Dzmitry Urbanovich wygrywa EPT Dublin i €561,900. Dima został drugim Polakiem w historii, któremu udało się tego dokonać. Gratulujemy!
Przed początkiem finałowego dnia Polak znajdował się na wyraźnym prowadzeniu.
Miejsce | Imię i nazwisko | Stack | BB |
1. | Dzmitry Urbanovich | 5.125.000 | 102 |
2. | Patrick Clarke | 4.300.000 | 86 |
3. | Kuljinder Sidhu | 3.260.000 | 65 |
4. | Gilles Bernies | 2.735.000 | 54 |
5. | Iliodoros Kamatakis | 1.965.000 | 39 |
6. | Rhys Jones | 740.000 | 14 |
Do finałowego dnia Polak przystępował ze stackiem ponad 100 bb. Wszystko układało się po jego myśli do momentu, w którym przegrał dużego coinflipa 88 vs AQ w starciu z reprezentantem Niemiec, Berniesem. Do tego rozdania doszło w momencie, kiedy w grze pozostawało już tylko 4 graczy.
Na szczęście, nawet po skróceniu się, Polakowi pozostało jeszcze ok. 50 bb, co oznaczało, że miał on jeszcze sporo miejsca na dalszą grę. Jednak nie mógł za wiele zrobić, bo sytuacja, karty na ręku i wielkość stacka na to nie pozwalały i po okresie niezbyt atrakcyjnej gry, w czasie której nasz rodak musiał się mierzyć z „nienaturalnie” dobrymi rękami Niemca, jego stack zmniejszył się do ok. 25 bb.
W międzyczasie w grze zostało 3 graczy. Patrick Clarke z Irlandii miał dość tego, co wyprawia Niemiec i przebił za całość swoich żetonów jego otwarcie ze słabym . Niestety dla Irlandczyka nadział się on na „dyszącego” rywala i zostaliśmy 3 handed.
Chwilę później już graliśmy w HU, bo po szybkiej akcji all-in i call z gry odpadł Kully Sidhu, który sprawdził push Niemca z . Niewielka przewaga Berniesa z utrzymała się do końca i wyłoniliśmy dwóch najlepszych graczy w ME w Dublinie.
Sytuacja przed HU wyglądała mocno niekorzystnie dla Polaka. Na początku finałowego starcia Bernies miał ok. 5x więcej żetonów od naszego rodaka. W czasie heads-upa Polak systematycznie zmniejszał przewagę do Niemca i wywierał na nim ogromną presję do momentu, w którym Niemiec… oszalał z . W naszym żargonie mówi się, że „zespazował”. Nie wytrzymał presji i wyblefował siebie i „ducha świętego” prawie „prosto do domu”. Dima po bardzo dobrym callu (z trzecią parą i drawem do koloru) miał tytuł na wyciągnięcie ręki.
Berniesowi udało się jednak powstać z martwych po tym, jak po all-inach przed flopem jego nadziało się na Dimy. Niestety dwie ósemki na boardzie nie dały Polakowi szans na domknięcie turnieju. Po tym rozdaniu stacki się wyrównały.
Ostatnie rozdanie: skrócony przeciwnik Polaka shipuje Dima na snapie z . Borad nic nie zmienia i mamy Mistrza EPT!
Dima Urbanovich jest drugim Polakiem w historii (po Dominiku Pańce), który wygrał ME EPT. Za swój wyczyn zainkasował €561,900
Serdecznie gratulujemy!