Zakończył się dzień 4 turnieju głównego WPT Party Poker Praga. Sześcioro szczęśliwców pozostaje nadal w grze i dzisiaj, jak zwykle o 14, przystąpi do decydującej rozgrywki o chwałę, puchar mistrzowski i niemałe pieniądze. Prześledźmy wspólnie najważniejsze wydarzenia z dnia wczorajszego.
Do „półfinałowej” rozgrywki przystąpiło 18 zawodników. Na wyraźnym prowadzeniu znajdowało się dwóch graczy: Pavel Plesuv z Mołdawii oraz Pavel Veksler z Izraela. Jako jedyni w całej stawce dysponowali stackami powyżej 1 miliona. Reszta konkurencji była daleko w tyle, dość powiedzieć, że trzeci turniejowy stack liczył sobie trochę ponad 600.000. Stack średni wynosił 400.000, a blindy, od których rozpoczynała się wczorajsza rozgrywka, wynosiły 4000 – 8000 + ante 1000.
Tak wyglądały stacki graczy na starcie dnia 4:
1. Pavel Plesuv – 1.229.000
2. Pavel Veksler – 1.053.000
3. David Abreu – 627.000
4. Sergio Aido – 595.000
5. Henrik Hecklen – 525.000
6. Ihar Soika – 459.000
7. Steve O’Dwyer – 442.000
8. Anton Afanasyev – 413.000
9. Pavel Savin – 386.000
10. Pedro Marques – 326.000
11. Javier Gomez – 315.000
12. Yann Dion – 257.000
13. Abdelkader Benhalima – 256.000
14. Fahredin Mustafov – 247.000
15. Aleksandar Denishev – 189.000
16. Atanas Kavrakov – 172.000
17. Igor Yaroshevskyy – 133.000
18. Ozgur Arda – 61.000
Pierwsze cztery eliminacje nastąpiły błyskawicznie. Jako pierwszy odpadł Ozgur Arda, który, mówiąc kolokwialnie, władował się ze swoim KJ na AA Pavla Plesuva. Jakieś 10 minut później od pokerowych rakiet odbił się Atanas Kavarkov, który zagrał 4 bet jam przeciwko 3-betowi Sergio Aido. Board nie pomógł i w grze zostało już tylko 16 graczy. Dosłownie kilka minut po tej sytuacji z turniejem pożegnał się kolejny zawodnik – Aleksandar Denishev. Białorusin wsunął na 20 BB swoje AQ z UTG i dostał call od Fahredin’a Mustafov’a, który trzymał AK oraz od Yann’a Dion’a mającego JJ, a przy tym szansę na wyeliminowanie dwóch graczy w jednym rozdaniu. Na flopie pokazał się „A”, co zaowocowało dużą pulą dla Mustafova, skróceniem się do 5BB Dion’a oraz eliminacją Denisheva. Zapewne domyślacie się, co stało się zaraz potem? Tak, macie rację, z gry odpadł, mocno poturbowany w ostatnim rozdaniu, Dion. Tym samym w grze pozostało 14 graczy.
Na drugim poziomie blindów srogiego „bad beata” zaliczył Steve O’Dwyer. Już nawet nie chodzi o to, że miał on jakąś druzgocącą przewagę ze statystycznego punktu widzenia, bardziej chodzi o okoliczności. Amerykanin miał wówczas AK i był na pozycji UTG+1, kiedy jeden z rywali otworzył z UTG. O’Dwyer zagrał 3-beta, a na to wszystko szalonego squeeza za wszystkie swoje żetony (36BB z J8s) wsadził Abdelkader Benhalima. Pierwotny agresor szybko spasował, a O’Dwyer szybko sprawdził i … przegrał to rozdanie, kiedy to na riverze przeciwnikowi skompletował się strit. Nie wyobrażam sobie, jak w tej sytuacji musiał czuć się O’Dwyer. Po tym rozdaniu zostało mu zaledwie 2 BB. Dwa rozdania później Amerykanin zdołał się jeszcze podwoić, ale ostatecznie odpadł z turnieju zaraz potem.
Jakieś pół godziny od tego wydarzenia Benhalima wyrzucił z turnieju Ihar’a Soika. Algierczyk trafił strita z flopa, mądrze go przeczekał i dał rywalowi wzmocnić jego układ. Dla Soika pechowe było to, że na turnie złapał seta i nie było już mowy o tym, żeby uciec z tego rozdania. Po tym zdarzeniu stack Algierczyka przekroczył 1 milion.
Wraz ze zmianą poziomu blindów doczekaliśmy się również zmiany lidera, którym został
Pedro Marques. Najpierw wyblefował on z puli (na boardzie z 5 kartami w tym samym kolorze) również blefującego Benhalima, a chwilę potem zagrał skuteczny …6-bet all-in przeciwko „Pavel’owi Plesuv’owi”, na który rywal odpowiedział szybkim foldem. Oj działo się tego dnia w Pradze.
Na 10 miejscu odpadł Anton Afanasyev, którego AQ przegrały z AJ Benhalima. Chwilę później z grą pożegnał się Pavel Savin, którego 88 zostały pokonane przez AQ.
Wszyscy zdawali sobie sprawę z faktu, że zaledwie dwie eliminacje dzielą graczy od zakończenia dzisiejszego dnia i wyłonienia składu stołu finałowego. Jak się potem okazało, od tego momentu gra straciła na intensywności. Czuć było, że oficjalny stół finałowy jest już bardzo blisko. Nikt nie chciał odpaść w głupi sposób i zaprzepaścić szansy na zameldowanie się na stole finałowym. Taki stan rzeczy doprowadził do tego, że na następną eliminację trzeba było czekać kilka godzin. Wówczas Sergio Aido odpadł na wojnie blindów z 33 przeciwko AT przeciwnika.
Zatem zostało ich tylko siedmioro. Jeden z nich miał nie mieć udanego wieczoru. Ostatecznie pechowcem, którego nie zobaczymy w finale, okazał się Pavel Veksler. Jego AQ nie sprostało TT Fahredin’a Mustafov’a i musiał on odłożyć marzenia o wygranej przynajmniej do następnego roku. Za to jego pogromca nabudował się do prawie 3 milionów i zyskał wyraźną przewagę nad resztą stawki.
Skład finałowego stołu prezentuje się następująco:
1. Henrik Hecklen – 256.000
2. Javier Gomez – 665.000
3. Abdelkader Benhalima – 1,271.000
4. Pavel Plesuv – 895.000
5. Pedro Marques – 1.756.000
6. Fahredin Mustafov – 2.840.000
Wczorajsza gra skończyła się na blindach: 10.000 – 20.000 + ante 3.000. Średni stack wynosi obecnie 1.280.000. Zapowiada się jeszcze sporo gry. Sam jestem bardzo ciekawy, jak zaprezentuje się ten szalony Algierczyk.
Na koniec przypomnijmy jeszcze nagrody, o które dzisiaj będzie toczyła się gra:
1. 175.000 €
2. 120.000 €
3. 77.500 €
4. 57.400 €
5. 43.000 €
6. 34.100 €
Zapraszamy Was na dzisiejszy stream na naszym kanale na Twitchu. Stół finałowy startuje o godzinie 14.00. Z racji tego, że będziemy widzieli karty zawodników, sygnał będzie przesyłany z 30-minutowym opóźnieniem.
Czy macie swojego faworyta do wygranej?