W swoim najnowszym wpisie na blogu Alex Scott, szef do spraw pokera, poruszył bardzo istotną dla graczy kwestię – bezpieczeństwo ich środków zgromadzonych na kontach pokerowych w sieci MPN.

Kwestia tego jaką rolę sieć odgrywa w zapewnieniu graczom bezpieczeństwa może być czymś zagadkowym. Wielu graczy nie zdaje sobie sprawy z tego, że grają w sieci.

Klientami sieci są inne firmy

Sieć tworzy platformę i poźniej oferuje swoje usługi innym firmom. Te inne firmy, znane jako skórki, są w bezpośrednim kontakcie z graczami i to ich logo gracze widzą podczas gry na stołach pokerowych.

Scott przypomina, że ze względu na taki właśnie charakter współpracy sieć MPN nigdy nie ma na swoim koncie środków graczy.

“Nie byłoby to uczciwe, gdyby sieć Microgaming przetrzymywała pieniądze graczy, ponieważ nie mamy z użytkownikami kontaktu i nie wiemy ile pieniędzy mają na swoich kontach” stwierdza Scott.

Zgoda pomiędzy skórkami

Kiedy gracz z jednej skórki przegrywa lub wygrywa pieniądze do/od gracza z innej skórki to środki przekazywane są poprzez tak zwany proces „rekoncyliacji” (połączenia, zgody, pojednania). Sieć jest niczym izba rozrachunkowa wobec skórek. Dzięki temu skórka ma pieniądze na pokrycie wygranych i przegranych swoich graczy.

Proces wyrównania aktywów i pasywów skórki to tak zwany “rozrachunek.”

Scott wyjaśnia, że środki używane w rozrachunku nie są pieniędzmi gracza, ale pochodzą z prywatnych środków operatora sieci. Każda skórka ma swego rodzaju “poduszkę powietrzną” w kwocie wystarczającej na spłacenie zobowiązań wobec innych operatorów w przypadku gdy ich gracz przegrywa do zawodnika innej firmy-skórki.

Zasady stosowane przez sieć pomagają chronić środki graczy

Scott zaznacza jednak, że sieć MPN spełnia pewną rolę w ochronie środków graczy. Po pierwsze sieć uważnie wybiera firmy, które mogą działać na ich platformie.

“Jeśli czegoś się nauczyliśmy, to tego, że lepiej mieć kilku wartych zaufania operatorów niż mnóstwo takich, którym nie można do końca zawierzyć” wyjaśnia Scott.

“Moglibyśmy być wyżej w rankingu PokerScout i zarabialibyśmy zapewne więcej pieniędzy gdybyśmy nie byli tacy grymaśni”. Jak zapewne wiecie PokerScout to ranking porównujacy ruch na stołach pokerowych w poszczególnych sieciach.

każda firma, która zwraca się do sieci MPN jako potencjalny operator musi przejść naszą „weryfikację. To “oznacza analizę struktur firmy i określenie tego, kto jest beneficjentem, innymi słowy do kogo płynąć będą zyski.”

“Proces jest bardzo dokładny i szybko weryfikuje tych, których sytuacja nie jest stabilna lub nie są poważnymi kontrahentami”.

Segregacja kont

Sieć MPN kładzie również nacisk na to, aby każdy operator miał swoją własną licencję wydaną przez odpowiedni urząd regulacyjny i aby pieniądze graczy były chronione “poprzez stworzenie przynajmniej jednego indywidualnego konta, które nie jest używane do żadnego innego celu niż przechowywanie środków użytkowników.”

Wiele urzędów regulacyjnych wymaga tego tak czy inaczej, ale sieć MPN stawia dodatkowy warunek, którego urzędy często nie stawiają. “Operatorzy muszą poinformować graczy w jaki sposób ich środki są zabezpieczone na wypadek upadłości firmy.”

Być może nie daje nam to żadnego dodatkowego zabezpieczenia, ale zyskujemy na przejrzystości i tym samym podnosimy standardy bezpieczeństwa na rynku gamblingowym.

Bankructwo operatora

Głównym zagrożeniem dla środków graczy jest bankructwo operatora. Scott szczegółowo wyjaśnia jakie doświadczenia sieć MPN ma w tej kwestii i czego udało im się nauczyć.

Tylko operatorzy, którzy wpłacają środki graczy na jakiś fundusz powierniczy, tak jak robi to PokerStars, albo przykładowo uregulowani operatorzy w Nevadzie lub we  Francji zapewniają nam pełne bezpieczeństwo na wypadek ogłoszenia upadłości.

W każdym innym wypadku nasze środki zawsze narażone są na pewne ryzyko. Pieniądze graczy często stają się częścią pieniędzy firmowych i w wypadku bankructwa musimy grzecznie ustawić się w kolejce. Niestety pokerzyści często znajdują się na końcu listy wierzycieli. Inne firmy muszą zostać spłacone w pierwszej kolejności

MPN nie wymaga wprawdzie, aby środki graczy znajdowały się w funduszu powierniczym, ale zaznacza, aby informować o tym użytkowników.

Jasne zasady komunikacji

To, że Alex Scott dostarczył nam tylu informacji oznacza, że coś zmienia się na lepsze.

Na początku swojej działalności sieci stały na uboczu i ukrywano fakt, że poker roomy na których gramy nie są niezależnymi firmami.

Decyzja szefów sieci MPN, aby z pomocą postów Alexa Scotta pokazać jak to wszystko funkcjonuje to zdecydowanie dobry krok i coś czego gracze oczekują i na co zasługują.

źródło: pokerfuse.com

Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.