Ed Miller uważa, że 3-betowanie preflop z blindów jest bardzo istotne jeśli chcemy opierać się kradzieżom i zbyt agresywnym zawodnikom z buttona. Miller zagrywa w ten sposób częściej niż typowy gracz ze stawek $2-$5 i $5-$10. W odpowiedzi na próbę kradzieży lub zbyt swobodny raise 3-betuje z blindów około 20 procent rąk!

Ed Miller jako próbę kradzieży lub swobodny raise definiuje podbicia z pozycji z 25% zasięgu. Czasem rąk tych jest nawet więcej. Dzielą się one na trzy kategorie.

  • Skrajnie loose zawodnik otwiera z wieloma rękami i tu też nie potrafi się powstrzymać, gdy ma pozycję.
  • Agresywny [profesjonalista na cutoffie lub buttonie podbija, gdy w rozdanie weszli limperzy.
  • Ktoś otwiera z buttona lub cutoffa.

Jeśli któraś z tych sytuacji nastąpi to trzeba zastanowić się nad 3-betowaniem, bo często będzie to tego warte. Istotne jest aby odpowiedzieć sobie najpierw jednak: “Czy ten przeciwnik tu czasem limpuje?”

To kluczowe pytanie, bo jeśli ktoś czasem limpuje a czasem podbija, to podbicie oznacza pewnie silniejsze ręce. Gdy atakujesz podbicie swoim 3-betem to ładujesz się wprost na minę – silny zasięg oponenta.

Trochę limpowania nie powinno nas odstraszać, ale sporo już owszem, tak. Oto przykłąd.

Załóżmy, że dwóch zawodników limpuje za 5$, a agresywny pro podbija do 30$ z buttona. Raz na wielkie święto zdarza mu się zlimpować, może z 85 suited chce wtedy obejrzeć flop. Ogólnie nie zaskakuje Cię jednak to, że pokerzysta ten podbija z buttona. Ta sytuacja to dobra okazja do ataku, limpowanie zdarza się nieczęsto.

Oto inny przykłąd. Gracz otwiera z buttona za 30$ w grze $5-$10 . Czy często zdarza mu się limpować? Jeśli tak, to raise oznacza siłę. Naturalnie większość graczy nie limpuje, co najwyżej czasem, zastawiając pułapkę z A-A.

Jakie ręce nadają się więc do 3-betowania? Ed Miller poleca niskie i średnie pary. Nie radzą sobie one dobrze po flopie jeśli tylko sprawdzimy. Przeciwnik ma wtedy słaby zasięg i nie opłaci naszego seta, gdy już go trafimy. Trudno też dotrzeć do showdown, gdy nie trafimy trójki. To dobre ręce na 3-bet, bo nawet po sprawdzeniu możemy trafić mocno flop i zostaniemy opłaceni na przykład przez overpary. Na upartego można z nimi nawet robić 5-bet all-in jeśli podejrzewamy przeciwnika o lekkie blefowanie przy 4-betach.

Ed Miller: „Lubię robić 3-bety z niską i średnią kartą lub niską i wysoką, coś jak K-8 suited i A-3 suited. Wysoka karta to dobry blocker dla przeciwnika, a po sprawdzeniu zawsze możemy trafić draw do koloru i dalej semiblefować.

Takie układy to także szansa na złapanie overkarty przeciwko średnim parom na ręce. W grze $2-$5 i$5-$10 w 3-betowanej puli łatwiej jest ocenić czy top para ze słabym kickerem da radę. 3-betowane pule odstraszają ludzi chcących blefować, bo obawiają się oni, że przeciwnik wciąga ich w pułapkę. Po jednym becie zazwyczaj oponent odpuści obawiając się, że trafiłeś seta. 3-betowane pule często mają po flopie łagodniejszy, przewidywalny i pasywny przebieg.

Ciekawym pomysłem jest też 3-betowanie z connectorami w kolorze, chociaż call z nimi to też witalna opcja. Suited connectory to idealne ręce w no-limit hold’em do blefowania (ocierają się o wiele flopów), więc można spokojnie z nimi preflop zagrać 3-bet.

Oczywiście 3-betuję także mocne ręce jak 9-9 i wyżej oraz A-J i K-Q, gdy ktoś chce i ukraść blinda.

Zazwyczaj unikam jednak średnich rąk takich jak K-T, Q-J, J-T i tym podobne (suited lub offsuit). Te ręce są dobre bowiem na call, trafiają top pary i łapią oponenta ze słabszym kickerem pozwalając nam wygrać średnią pulę.

Ok, załóżmy, że zrobiłeś 3-bet z tymi wszystkimi rękami typu 9-7 suited i K-6 suited oraz A-T offsuit. Przeciwnik sprawdził. Co dalej?

Nie panikuj. Po pierwsze zadaj sobie pytanie czy oczekiwałeś tego calla? Czy raczej nie? Przeciwnik często sprawdza, czy spodziewałeś się, że jednak zrzuci bez problemu?”

Jeśli zazwyczaj pasuje, to masz przeciwko sobie silny zakres rąk. Graj ostrożnie i nie bój się foldować nietrafionych układów. Nie brzmi to może jakoś bohatersko, ale pamiętaj, że oponent często pasuje na Twój 3-bet. To na tym z nim zarabiasz, blefując PF. Trudno, blef czasem się nie uda, przynajmniej zobaczysz od czasu do czasu flop. Nie musisz blefować na kolejnych ulicach jeśli przeciwnik prawdopodobnie Cię dominuje zasięgiem.

Jeśli spodziewałeś się jednak sprawdzenia, to zupełnie inna historia. Przeciwnik ma najpewniej słabe karty, które można wypchnąć z rozdania. Barrelowanie to dobry pomysł w kilku rundach licytacji po flopie. Oponent gra szerokim zasięgiem i niekoniecznie musi wiedzieć co Ty 3-betujesz. Często uwierzy, że masz A-A lub K-K. Board z asem lub królem też nie raz Ci pomoże i przeciwnik się podda, gdy zagrasz ponownie c-bet.

Powiedzmy, że flop to K-9-3. Jeśli spodziewałem się sprawdzenia, to zagram na flopie i ponownie na turnie. Polegamy tu na słabym zakresie oponenta, nie na swoich kartach w zasadzie.

Jeśli po 3-becie z A-4 suited trafisz top parę, to zazwyczaj na niskich stawkach łatwo wyczujesz czy kicker wystarcza. Przeciwnicy z kartami takimi jak J-J na flopie A-7-5 będą starali się dotrzeć do końca rozdania bez blefowania. Możesz zaczekać i zobaczyć czy przeciwnik zrobi to samo, albo zagraj pół puli i zobacz co się stanie. Jeśli zostaniesz sprawdzony to akcja pewnie pójdzie w kierunku „check-check” na turnie.

W takich pulach z top pair/no kicker sprawdzić można jeden bet, ale raczej nie dwa. Powiedzmy, że robimy 3-bet z A-4 i sprawdza nas ktoś po kim spodziewaliśmy się folda. (Oczekujemy tu silnego zasięgu.) Flop to A-7-5.

Czekam i sprawdzam bet. Na turnie ponownie czekam i jeśli zagra to odpuszczę. Jeśli zaczeka to na riverze zaczekam znowu i rozważę sprawdzenie małej kwoty, ale spasuję w odpowiedzi na duży bet.

Na flopie często zobaczymy „check-check”, ale to nie szkodzi. Sytuacja powtórzy się na turnie. Ja zaczekam i sprawdzę jeden bet, a na riverze wszystko zależeć będzie po moim oczywiście checku od wysokości kwoty zagranej przez mojego przeciwnika.

Taka strategia działa nieźle, bo ludzie nie robią z układów typu Q-Q blefów. Wierzą w ich siłę i nie chcą pasować tych rąk. Pierwszy call na flopie z asem to też duże prawdopodobieństwo, że trafiłeś w nim parę. 3- bet napompował pulę, więc oponenci nie chcą dużo ryzykować z ręką, która była bardzo fajna preflop i nie blefują.

Takie podejście do tematu 3-betów z blindów prezentuje Ed Miller. Oczywiście to poker i nie nie jest nigdy absolutem, ale rozgrywanie blindów agresywnie pozwala nam nabyć praktyki w uczestnictwie w dużych pulach i daje nam przewagę nad innymi zawodnikami na naszym poziomie.

Jakie jest Wasze zdanie na ten temat i czy zgadzacie się z pomysłami Eda?

ŹRÓDŁORed Chip Poker
Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.