Grupa anonimowych nabywców zakupiła martwą skórkę poker roomu Full Flush Poker i natychmiast na wykupionej domenie zamieściła ostrzeżenie.


Zakupiona przez nieznane osoby domena FullFlushPoker.com „poszła” na aukcji, ale nie wiadomo za jaką cenę. Nabywcy z góry zastrzegają, że NIE mają skradzionych przez room pieniędzy, NIE oddadzą graczom należnych im długów, ani NIE mają powiązań z poprzednimi właścicielami.

Tak jest, nowi właściciele zastosowali nie tylko pogrubioną czcionkę, ale i duże litery w swoich stanowych NIE, tak jakby krzyczeli te słowa przez jakiś megafon.

Notatka wyjaśnia jeszcze, że poprzedni właściciele nie odbierają telefonów i prawdopodobnie opuścili kraje, z których prowadzili działalność. Oszukani na 2 miliony gracze to nie jedyne ofiary. Poszkodowani zostali także współpracownicy i osoby, które zatrudnione były w biurach na Kostaryce.

Full Flush Poker był głównym statkiem we flocie sieci Equity Poker Network. EPN Wystartowała w roku 2013, jako sieć non-profit, ale niestety zniknęła w tym samym czasie co sam room Full Flush Poker.

W wywiadzie dla CalvinAyre założyciel EPN, Clive Archer swego czasu tłumaczył, że sieć ‘nie gwarantuje bezpieczeństwa środków u żadnego operatora’ i to sam operator jest zobowiązany do ich pilnowania.

Archer opuścił sieć EPN w grudniu 2015 po dosyć poważnym okresie choroby. Nie wiadomo więc kto zarządzał EPN i Full Flush Poker w momencie ich zniknięcia z rynku. Dziennikarskie śledztwo wykazało jednak, że to Jorge Barahona, Victor Bigio, Hugues Marion, Leon Vargas, i Ben Johansen mili powiązania z obiema firmami.

Na stronie Game Protect gracze zachęcani są do wpłacania środków na pozew sądowy przeciwko sieci. Do tej pory zebrano już kilkadziesiąt tysięcy dolarów od rozgoryczonych graczy.

Oświadczenie na nowej stronie Full Flush Poker ostrzega jednak, aby nie iść tą drogą, bo osoby stojące na Game Protect pozostają nieznane i niesprawdzone. Lepiej ich zdaniem skontaktować się z nowymi właścicielami, bo otrzymują oni sporo wiadomości od grup ‘byłych współpracowników i stron internetowych, które chcą pomóc okradzionym pokerzystom.

ŹRÓDŁOcalvinayre
Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.