Norman Chad i Chris Moneymaker odpowiedzieli na pytania kibiców. Chcieli oni wiedzieć m.in., co jest najtrudniejsze w pokerze i jakich ciekawych historii byli świadkami.
Chris Moneymaker nie wygrał w turniejach tylu milionów dolarów, co Justin Bonomo (3,75 mln wobec 43,17 mln). Nie ma też tylu tytułów WSOP, co Phil Hellmuth (jeden wobec piętnastu). Ale to właśnie jego zwycięstwu w Main Evencie WSOP 2003 zawdzięczamy pokerowy boom.
Z kolei Norman Chad to jeden z najbardziej znanych pokerowych komentatorów. Razem z Lonem McEachernem od dawna komentuje Main Eventy WSOP.
Wczoraj zasiedli przed komputerami i odpowiedzieli na pytania użytkowników serwisu Reddit. Poniżej najciekawsze z nich.
Chris, masz jakieś dobre historie pokerowe?
„Mam dużo, ale w przypadku większości z nich wieczność zajęłoby ich opisanie. Legendarna była pewna noc, gdy graliśmy przeciwko Nickowi Binionowi, Benny’emu Binionowi i Samowi Grizzle. Zagrałem heads-upy za 20.000$ i wyszedłem ze wszystkimi pieniędzmi. Niestety, ale tamtej nocy zwolniono sześciu krupierów. Nick zwalniał krupiera za każdym razem, gdy wygrywałem. To była szalona noc”.
Jakie są najlepsze rady dotyczące gry w pokera live?
„To odpowiednie zarządzanie bankrollem i pracowanie nad własną grą z dala od stołu, tak samo mocno, jak podczas samej gry. Rób notatki dużych rozdań i interesujących spotów, rozmawiaj w ramach pokerowych grup, aby zobaczyć, różne ścieżki rozegrania rozdania”.
Norman, czy poznałeś kiedyś Gabe’a Kaplana? Jeśli tak, to kto kogo pierwszy rozśmieszył?
„Nigdy go nie poznałem. Miałem go poznać, gdy awansował na stół finałowy turnieju na WSOP, który nagrywaliśmy, ale nie pojawił się na wywiad przed finałem. Później mało mówił podczas finału. Turniej ukończył na drugim miejscu. To światowej klasy komik, ale był cicho przez sześć godzin”.
Chris, jaka jest najbardziej istotna pozapokerowa umiejętność, aby zagrać, nie wspominając o zwycięstwie, współcześnie w turnieju WSOP? Jaka była to umiejętność w 2003 roku? Kto jest twoim ulubionym vlogerem pokerowym?
„Uważam, że dzisiaj i wtedy to te same umiejętności. Chodzi o silny mindset. Złe rzeczy się zdarzają przez cały czas. Nie jestem w stanie powiedzieć, ilu graczy, wliczając mnie, załamało się po bad beacie lub coolerze. Po kilku dniach grindowania ciężko jest zaakceptować ogromną przegraną, a tym bardziej, gdy przegrywa się flipa. Gracz musi być w stanie zapomnieć o tym i iść dalej, jak zawodnik w futbolu amerykańskim, który spowodował przechwycenie piłki przez rywali.
Nie oglądam vlogerów, ale znam kilku osobiście, ponieważ grałem z nimi lub pracowałem. Mogę powiedzieć, że to wspaniali ludzie. Jeff Gros, Johnny Vibes i Andrew Neeme – oni wszyscy podchodzą do pokera w inny sposób, ale są wspaniali”.
Twoja ulubiona rzecz, która zmieniła się w Main Evencie WSOP? A także najmniej ulubiona?
„Na pewno to krótsze dni. Czasami graliśmy od południa do czwartej nad ranem. Teraz w większości dni wychodzisz przed 22:00. Najmniej ulubiony był format November Nine, który na szczęście zakończono”.
Chris, jaka jest jedna zła rzecz, która wyszła przy okazji twojej sławy?
„Nie wiem, czy to kwalifikuje się, jako zła rzecz, ale najtrudniejsza jest z pewnością niepewność. Kilka lat temu doszło do „Black Friday”, które zakołysało pokerowym światem i zmieniło krajobraz już na zawsze. Ta gra ciągle ewoluuje i staje się coraz trudniejsza. Coraz ciężej z tego wyżyć, gdy porównać to do tego sprzed piętnastu lat, gdy mowa o umiejętnościach graczy. Jednak piętnaście lat temu prawie nie było turniejów i nie mogłeś znaleźć prawie nigdzie gier No-Limit. Za piętnaście at możemy być w całkowicie innym miejscu niż dzisiaj”.
Czy po zwycięstwie w 2003 roku, gdy twoje życie się zmieniło, usiadłeś do gry domowej i cieszyłeś się z tak niskich stawek?
„Nadal gram z przyjaciółmi za 10, 20 dolarów. Na szczęście większość moich przyjaciół grała ze mną i zdała sobie sprawę, że nie chcę grać w pokera w piątkową nocą. Teraz przeważnie, gdy nie jestem w trasie, to jestem zajęty trójką dzieci i ich wieloma treningami sportowymi, grami”.
Chris, co robisz, aby utrzymać w formie swoje pokerowe umiejętności? Czy bycie wygrywającym graczem nadal ma dla ciebie znaczenie?
„Cóż, moje dzieci lubią jeść, więc tak, wygrywanie nadal ma znaczenie. Ciągle pracuję nad swoją grą, aby być na bieżąco z pokerowym trendami”.
Czy żałujesz czegoś, gdy patrzysz na piętnaście lat bycia twarzą PokerStars i pokerowego boomu? Patrzysz wstecz i zastanawiasz się, co by było, gdybyś wybrał inną ścieżkę?
„Jestem człowiekiem, też żałuję rzeczy, też popełniałem błędy. Mam wspaniałe życie i dużo szczęścia. Są jednak pułapki i wady, jak wszędzie. Spędzam dużo czasu w trasie, z daleka od żony i dzieci, co jest trudne. Gram w grę z dużą dozą niepewności, a także w odniesieniu do rynku, jako całości. Pomimo tego nie zmieniłbym nic w swoim życiu. Mam wspaniałą żonę i dzieci, uwielbiam swoją pracę. To najwspanialsze marzenie, ale oczywiście miałem szczęście”.
Chris, jestem w college’u, który rozwija się w grze live na stawkach 2/5$, mam sukcesy. Wiem, że zaczynałeś grać w podobnym czasie. Czy masz jakieś rady, jak najlepiej wykorzystać pokera (finansowo i pod względem doświadczeń), poza tym, żeby być odpowiedzialnym i stawiać szkołę na pierwszym miejscu?
„Uważam, że każdy pokerzysta powinien spróbować i zagrać w Main Evencie raz w życiu. Doświadczenie z bycia tam jest nieporównywalne z niczym innym. Poza tym pamiętaj, że poker to gra i nie bierz tego zbyt poważnie, ponieważ gra cię „zje”. Utrzymuj dobry balans, a wtedy nie wypalisz się za kilka lat na skutek ciągłego grindowania. Nie przez przypadek nazywa się to grindowaniem”.
_____
Obserwuj PokerGround na Twitterze
Zobacz także: Bankroll management – kiedy i ile pieniędzy wypłacać?
_____