Chris Moorman w swojej karierze online wygrał 14 mln$, a suma jego wyników z turniejów na żywo przekracza 5 mln$. Podczas 48. edycji festiwalu WSOP zdobył pierwszą złotą bransoletkę. O tym wyróżnieniu i o przejściu od gier online do pokera na żywo Brytyjczyk rozmawiał niedawno z portalem Cardschat.
Mimo sporych osiągnięć zarówno na żywo, jak i online, Chris Moorman nie jest tak rozpoznawalnym graczem, jak wiele innych gwiazd pokera. Czy taki stan rzeczy w jakiś sposób mu przeszkadza?
– Jestem po prostu skupiony na jak najlepszej grze i pokonywaniu rywali – powiedział w rozmowie z Cardschat. – Bardzo duże znaczenie ma dla mnie rywalizacja i nie ma dla mnie lepszego uczucia od pokonania w czymś kogoś. Nie przejmuję się aż tak bardzo sławą i pieniędzmi, ale wiem, że jeśli będzie mi dobrze szło, te rzeczy przyjdą same.
32-letni Brytyjczyk podczas swojej pokerowej kariery rywalizował z najlepszymi pokerzystami świata. Najbardziej znany jest oczywiście z gry online. Na platformie PokerStars i dawnym Full Tilt Poker wygrał ponad 14 mln dolarów.
Tegoroczny festiwal WSOP pozwolił mu przekroczyć granicę 5 mln dolarów w wygranych na żywo. Moorman zajął pierwsze miejsce w Evencie #27, pokonując 958 rywali na drodze do zgarnięcia wynoszącej 498.682$ nagrody głównej.
Nauczyłem się wiele o samym sobie
Pokerzyści inwestują obecnie w inne źródła dochodów. Todd Brunson i Max Pescatori kupili ostatnio włoską restaurację w Las Vegas. Doug Polk jest obecnie bardzo zaangażowany w tworzenie vloga i trenowanie innych.
Moorman napisał i opublikował dwie książki. Nową dziedziną może być więc dla niego bycie autorem. Co było dla niego inspiracją do napisania kolejnej książki, skoro nie potrzebował pieniędzy?
– Głównym powodem były te wszystkie miłe wiadomości, jakie otrzymałem od czytelników po opublikowaniu pierwszej książki – powiedział. – Tak wielu ludzi, których nigdy wcześniej nie spotkałem, podchodziło do mnie podczas turniejów na żywo i mówiło, jak bardzo moja książka pomogła im w ich grze.
Pisanie jest bardzo osobistą sprawą. Moorman odkrył to, gdy pisał drugą książkę, która została opublikowana przez D&B Poker. W nowym wydaniu przyznaje, że nie poświęcił w swoim życiu tak wiele wysiłku rzeczom innym niż poker i właśnie pisanie.
– Myślę, że nauczyłem się wiele o samym sobie i o tym, do czego jestem zdolny – przyznaje brytyjski pokerzysta. – Nawet w przypadku mojej pierwszej książki miałem współautora, który pomógł mi napisać połowę. Najnowszą książkę napisałem całkowicie samemu i mimo że kosztowało mnie to sporo wysiłku, jestem dumny z tego, iż mogłem ją stworzyć.
Tegoroczny zdobywca złotej bransoletki powiedział, że nie kusiło go nawet, aby grać w pokera online, gdy pracował nad drugą książką, ponieważ pisał głównie w Ameryce, gdzie – z wyjątkiem kilku stanów – gra przez internet jest nielegalna.
Najlepszy moment
Wielu pokerzystów uznaje zdobycie złotej bransoletki WSOP za największy możliwy sukces. Moorman cashował wcześniej w 71 eventach na żywo (30 na WSOP) i w końcu zwyciężył w turnieju 3.000$ No-Limit Hold’em 6-Handed, inkasując prawie pół miliona dolarów.
To bardzo dobry moment dla kogoś, kto publikuje w najbliższym czasie książkę. Zwycięstwo z pewnością pozwoliło mu wzmocnić jego i tak już solidną reputację.
Ale po swoją największą wygraną Moorman sięgnął w marcu 2014 roku, gdy triumfował w turnieju WPT 10k$ No Limit Hold’em L.A. Poker Classic Main Event. Na jego konto trafiła wtedy suma ponad miliona dolarów. Jak porównuje ten sukces z ostatnim zwycięstwem na WSOP?
– Dla mnie te sukcesy były zupełnie różne – powiedział Moorman. – WPT przyszło w momencie, gdy naprawdę potrzebowałem pieniędzy, aby uzyskać stabilność finansową w życiu i podejmować kolejne kroki, jak ślub itd. Czułem jakby ulgę, że to osiągnąłem i w końcu zdobyłem ważny tytuł mistrzowski.
– Zwycięstwo na festiwalu WSOP było czymś niezwykłym, bo kibicowali mi wszyscy moi brytyjscy przyjaciele, to było niesamowite i chciałem coś takiego przeżyć przez ostatnie 11 lat. Zwycięstwo i zdobycie bransoletki były wyjątkowe i były czymś, w czego osiągnięcie zaczynałem już wątpić.
Przejście od pokera online do pokera na żywo
Dla profesjonalistów, którzy przyzwyczaili się do wygody i pewnej anonimowości, jaką daje gra w internecie, przechodzenie do gry na żywo może być nie lada wyzwaniem. Nawet tak utalentowani gracze jak Moorman odkryli w tym prawdę.
– Na początku miałem problemy. Aby wygrywać, na pewno musiałem się sporo nauczyć – przyznał.
Absolwent Uniwersytetu w Essex zarobił miliony dolarów, grając w internecie, jeszcze lata przed swoimi sukcesami na festiwalach WPT i WSOP. Nadrobienie zaległości w pokerze na żywo nie zajęło mu jednak bardzo wiele czasu. Moorman szybko analizował i poprawiał swoje wczesne błędy.
– Myślę, że wielu internetowych profesjonalistów zaczęło za bardzo polegać na swoich HUDach i mają teraz problemy z graniem bez nich na żywo. Gracze online mogą mieć też problemy na początku, gdy nie mają przed sobą tych wszystkich wielkości stacków, pul i muszą sami to wszystko kalkulować. Przyzwyczaili się do posiadania takich informacji na monitorze komputera – zauważył.
Według Moormana, jego największą umiejętnością w pokerze na żywo jest szybkie budowanie readów na rywali i posiadanie łatwej do dostosowania strategii, która pozwala mu na maksymalizację zysków.