W dniu wczorajszym zakończył się dzień pierwszy (1A) turnieju głównego WPT Party Poker Praga. Aby wziąć udział w grze, każdy chętny musiał uiścić w kasie 3000+300 euro wpisowego. Na ten krok zdecydowało się 60 osób, w tym m.in. tak znani gracze jak: Steve O’Dwyer, Anthony Zinno, Eugene Katchalov. Przypominamy, że organizatorzy przewidzieli łącznie 2 dni startowe. W każdym z nich można dokonać dodatkowo jednego re-entry – aż do rozpoczęcia oficjalnego dnia 2 turnieju (3 grudnia).
W pierwszym dniu organizatorzy zaplanowali rozegranie 8 poziomów blindów ( po 60 min.). Każdy gracz na starcie otrzymywał 30.000 żetonów. W początkowej fazie turnieju nieźle sobie poczynał zdobywca bransoletki WSOP – Michael Wang. Amerykanin wygrał rozdanie ze Scottem Hanną i w trakcie levelu drugiego wskoczył na pułap 53.000. Na piątym poziomie blindów Wang jednak musiał uznać wyższość Alexandra Ivarssona ze Szwecji, co spowodowało, że wrócił on praktycznie do stacka wyjściowego. Po zgarnięciu puli Ivarsson wskoczył na poziom 85.000. Bardzo kiepski start zanotował Eugene Katchalov. Popularny Gienek przegrywał pulę za pulą i już na 5 poziomie blindów skrócił się do zaledwie 3000. Potem nieco się odbudował, ale tego dnia karty mu po prostu nie sprzyjały. Zaledwie poziom wyżej Katchalov zagrał all-ina na 9bb z parą TT i został sprawdzony przez parę 88. Ósemka na flopie wyjaśniła sprawę i Ukrainiec powędrował na trybuny.
Przed przerwą obiadową zdecydowanym liderem turnieju pozostawał Ivarsson, który zdążył się nabudować do 126.000. Na drugim miejscu znajdowała się reprezentantka Francji Gaelle Baumann, której dorobek był mniejszy o ok. 40.000. Podczas poziomu 7 z grą pożegnał się Tony Dunst, którego 88 przegrały flipa na wojnie blindów w starciu z QJ przeciwnika. Ta sama ręka okazała się pechowa dla Giacomo Fundaro, znanego włoskiego zawodowca, który odpadł zaledwie kilka minut później, po zagraniu 3-bet all-ina. Po odsłonięciu kart Fundaro był na niedużym prowadzeniu, ale jego ręka również nie przetrwała w starciu przeciwko dwóm wyższym kartom (AQ). Tym sposobem Włoch został odesłany za barierki. Na tym poziomie blindów, lokalny matador Vojtech Ruzicka wysłał do domu Scotta Hanna, kiedy to jego KK pokonało 66 Amerykanina.
Na koniec dnia okazało się, że na czele znajduje się trzech graczy, którzy w stacku mają nieco ponad 90.000 żetonów. Są nimi: Aliaksei Boika, Brian Senie oraz Vojtech Ruzicka. Zaraz za nimi uplasował się Ivarsson, który troszkę skrócił się w porównaniu z poziomem 5, ale i tak na koniec mógł wrzucić do woreczka trochę ponad 80.000. Całkiem udany dzień zaliczyli Steve O’Dwyer oraz Kevin MacPhee, którym udało się w ciągu zaledwie kilku godzin gry (panowie pojawili się mocno spóźnieni) podwoić swój stack początkowy.
W dniu (1A) na starcie nie pojawił się żaden reprezentant Polski. Za to w side evencie za 430 euro bounty, w heads-upie spotkało się aż dwóch Polaków: członek PokerGround PRO Team Mateusz Dziewoński oraz Kuba Michalak. Tym razem Mateusz musiał uznać wyższość swojego przeciwnika, ale i tak cieszymy się bardzo z jego występu. Jak już trzeba przegrać w finałowej potyczce, to lepiej żeby na końcu ostatecznie wygrał jakiś Polak. Gratulacje dla obydwu zawodników.
Inny członek PokerGround PRO Team – Janek Przysucha, też tego dnia nie próżnował i zdążył „na wejściu” wygrać satelitę do turnieju głównego. A że już wcześniej zapewnił sobie w nim udział – 3300 euro powędrowało do jego kieszeni. Tak trzymać!
Drugi dzień startowy (1B) rozpoczyna się o godzinie 14.00 czasu lokalnego. Na starcie pojawią się trzej członkowie naszego PokerGround Pro Teamu! Dopingujmy ich gorąco oraz innych pokerzystów z naszego kraju!