Doyle Brunson powiedział w ubiegłym miesiącu, że na tegorocznym World Series of Poker, będzie chciał zagrać wszystkie eventy z wpisowym wynoszącym 10.000$. Festiwal wystartował na całego w Las Vegas, wiec jak radzi sobie dawny mistrz?
Brunson opuścił festiwale WSOP w latach 2014, 2015 i 2016.
W miniony wtorek tylko jeden turniej za 10.000 dolarów został ukończony (the No-Limit Hold’em Tag Team Championship). Kolejny, czyli Omaha Hi-Low Eight-or-Better Championship, trwał wtedy jeszcze, ale Brunson nie zarejestrował się również do niego.
Czy legenda pokera blefowała wszystkich zainteresowanych?
Brunson powiedział w wywiadzie dla magazynu Card Player, że ostrzy sobie zęby na warty 50 tysięcy dolarów wpisowego event Players Championship, który zacząć ma się 2 lipca i potrwa 5 dni. Pod uwagę Brunson bierze też No-Limit 2-7 Lowball Draw Championship ($10k), który to wystartuje już za parę dni, 11 czerwca.
“To chyba będzie ten moment” – zapowiada Brunson. “Trochę za długo trwają te eventy. Gra się w nich do późnych godzin nocnych.”
“Ojciec chrzestny pokera” zajmuje drugie miejsce, jeśli chodzi o liczbę zdobytych bransoletek. Wraz z nim na pozycji tej są również Johnny Chan i Phil Ivey. Przewodzi oczywiście Phil Hellmuth ze swoimi 14 zwycięstwami.
W 2016 event za 50.000$ buy-inu przyciągnął 91 graczy, natomiast 2-7 Lowball Draw Championship miał field w postaci 100 osób. Oba eventy mają względnie małe liczby zarejestrowanych uczestników w porównaniu z innymi wydarzeniami na WSOP. Brunson swoją ostatnią bransoletkę zdobył w 2005 roku, kiedy zatriumfował w turnieju $5,000 no-limit hold’em (wygrał wtedy 367.800$).
83-letni pokerzysta dotarł także daleko w Main Evencie WSOP w 2013. Był wtedy na 408. pozycji i wygrał 28.000$. To jego ostatnie miejsce płatne w jakimkolwiek turnieju, choć regularnie widuje się go w grach cashowych w Las Vegas.
Main Event, w którym Brunson pokazał, że nadal umie grać w karty
Brunson w 2013 doszedł do czwartego dnia main eventu, mając około 700.000 żetonów. Mieścił się z tym wynikiem w top 50. Niestety przez pół dnia karty mu nie sprzyjały. Kiedy zostało mu już tylko 290.000, wtedy nastąpiła decydująca ręka i został wyeliminowany. Wszyscy gracze przebywający w kasynie bili mu brawo na stojąco, gdy odchodził od stołu, a później gra – niestety już bez jego udziału – toczyła się dalej o pierwszą nagrodę w wysokości 8,3 miliona dolarów.