Portal wrealu24.pl publikuje informacje odnośnie prac nad wprowadzeniem ustawy hazardowej, które sprawiają, że włos jeży się na głowie. Wygląda na to, że pośpiech związany z „przepchaniem” tej ustawy przez ścieżkę legislacyjną nie bierze się z niczego. Historia z wielkimi pieniędzmi w tle, wokół której unosi się korupcyjny smrodek.

Od momentu zakończenia prac w Komisji (12 grudnia) ustawa potrzebuje zaledwie 4 dni, aby przejść głosowanie w obu izbach Parlamentu.

Głównym beneficjentem wprowadzenia nowych przepisów jest amerykański dostawca maszyn do gier IGT (dawniej Gtech). Amerykanie zapewniają sobie 10-letni monopol na dostawę i obsługę infrastruktury technicznej, a to oznacza, że nawet 5 miliardów złotych z pieniędzy podatników zostanie wkrótce wysłane za Wielką Wodę.

Wokół przetargu, który miał wyłonić dostawcę infrastruktury dla Totalizatora Sportowego, od początku coś, mówiąc kolokwialnie, śmierdzi. Konkurent IGT zgłosił ministrowi sprawiedliwości próbę wymuszenia łapówki za otrzymanie kontraktu i wycofał się z gry.

Szef ABW na tajnym posiedzeniu sejmowym w 2002 r. ostrzegał, że Totalizator Sportowy zamierza kupić maszyny po cenach kilkukrotnie wyższych od rynkowych. Kolejny raz taka sytuacja się powtarza 5 lat później, choć już po znacznie niższej (ciągle zawyżonej) cenie.

Z dokumentów uzyskanych przez redaktorów portalu wrealu24.pl wynika, że na konto Józefa Blassa – działacz społeczno-polityczny – w latach od 2000 do 2005 wpływa 120 milionów złotych, które mają pomóc mu w lobbowaniu na rzecz wprowadzenia nowych przepisów.

Nikt nie wie, co stało się z tymi pieniędzmi, ale nie da się ukryć, że lobbing musiał być bardzo skuteczny. Rząd RP został bardzo zmotywowany do tego, żeby przeforsować ustawę niezgodą z wyrokami NSA i KE, a pieniądze, które mogły wpłynąć do budżetu państwa, zasilą kasę amerykańskiej firmy. Patrząc na sumę, na jaką opiewa kontrakt, odnosimy wrażenie, że te 120 milionów zł to są drobniaki i bardzo niewysoka cena za zapewnienie sobie sukcesu w przetargu.

Będziemy nadal monitorować tę sprawę i jak tylko zostaną ujawnione nowe okoliczności, z pewnością Was o nich poinformujemy.

źródło: wrealu24.pl

Doro
Pasjonat pokera, który chciałby, żeby gra stała się ważniejszą częścią jego życia. Wybrał się w drogę z NL2 do NL100. Czy kiedyś zrealizuje swój cel?