Na początku czerwca odbył się turniej 111.111$ High Roller for One Drop. W heads-upie spotkali się Doug Polk oraz Bertrand „ElkY” Grospellier. Nie wszyscy wiedzą o tym, że przed rozpoczęciem finałowej rozgrywki pokerzyści zawarli zakład.
Porównując kaliber ich wyzwania z tymi, do których przyzwyczaili nas sławni pokerzyści, to to wszystko to jest mały „miki”. Nie było konieczności „człapania” (Antonio Esfandiari), operacji piersi, zrzucania wagi, jedzenia śmieciowego za 1.000$ i tym podobnych wybryków.
Zamiast tego finaliści High Roller for One Drop umówili się, że przegrany będzie musiał pokazać się „miastu i światu” we fryzurze, którą na co dzień nosi zwycięzca. Przypominamy, że „ElkY” najczęściej ma na głowie – nawet nie wiemy, jak to nazwać – blond coś, a Doug Polk nie wychodzi z domu bez „wyżelowanego” irokeza.
Wynik tej potyczki jest znany już od miesiąca. Polk wygrał turniej i otrzymał za wygraną 3.686.865$. Francuz też nie może specjalnie narzekać, gdyż za drugie miejsce zainkasował 2.278.657$.
Finałowe starcie przebiegało w super przyjacielskiej atmosferze, a gdy zgasły światła „ElkY”, aby wypełnić postanowienia zakładu, musiał tylko umówić się na wizytę u fryzjera.
Słowo stało się ciałem i Francuz pokazał się społeczności we fryzurze charakterystycznej dla Douga Polka.
What's up guys, @elkypoker here.
I'm here for the tournament ?
Thanks @dougpolkpoker for the haircut ? pic.twitter.com/52Ec7hvg2B
— ElkY (@elkypoker) July 12, 2017
Nawet w grze o miliony „chłopaki” świetnie się bawią. Doceniamy, szanujemy, młodzi powiedzą, że propsujemy całą akcję. So sickkkkkkkk…