Kiedy pewnego dnia, średnio znany biznesmen imieniem David Baazov udał się do biura Blackstone Group na Manhattanie, największej grupy inwestycyjnej na świecie z niespotykaną ofertą, jego rozmówcy oniemieli. Z pomocą Blackstone, Dave chciał bowiem kupić PokerStars, największą internetową firmę pokerową. Transakcja opiewać miała na 4,9 miliarda dolarów. Stawiając sprawę tak jakby to on trzymał wszystkie asy w rękawie Baazov zaproponował, by akcje jego firmy, spółki Amaya, notowane po 7$ zostały zakupione zostały przez Blackstone i innych inwestorów po 19$.

Przedstawiciele Blackstone szybko zakończyli spotkanie i wyrzucili Baazova na ulicę. “Opuściliśmy budynek, a moi współpracownicy prawie dostali zawału serca” powiedział Baazov. “Cały czas negocjuję z nabywcami i sprzedawcami. Znam się na pieniądzach i wiem co robię. Spokojnie.”

W ciągu następnych miesięcy Baazov prowadził rozmowy z właścicielami PokerStars, bankierami i grubymi rybami z Wall Street. W sierpniu Baazov kupił PokerStars sprzedając akcje spółki Amaya warte 1,8 miliarda dolarów po 18$ za sztukę. Wydział pożyczkowy Blackstone, znany na Wall Street jako GSO, dokonał największej operacji w swojej działalności i w jedną transakcję zainwestował 1 miliard, wykupując dzięki temu akcje po 15$.

1125_gambling-david-bazoov_1200x675Dzięki tej jednej transakcji Baazov stał się królem internetowego gamblingu. To czego dokonał jest niesamowite. Nikt, nawet jego współpracownicy nie sądzili, że uda mu się sprawić, aby Amaya, spółka warta 150 milionów zakupiła Rational Group warte 1,1 miliarda dolarów.

Baazov jednak jakoś tego dokonał, a akcje jego firmy zostały niedawno sprzedane po 33$. Odkąd w 2010 Amaya weszła na giełdę, jej wartość wzrosła o 2600%.

To czy dalej będzie mu się wiodło to kwestia otwarta, ale historia jego życia to opowieść o szczęściu, zuchwałości i uporze, której warto wysłuchać. “Poker jest niczym negocjowanie transakcji” powiedział Baazov w wywiadzie dla magazynu Forbes. “To naprawdę gra na wysokie stawki.” I dopiero się zaczęła.

Jak na kogoś kto wygrał w tak dużej grze, Baazov jest dosyć skromny i stwierdza, ze słaby z niego pokerzysta. Był jednak świetny w matematyce i po części dlatego w wieku 16 lat powiedział rodzicom, że kończy ze szkołą. Jak się domyślacie rodzice mieli na ten temat inne zdanie i wykopali go za drzwi.

Baazov jednak nie poddał się. Przez jakiś czas mieszkał u znajomego, a potem spał na ławkach w parku i na boiskach do gry w hokeja, ukryty za wiatą ławki dla rezerwowych, gdzie nie wiało tak bardzo. Po dwóch tygodniach spędzonych na zimnie Baazov wynajął mieszkanie używając prawa jazdy swojego brata. Po drodze pogodził się z rodzicami i zaczął zarabiać sprzedając kupony do pralni i sklepów odzieżowych za pomocą poczty. W końcu otworzył mały sklepik z komputerami, który w ciągu pierwszych 5 miesięcy odwiedziła dwójka klientów.

W ciągu następnych 5 lat dzięki kilku intratnym kontraktom Baazov rozbudował swoją firmę do spółki wartej 20 milionów dolarów. W wieku 25 lat sprzedał ją jednak, po tym jak poniosła ona straty przez przegrany kontrakt na dostarczanie komputerów dla miasta Montreal.

Sparzywszy się na sprzęcie, Baazov postanowił w 2005 zająć się oprogramowaniem. Z pomocą projektantów stworzył maszynę do gry w pokera. Jej celem było pozwolenie ludziom na grę bez potrzeby zatrudniania dealera w miejscach takich jak promy i restauracje. Firma została nazwana Amaya, co było swego rodzaju grą słów od słowa Avaya, nazwy firmy komputerowej, w której pracowała siostra jednego z jego współpracowników. David systematycznie rozbudowywał firmę przyłączając do niej wydziały odpowiedzialne za gry karciane i sieci komputerowe.

Kiedy po raz pierwszy przedstawił firmie PokerStars swoją ofertę finansową, jej właściciele Mark i Isai Scheinberg nie potraktowali go poważnie. Baazov nie poddawał się. Wykorzystał kłopoty PS na rynku amerykańskim. Jak wiadomo firma świadczyła usługi tamtejszym graczom nawet po wprowadzeniu ustawy o grach hazardowych. Ze względu na trudności z powrotem na rynek USA, Scheinbergowie postanowili w końcu ulec.

A Baazov? Wyszedł z tego rozdania jako prawdziwy zwycięzca. Na kilka dni przed swoimi 34-tymi urodzinami zamknął deal. Uporem i silną wolą zamienił drobną firmę w wielomiliardowe imperium gamblingowe. Co ciekawe sam prawie nie zainwestował w ten biznes swoich pieniędzy. Tymczasem akcje spółki Amaya idą cały czas w górę. W ciągu ostatniego miesiąca podskoczyły o 17%. Baazov tymczasem rozgląda się i myśli co dalej, bo jak twierdzi:

“Nie kupiliśmy Rational Group dlatego, że lubimy hazard. Kupiliśmy tę spółkę, ponieważ ma ona 89 milionów konsumentów. Nie nazwałbym ich graczami czy też hazardzistami. To klienci.” Jakby ich nie nazywać, David wiedział w kogo zainwestować.

źródło: forbes.com

Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.