20130410125248.gifPhil Ivey, który pozwał najstarsze brytyjskie kasyno za wstrzymanie jego wygranej w wysokości £7.8 mln, przyznał się, że tak wielką wygraną zapewniło mu „czytanie” kart. Phil, który nazywany jest Tigerem Woodsem pokera, twierdzi, że wielką wygraną zapewniła mu technika nazywana „edge sorting”. Technika ta, jest stosowana do identyfikowania kart podczas gry w punto banco – gry całkowicie opartej na szczęściu. Pokerzysta stanowczo zaprzecza jednak, że dopuścił się oszustwa. Klub Mayfair Crockfords, jest jednak innego zdania i twierdzi, że ma do czynienia z oszustwem i nie ma zamiaru wypłacić wygranej.

Phil Ivey złożył pozew do sądu i jak mówią znawcy prawa, jest to największy pozew z udziałem brytyjskiego kasyna. W maju informowaliśmy was o wielkiej wygranej Phila, której wypłata została wstrzymana, ze względu na podejrzenia o oszustwie. Jak donosi Daily Mail, podczas pierwszego przesłuchania w tej sprawie, Ivey powiedział, że jest przeciętnym graczem, który użył legalnych metod, aby zwiększyć swoją przewagę nad kasynem. Ivey przyznał, że wykorzystał drobne błędy, które powstały na wskutek wad produkcyjnych.

Phil twierdzi ponadto, że w branży wszyscy wiedzieli o wadzie kart i on również postanowił to wykorzystać. Jego zdaniem, to wina kasyna, że nie sprawdzili kart przed użyciem. Podczas wizyty w Crockfords, pokerzyście towarzyszyła Azjatka znana w środowisku jako Kelly, która uważana jest za mistrzynie w identyfikacji wad projektowych.

Z doniesień prasowych wynika, że podczas drugiej sesji w dniu 20 sierpnia, Ivey wielokrotnie prosił o zmianę talii kart aż do momentu, w którym Kelly odnalazła talię z wadą produkcyjną. Według informacji, Kelly poprosiła krupiera, aby ten odsłonił wszystkie karty po kolei, pokazując przy tym krawędź, dzięki czemu towarzyszka Phila, była później w stanie określić wartość karty.  Oczywiście Kelly przekazała następnie swoje uwagi Philowi, który umiejętnie je wykorzystał.

Gra rozpoczęła się na stawkach £50,000, ale dzięki znalezieniu odpowiedniej talii, Ivey poprosił kasyno o zgodę na ich podniesienie do £150,000. Phil Ivey utrzymuje w swoim pozwie, że właściciele Crockfords, mieli świadomość istnienia problemu i to ich wina, że nic z tym nie zrobili. Profesjonalista przyznaje także, że kasyna często zgadzają się na żądania graczy, aby nie zniechęcać ich do gry. Crockfords, który jest najstarszym prywatnym klubem gier na świecie, początkowo zgodził się wypłacić wygraną, ale ostatecznie na jego konto wpłynęło jedynie £1 mln. Kasyno jest własności grupy Geting.

Na chwilę obecną nie wiadomo jak zakończy się ta sprawa. Pierwsza rozprawa ma odbyć się jeszcze w tym roku, ale według specjalistów od prawa hazardowego, raczej trudno spodziewać się, aby proces ten zakończył się szybko ze względu na dość obszerny materiał dowodowy.