David Sklansky

Przedstawiamy Wam wywiad, jaki z Davidem Sklanskym przeprowadził redaktor serwisu CardsChat.

David Sklansky: czy tylko teoretyk pokera?

Sklansky znany jest na całym świecie jako autor pokerowych książek. W swoim dorobku ma 13 tytułów, które napisał sam lub we współpracy z innymi autorami. W społeczności – mówimy o tej polskojęzycznej – często panuje przekonanie, że jego książki wyłącznie są pożywką dla teoretyków i są mało praktyczne, a sam autor niczego w życiu nie wygrał.

Z pierwszą częścią ostatniego zdania czasami moglibyśmy się zgodzić. Sklansky momentami pisze berdzo akademickim stlylem, który czasami jest trudno przyswajalny. Jednak absolutnie nie można mówić o tym, że David Sklansky uczy czegoś, czego sam w życiu nie doświadczył. Nie wiemy, czy wiecie, ale ten 70-letni pokerzysta ma na swoim koncie trzy bransoletki mistrzowskie WSOP, a wywiad, który zaraz przeczytacie, przeprowadzono z nim w przerwie między sesjami w najsławniejszym poker roomie na świecie, czyli w Bobby’s Room, gdzie gra się wyłącznie na wysokie stawki.

David Sklansky – wywiad

CardsChat: Czy w ostatnich latach ograniczyłeś ilość turniejów, w jakich bierzesz udział?

Sklansky: Nie aż tak bardzo. Mieszkałem w Reno i tam grywałem. Może w tym roku zdecyduje się na przystopowanie, gdyż turnieje stają się coraz bardziej wyczerpujące, za to gry cashowe są dobre.

David Sklansky
David Sklansky w czasie pokerowego turnieju.

Z pewnością mogę ci powiedzieć, że z racji tego, iż na WSOP odbywa się teraz tyle turniejów, to sprawa z wygraniem bransoletki wygląda trochę inaczej niż kiedyś. To nie te czasy, gdy było tylko 20 eventów. Koszt wpisowego pozostał ten sam, gdyż przez lata działała inflacja, a teraz więcej ludzi bierze udział w grze. Musisz być dobrym graczem, żeby osiągnąć sukces, a w rywalizacji pomiędzy dobrymi graczami wygrana jest kwestią szczęścia.

CardsChat: Czy twoim zdaniem sukces w Main Evencie jest wyznacznikiem dobrego gracza? Czy bardziej chodzi o to, aby w odpowiednim czasie otrzymywać dobre karty? A może liczy się jedno i drugie?

Sklansky: W tym evencie gra jakieś 7.000 graczy. Jedni z nich mają szansę na wygraną wynoszącą 1:500, a inni będą mieli jakieś 1:100.000. 100 najlepszych zawodników może liczyć, że raz na 500 występów uda im się sięgnąć po tytuł. To jest tak, że im lepszym jesteś graczem, tym masz większe szanse na wygraną. Im gorzej grasz, tym więcej szczęścia będziesz potrzebował, aby osiągnąć sukces. Jeśli jesteś wielkim graczem musisz mieć bardzo, bardzo dużo szczęścia. Jeśli zaliczasz się do grona przeciętniaków, potrzebujesz bardzo, bardzo, bardzo, bardzo dużo szczęścia. A gdy słabo grasz w pokera, to potrzebujesz wręcz niewyobrażalnej ilości szczęścia. Szczęście zawsze odgrywa ogromną rolę, ale niektórzy potrzebują go w rozmiarach, których nie da się ogarnąć rozumem, a inni tylko trochę.

Rabat na Hold'em Manager 2 i PokerTracker4

CardsChat: Jak oceniasz obecnie swoją grę?

Sklansky: Nigdy nie uważałem, że No-Limit Hold’em jest moją najlepszą grą, ale w turniejach tak to właśnie wygląda. Jestem dość doświadczonym graczem w tej formule i znam różnego rodzaju sztuczki, które mogę zastosować.

CardsChat: W której grze czujesz się obecnie najsilniejszy?

Sklansky: Jeśli chodzi o gry cash, to muszę wskazać Stud 8-or-better. Z turniejami sprawa jest bardziej skomplikowana, ponieważ w tej odmianie do gry siadają wyłącznie bardo dobrzy pokerzyści. Inną grą, w której jestem obecnie mocny, są turnieje Super Serniors (dla graczy powyżej 65 roku życia). Poziom w tych grach jest bardzo niski.

CardsChat: W jakich eventach planujesz zagrać podczas tegorocznego festiwalu WSOP?

Sklansky: Wszystko będzie zależało od tego, jak dobre będą gry cashowe. (…) Jeśli popatrzymy na to wszystko z perspektywy godzinówki, prawdopodobnie więcej jesteśmy w stanie zarobić w tym czasie przy stołach cash niż w turniejach.

CardsChat: Czy wobec powyższego planujesz wziąć udział w jakimkolwiek evencie?

Sklansky: W harmonogramie znajduje się pewnie jakieś 4 lub 5 turniejów, które mi odpowiadają w ten czy inny sposób. Głównie są to eventy, w których gra odbywa się w wielu odmianach. Generalnie gry mieszane są dla mnie lepsze, ponieważ wielu ludzi nie wie, jak w nie grać. Inne eventy, które są dla mnie dobre, to te, w których nie gra aż tyle osób, np. PLO 8-or-better. Zawsze należy szukać swojej przewagi. Z pewnością też znajdziemy takie turnieje, w których strategia nieco różni się od tej z gier cashowych.

CardsChat: Czy jesteś zadowolonych ze swoich występów na WSOP na przestrzeni pięciu ostatnich lat?

Wielokrotnie dochodziłem do miejsc płatnych i zaliczyłem też kilka deepów. W pokerze często wszystko sprowadza się do szczęścia. 500 najlepszych graczy z łatwością mogłoby wygrać turniej. Porównaj to sobie np. ze światem golfa, tam top-500 graczy nie może wygrać golfowych rozgrywek. A wracając do pokera, jedno rozdanie może zrobić dużą, bardzo dużą różnicę.

Cashback PartyPoker

CardsChat: Czy twoja strategia turniejowa ewoluowała z biegiem lat?

Sklansky: Swoją strategię musisz zmieniać w zależności od tego, przeciwko komu grasz. Jeśli mój rywal robi jedno, ja muszę wymyślić coś, żeby mu się przeciwstawić.

CardsChat: Czy czujesz, że gra się zmieniła od momentu, kiedy Ty zaczynałeś?

Sklansky: Wielu ludzi obecnie wie, jak grać poprawnie. Związane jest to po części z wiedzą, którą zamieszczam na łamach swoich książek, oraz z relacjami pokerowymi w telewizji. Kiedyś ludzie grali dobrze, ponieważ mieli pokerowy instynkt, a teraz dzieciaki na studiach wykonują znacznie więcej matematycznej pracy niż ja swego czasu. Ich wiedza o grze nie ogranicza się tylko do znajomości prawdopodobieństwa.

CardsChat: Jesteś jednym z pokerowych autorytetów, jeśli chodzi o publikacje książkowe, ale czy myślisz, że gracze z młodego pokolenia czytają twoje książki?

Theory of Poker by David SklanskySklansky: Napisałem książkę pt. „Theory of Poker”, której do dzisiaj nikt nie próbował powielać. To pozycja, w której opisuję teorię związaną z wieloma sytuacjami w pokerze. Jak do tej pory, nikt nie kwestionował tego, co napisałem, i nie starał się tego poprawiać. To była moja druga książka. Miałem 29 lat, kiedy ją napisałem. Byłem pierwszą osobą, która uznała, że na pokera można spojrzeć w sposób akademicki. Teraz to już nikogo nie dziwi, każdy pisze w ten sposób.

CardsChat: Gdy napisałeś tę książkę, to od razu się przyjęła?

Sklansky: Nie musiałem nikogo specjalnie przekonywać, ponieważ z moimi książkami jest tak, że po tym, jak już ukażą się drukiem, to ludzie dopiero mówią: „no tak, czemu o tym wcześniej nie pomyślałem”. To nie jest tak, że ja tylko coś piszę, ja wyjaśniam i mówię, dlaczego tak się dzieje, i tym samym zamykam przestrzeń do podważania moich racji. Z moimi książkami jest inaczej niż z książką kucharską, która mówi tylko o tym, żeby wziąć określoną ilość danego składnika. Ja piszę o tym, dlaczego to wszystko się robi. (…)

CardsChat: Czy możesz podać jedną rzecz związaną z Tobą, o której ludzie nie wiedzą?

Ciągle czytam. Średnio jedną książkę na tydzień. Czytam wiele biografii. W swoim życiu przeczytałem ich już setki. Gdy miałem 10 lat, przeczytałem trzy biografie Thomasa Edisona. Jednak obecnie nie czytam więcej niż jednej biografii o danej osobie. Zdarzyło mi się również przeczytać książkę o „Crazy Horse”, który w XIX w. był indiańskim bojownikiem walczącym z Rządem Federalnym.

ŹRÓDŁOCardsChat.com
Doro
Pasjonat pokera, który chciałby, żeby gra stała się ważniejszą częścią jego życia. Wybrał się w drogę z NL2 do NL100. Czy kiedyś zrealizuje swój cel?