Jednym z głównych czynników mających wpływ na proces realizacji celów jest determinacja. W specyficznej profesji, jaką jest bycie pokerzystą, posiadanie umiejętności niepoddawania się, mimo piętrzących się trudności, stanowi różnicę między sukcesem a porażką.
Determinacja w pokonywaniu barier jest w życiu pokerzystów głównym składnikiem sukcesu. Życie w stanie wiecznego sponiewierania przez wariancję naprawdę nie jest rzeczą prostą i w ogóle nie byłoby możliwe, gdyby nie wewnętrzna siła, która nie pozwala nam się poddać. W osiąganiu pokerowych celów determinacja powinna nam towarzyszyć od pierwszej chwili, gdy uznamy, że chcemy do czegoś dążyć, aż do ostatniej, w której czujemy, że chcemy o coś walczyć. Szczególnie istotne jest zawzięcie na pierwszym etapie naszej kariery.
Jeśli chcesz osiągnąć sukces w grze w pokera, musisz być wytrwały od samego początku
Każdy, kto rozpoczyna zgłębianie tajników pokerowej wiedzy, musi liczyć się z tym, że znajdzie się w sytuacji tragicznej: z niewielką wiedzą, ze znikomym doświadczeniem i z zerową odpornością na wariancyjną zawieruchę. Prawa rządzące rozgrywką są takie same dla każdego i już od pierwszego dnia – nie ma żadnej taryfy ulgowej dla nowicjuszy – młody pokerzysta musi się im podporządkować. Wiele rzeczy jest dla niego niezrozumiałych, inne zdają się działać wbrew logice (miałem najlepszą rękę i przegrałem?). Łatwo wiec w takich warunkach dojść do wniosku, że nie ma się co kopać z koniem i przejść na emeryturę, w dodatku jeszcze wcześniej niż Fedor Holz.
W tym ciężkim okresie, w których często błądzimy jak pijane dzieci we mgle, a baty spadają na nas z każdej strony, to właśnie wielka chęć zrealizowania jakiegoś założenia nie pozwala nam rzucić ręcznika. W końcu następuje przełom. Zaczynamy rozumieć coraz więcej, ale zaczynamy również mieć świadomość tego, czego nie rozumiemy, i tego w pierwszej kolejności się uczymy. Potem znowu przychodzi kryzys; po serii pierwszych sukcesów przychodzi zastój lub nawet regres. Znowu nie rozumiemy tego, co się dzieje, bo przecież od początku naszej drogi zdążyliśmy się wiele nauczyć, ale nadal nie potrafimy regularnie wygrywać.
Odsieje sie ziarno od plew
W tym momencie przygody z grą w pokera wielu graczy, czasem po kilku próbach, rezygnuje i nigdy nie dostępuje zaszczytu wejścia na wyższy poziom, mimo iż ich umiejętności pozwalają im bycie break even w swoich grach, a z rakebackiem wychodzą nawet na niewielki plus. Wszystko to jednak do czasu. Gdy wariancja zaczyna dawać się we znaki to albo strąca takiego średniaka w czarną otchłań, albo w jego oczach tak rozciąga okres bycia na zero, że ten dochodzi do niewłaściwych wniosków i sam schodzi ze sceny w przekonaniu, że nie da się pokera wygrywać. Niektórzy gracze zaczynają w tej sytuacji szukać drogi na skróty: wyższe stawki, granie progresją etc., które w założeniu mają dać im impuls do wyjścia ze strefy bycia break even. Bohater szybko i boleśnie przekonuje się, że drogi na skróty nie ma.
♣♣♣♣♣♣
Próbka 100.000 rozdań; win rate 2,5 BB/100 |
Próbka 1.000.000 rozdań; win rate 2,5 BB/100 |
♣♣♣♣♣♣
Ci bardziej zdeterminowani wylizują się z ran, wyciągają wnioski i wracają na arenę zmagań. Oczywiście nadal popełniają błędy i nie zawsze historia kończy się ich triumfalnym powrotem w glorii chwały. Z każdym kolejnym upadkiem ktoś rezygnuje z dalszej walki, ktoś inny wraca. Szanse na sukces mają tylko gracze najbardziej zdeterminowani.
Przypadek Fedora Holza
Wczoraj natknąłem się w mediach społecznościowych na bardzo wymowną grafikę, którą na swoim profilu zamieścił Fedor Holz. Niemiec przyznał, że przez pierwsze cztery lata od rozpoczęcia swojej pokerowej przygody nie zarobił na grze ani grosza… Mógł się poddać, ale na szczęście tego nie zrobił. W końcu skończyły się lata, cztery, chude, a jego sytuacja zmieniła się w sposób diametralny. Holz w krótkim czasie zarobił ponad 30.000.000$ i zyskał status pokerowej gwiazdy największego formatu. Zaraz potem, będąc w szczytowym punkcie swojej kariery i w swoich wczesnych latach dwudziestych, zdecydował się na przejście na pokerową emeryturę.
Zobaczcie, jak bardzo Holz musiał być zdeterminowany. żeby osiągnąć sukces. Trwało to bardzo długo, a ostateczne rezultaty pewnie zdziwiły nawet jego samego. Oczywiście tu nie chodzi o to, żeby każdy z nas został światową gwiazdą pokera, bardziej o to, żeby każdy z nas przedwcześnie nie rezygnował z gry. Tylko osoby najbardziej zdeterminowane i przejawiające prawdziwą pasje do gry zawsze będą wracać, a po graczach z mniejszym parciem na osobisty, czy nawet światowy, sukces słuch szybko zaginie.