wczoraj emocjonowaliśmy się kolejnym wspaniałym występem Ole Schemiona, który dotarł do fazy HU w drugim z kolei turnieju rangi Super High Roller w Monako. Liczyliśmy na to, że Niemiec, który miał przewagę w żetonach nad swoim rodakiem Fabianem Quossem, postawi przysłowiową kropkę nad „i” i zdobędzie tytuł mistrzowski i wielką chwałę. Los jednak miał inne plany.
Gdy gracze wznawiali grę w heads-upie, Schemion posiadał przewagę w żetonach nad swoim rywalem. W stacku Ole znajdowało się 8,7 mln, a w stacku Fabiana Quossa było ich 5,2 mln. Wydawało się, że różnica jest bardzo dużo, ale prawda jest taka, że ich pojedynek rozgrywany był na płytkich stackach: u pierwszego z Niemców było to 20-kilka blindów, a u drugiego zaledwie 17.
Taki stan rzeczy spowodował, że przed przystąpieniem do gry gracze uzgodnili deala, na mocy którego Schemion zagwarantował sobie €857,241, a jego rywal €799,059. Dalsza gra miała się toczyć €50.000 oraz tytuł mistrzowski.
Gra rozpoczęła się od limpowania i kilku all-inów ze strony Fabiana Quossa, które pozwoliły mu zgarnąć trochę blindów. Chwilę później doszło do kluczowego dla dalszych losów pojedynku rozdania, które przebiegało w ten sposób, że Quoss zlimpował, a Schemion zagrał push. Pierwszy z Niemców szybko sprawdził z A7o, a drugi miał tylko K3s. Lepsza ręka się utrzymała i Quoss zaliczył podwojenie.
W następnym rozdaniu Schemion zagrał open push i dostał snap call od rywala, co dla pierwszego z graczy oznaczało kłopoty. Ole miał K5s, a jego rywal AQ. „A” pojawił się już na flopie. Reszta boardu nie pomogła Schemionowi i zwycięzcą Super High Rollera za €50 tys. został Fabian Quoss.
Gratulujemy wspaniałej postawy obu zawodnikom!
źródło: pokernews.com