Wielbiciel pokera na wysokie stawki, właściciel oraz założyciel Cirque du Soleil, Guy Laliberté zgodził się w końcu sprzedać swój cyrk, jak informuje CTV Montreal.

Firmy TPG Capital, Fosun Capital z Szanghaju Coraz kanadyjska firmą rządowa Caisse de Depot to według niepotwierdzonych doniesień szczęśliwi nabywcy biznesu Laliberte.

cirque du soleil 2Umowa opiewa rzekomo na mniej niż 2 miliardy dolarów, które właściciel założonego w latach 1980-tych cyrku żądał za swój interes.

W marcu pisaliśmy już o tym, że fan pokera Guy Laliberté poszukuje chętnych do nabycia większości akcji Cyrku Słońca.

Laliberté od lat aktywnie uczestniczy w grach pokerowych na całym świecie i w swojej karierze zgromadził ponad 2 i pół miliona dolarów zysku. Oglądać mogliśmy go także w popularnym programie telewizyjnym “High Stakes Poker” gdzie grał z takimi gwiazdami pokerowej sceny jak sam Doyle Brunson.

Laliberté przez dziennik Forbes wyceniany jest obecnie na 1,97 miliarda dolarów.

Niewielu wielbicieli pokera jest bogatszych od niego. Jednym z nich jest Andy Beal, bankier z Teksasu, którego majątek szacuje się na 12,1 miliarda dolarów. Menedżer David Einhorn również znany jest z tego, że lubi zasiąść do kart i pokerowego stołu a jego majątek to 1,93 miliarda zielonych, amerykańskich. Einhorn zagrał nawet kiedyś w turnieju “One Drop”, evencie charytatywnym, który Laliberté organizuje w ramach festiwalu World Series of Poker już od kilku lat.

Dla Laliberte oznacza to koniec pewnego etapu w życiu, więc bardzo możliwe, że wkrótce zobaczymy go w akcji z nowym przedsięwzięciem. Z Cirque du Soleil związany był przez ponad 30 lat. Oczywiście stać go w tym momencie na więcej niż bardzo przyjemną emeryturę, ale tak aktywny człowiek raczej nie usiedzi na miejscu. Być może były właściciel cyrku zajmie się grą w pokera na pełen etat? Czas pokaże.

źródło: cardplayer.com

http://www.cardplayer.com/poker-news/18680-poker-enthusiast-guy-laliberte-agrees-to-deal-to-sell-cirque-du-soleil-report

Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.