Doug „WCGRider” Polk, specjalista gier NLHE z wysokich stawek, zrobił sobie wprawdzie dwa miesiące wolnego od pewnego ciekawego challenge’a, ale już jest z powrotem w walce o to, aby z 100$ uciułać 10.000 zielonych. Ostatni weekend Doug spędził w Las Vegas grając ze swojego komputera na mikro stawkach strony WSOP.com.

doug-polk-terminator-challenge-resumedPrzed wyjazdem do Kanady na tegoroczny festiwal PokerStars WCOOP, Polk grał przez 16 (czasem BARDZO długich) dni starając się z zaledwie stu dolarów zrobić bankroll warty 10 tysięcy. Przed challengem zakładał, że zajmie mu to około 6 tygodni. Początki nie były łatwe i Polk stracił połowę swoich pieniędzy. Na szczęście po 9 dniach udało mu się już dzięki kilku turniejom wielo-stolikowym przekroczyć granicę 500 zielonych. Potem nastąpił kolejny slaby okres – tym razem na stołach heads-up 10c/20c gdzie przegrał ponad 360 dolarów. Po 16 dniach gry jego bankroll był nadal na plus, ale były to zaledwie 142 dolary.

Początek jego gry na WCOOP-ie także nie należał do udanych. Polk stracił bowiem około 200 tysięcy na buy-iny i bilety do turniejów PokerStars. W końcu jednak Doug dotarł jednak do drugiego miejsca w High Rollerze, za co otrzymał 455.000$ (największa wygrana w historii turnieju streamowanego na żywo przez platformę Twitch). Miał też swoje udziały w grze zwycięzcy Main Eventu, Jonasa Laucka, które finalnie przyniosły mu całkiem zgrabną sumkę.

Doug powrócił do swojego wyzwania w piątek i zasiadł do stołów SNG za 1$. Gra przebiegała spokojnie, a pod koniec sesji jego bankroll podskoczył o 7 dolców do całych 149$.

Polk zamierza streamować swoje sesje na żywo w każdy poniedziałek i piątek. Obiecał też grać aż do czasu uskładania 10.000$, chociaż w tym tempie zajmie mu to raczej 6 miesięcy, a nie 6 tygodni jak początkowo zakładał.

Poczynania WCGRidera śledzić możecie na www.twitch.tv/dougpolkpoker

źródło: highstakesdb

Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.