Były dyrektor wykonawczy firmy Amaya Gaming David Baazov nie przyznaje się do zarzutów handlu poufnymi informacjami, które stawiane są mu przez urząd regulacyjny z Quebecu i twierdzi, że jest niewinny, informuje gazeta Financial Post.

Dwóch współpracowników i trzy firmy—Diocles Capital Inc., Sababa Consulting Inc. oraz 2374879 Ontario Inc.—również nie przyjęli stawianych im oskarżeń za prawdziwe.

court house amaya ceo david bazoovOskarżenia dotyczą nielegalnego wykorzystania tajnych danych w trakcie handlu akcjami w okresie od grudnia 2013 roku do czerwca 2014 w tle nabycia PokerStars, największej strony pokerowej za 4,9 miliarda dolarów. Zakup ten uczynił ze spółki Amaya jedną z największych gamingowych firm na świecie.

Baazov po usłyszeniu zarzutów w marcu zdecydował się pójść na urlop, a funkcje dyrektora i przewodniczącego zarządu zostały przekazane jego pracownikom. Zarzuty pojawiły się w dwa dni po tym jak PokerStars powróciło na internetowy rynek Ameryki dzięki stanowi New Jersey.

Baazov obecnie boryka się z 5 zarzutami, a które grozić mu może grzywna w wysokości 5 milionów dolarów. W przypadku gdyby został skazany jego pobyt w więzieniu może wynieść 5 lat. Baazov zaprzeczył wszystkim doniesieniom, a zarząd jego firmy zaznaczył, że sprawa nie będzie miała żadnego wpływu  PokerStars, strony, która skupia około 70% światowego rynku pokera online.

Podczas spotkania dotyczącego możliwości otwarcia kasyna w Kalifornii jedna z grup Indian wspomniała przypadek Baazova i jej przedstawiciel dodał, że takie osoby oraz samo PokerStars nie powinno istnieć na ich lokalnym rynku.

Niektóre plemiona z Kalifornii od dawna sprzeciwiają się udzieleniu licencji dla PokerStars ze względu na ich obecność w internetowej sieci Ameryki w latach 2006 – 2011. PokerStars nie przyznało się do żadnych nieprawidłowości i w 2012 podpisało ugodę z rządem USA.

źródło: cardplayer

Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.