Czym dokładnie jest niewymuszony bet? Ed Miller postara się Wam to wyjaśnić. To dosyć złożona kwestia, ale kiedy już załapiemy o co chodzi może stać się potężną bronią w pokerowych bataliach. Zacznijmy od betu, który zawsze jest dobrowolny: zakład na river bet stawiany przez gracza zamykającego licytację. Niniejszy przykład toczy się na stawkach $2-$5 przy stackach 500$.

„Otwierasz za 20$, sprawdza Cię dwóch graczy. W puli jest 67 dolarów.

Spada flop. Zagrywasz 40$ i tylko zawodnik na buttonie sprawdza.

Nadchodzi turn. Czekasz, przeciwnik stawia 70$, a Ty sprawdzasz. W puli jest 287 dolarów, a w stackach macie jeszcze po 370$.

Oglądacie kartę na river po czym Ty czekasz, a przeciwnik zagrywa 110$.

poker books ed millerTo tak zwany dobrowolny bet. Twój przeciwnik mógłby spokojnie poczekać i obejrzeć showdown. W takiej sytuacji oponent mógł zaczekać nie wystawiając się na różne groźne reakcje z Twojej strony (wyblefowanie, darowanie karty, utrata inicjatywy i tak dalej). Gdyby tylko zaczekał rozdanie przeszłoby do fazy showdown.

Na niskich stawkach takie bety to problemy. Dlaczego? To nie jest bowiem z definicji ruch defensywny ani proceduralny (bet kontynuacyjny na flopie wielu zawodników za taki właśnie uznaje – niejako obowiązek). Istnieją więc tylko dwa powody dla których ktoś mógłby tak zagrać: blefuje albo stosuje value bet.

Gracze z niskich stawek nie blefują zbyt często, a gdy zagrywają to czynią to z silnymi rękami, więc bet tego typu skłania się w stronę mocnego zasięgu.
Takich betów nie powinieneś płacić. Jeśli ktoś tak zagra to najlepiej będzie zazwyczaj odpuścić i zająć się kolejnym rozdaniem.

Problem z tą koncepcją polega na tym jak wiele powodów jest, które „zmuszają” ludzi do w zasadzie dobrowolnych betów. Nie oznacza to, że ktoś zmusza ich do tego przystawiając broń do pleców. Wielu pokerzystów czuje po prostu potrzebę zagrania i obawę przed utratą zysku / przegraniem na showdownie.

„Wymuszony” bet to przykładowo ten kontynuacyjny wspomniany wcześniej. Nie jest on oczywiście obowiązkowy, ale spora liczba graczy wykonuje go „z zasady” bez względu na posiadane karty, ponieważ liczą na zawiązanie akcji w kolejnych rozdaniach, gdy coś trafią.

Kolejny “wymuszony” bet to ten na turnie gdy flop „poszedł check check”. Gracze zagrywają w takich sytuacjach z wielu proceduralnych i defensywnych powodów.

Oczywistą różnicą pomiędzy wymuszonymi i niewymuszonym zakładem podanym powyżej jest kwota. Ten niewymuszony, o którym wspomniałem jest większy. Gracz zabetowal tam 110 dolarów na river. Bet kontynuacyjny na flopie lub bet na turnie wynosiłby mniej, coś w okolicach 20-50$.

To istotna sprawa. W grze na niskich stawkach musimy bowiem bardzo uważać gdy ktoś zagrywa więcej. Duże bety to problem.

Czasami wymuszone bety są oczywiście tak samo duże jak te dobrowolne, ale tych drugich musimy bać się bardziej ze względu na kryjące się za nimi spolaryzowane intencje (blef/value bet). Częsta sytuacja tego typu to ta gdy gracz wchodzi all-in na flopie lub na turnie.

Stawki ponownie $2-$5. Większość zawodników ma stack wynoszący 500$, ale nasz główny oponent ma tylko 350.

Wspomniany przeciwnik otwiera za 25$. Jeden zawodnik go sprawdza, a my jesteśmy na buttonie z A-Q. Callujemy, a oba blindy foldują.

Flop to Q-10-8 , dwa serca. Oponent stawia 35$ do puli 82$. Podbijasz do 100. Przeciwnik wchodzi all-in za 225 więcej.

To duży bet, ale jest jednak wymuszony. Aby zrozumieć dlaczego musisz zastanowić się jak przeciwnik czuje się na tym flopie z K-Q / Q-J lub gdy ma mocny kombinacyjny draw.

Ciężko jest większości pokerzystów spasować na raise na takim flopie z takimi rękoma. Mają do wyboru call, pas lub raise.

Sprawdzenie stawia ich jednak w kiepskim położeniu na turnie. Pieniędzy jest już tylko na jeden bet, a rundy licytacji pozostały dwie. Jeśli przeciwnik sprawdzi i zaczeka to odda inicjatywę całkowicie Tobie. Możesz oczywiście zaczekać po nim na turnie, ale wie, że na riverze da Ci to możliwość niewymuszonego betu, którego Twój przeciwnik będzie i powinien się bać.

Dlatego typowy zawodnik rozważa w tym momencie tylko fold albo przebicie. Decyzja postrzegana jest przez nich jako bycie “pot-committed”, czyli zaangażowanie w pulę.

Jak widzisz bet ten mimo, że spory jest tak naprawdę wymuszony zważywszy na sporą część zasięgu przeciwnika preflop. Nie jest to więc silny bet i trzeba być szalonym, aby w tej sytuacji na all-in spasować A-Q.

Ta sama koncepcja może mieć też zastosowanie na turnie.

Załóżmy, że otwierasz za 25$ z , a dwójka za Tobą sprawdza. W puli jest 82$ i ponownie jeden z graczy ma tylko 350$ na początku tej ręki.

Flop to J-9-3 , dwa serca. Stawiasz 45$, a button  decyduje się na call. W puli jest 172$ a jemu zostało jeszcze 280$.

Turn to . Stawiasz 80$, a przeciwnik wciska all in za pozostałe 92$.

To kolejny wymuszony bet. Przeciwnik może mieć 10-8 lub seta, ale równie dobrze może tak zagrywać z K-J, drawem do koloru lub para, albo nawet J-10 czyli top parą z gutshotem.

Powodem „wymuszenia” tego zakładu jest ręka dosyć dobrze wpisująca się w board i mała kwota pozostała w stacku – 92$. Oponent boi się pewnie, że masz draw do koloru i nie chce, abyś dobierał dalej za swoją cenę.
Przeciwnik czuje się zaangażowany, więc wyprzedza Cię i zamiast sprawdzać 92$ na riverze zagrywa sam na turnie.

Nie powinieneś tu pasować A-J.

Wyobraźmy sobie identyczną sytuacje, ale tym razem Wasze stacki rzeczywiste to 700$. Przeciwnik przebija Twoje 80$ do 200$. Tym razem jest to dobrowolny bet, bo z kartami takimi jak K-J na pewno pozostałby przy opcji „call”. W zależności od tendencji i stylu gry oponenta powinieneś przemyśleć tutaj spasowanie top pary.

Czasem różnica pomiędzy wymuszonym a dobrowolnym zakładem jest subtelna, ale jeśli nauczysz się ją dostrzegać to Twoje decyzje dotyczące sytuacji fold / call staną się o wiele lepsze.

źródło: cardplayer

Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.