Młodzi Brytyjczycy nie ciągną już tak do gier hazardowych jak kiedyś, a operatorzy gamblingowi zaczynają się obawiać czy ich główne produkty są nadal atrakcyjną ofertą na zmieniającym się rynku.
Najnowsze badania na temat gier hazardowych przeprowadzone przez firmę Populus na życzenie Brytyjskiej Komisji Hazardowej pokazują, że 16% badanych uczestniczyło w jakiegoś typu grach gamblignowych w pierwszej połowie 2016 roku. To wzrost o jeden punkt procentowy w porównaniu z rokiem ubiegłym. Przez dwa wcześniejsze lata, to jest od początku 2013, liczba ta utrzymywała się na tym samym poziomie. W czym więc problem?
W tym, że jeśli rozbijemy badanych na grupy wiekowe, to okaże się, że tylko 11% ankietowanych było w wieku od 18 do 24 lat, a to już 12% spadek w porównaniu z rokiem 2015 i 17% spadek jeśli spojrzymy na rok 2014.
Inne grupy wiekowe procentowo poszły w górę. Większość wzlotów to jednak jednocyfrowe wyniki, przykładowo jeśli spojrzymy na przedział wiekowy 45-54 to mamy tu 4 punkty w górę (22%), a wśród osób między 55-64 rokiem życia 2 punkty (16%). Również seniorzy nie zawiedli (2 punkty i wynik 9%).
Wyniki badań wśród młodych osób wypadają jeszcze gorzej jeśli wykluczymy tych, którzy graja tylko w Narodowej Loterii. W innych grupach procentowa rozpiska idzie w górę sugerując, że społeczeństwo graczy starzeje się, a młodego narybku nie napływa na tyle, aby wypełnić powstająca lukę.
Młodzi ludzie w grach kasynowych, pokerze i blackjacku wyprzedzają tak naprawdę tylko seniorów. Sęk w tym, że seniorzy poszli w górę o jeden procent, a młodziki straciły aż 10.
Brak entuzjazmu dla hazardu wśród młodych z pewnością wywoła już wkrótce jakąś debatę. Wszyscy będą zastanawiali się dlaczego ci cholerni milenijczycy nie chcą grać w kasynie i zamiast tego wybierają oparte bardziej na umiejętnościach gry w internecie (wzmianki o Pokemon Go nie może tu zabraknąć). Przeprowadzona w ubiegłym roku podobna ankieta wykazała, że w Australii sytuacja jest identyczna. Zainteresowanie tradycyjnymi formami hazardu spada.
Spadki zainteresowania wśród młodych można oczywiście zrzucić także na kwoty niezagospodarowanego przychodu. Seniorzy w Wielkiej Brytanii mają zazwyczaj więcej pieniędzy na zbyciu niż młodzi, dopiero robiący kariery ludzie.
Dobre wieści to natomiast te, że ludzie, którzy oddają się grom hazardowym przynajmniej 2 razy w tygodniu rosną w siłę i jest ich już 22% wśród ankietowanych. Tych, którzy regularnie obstawiają wyścigi konne i mecze też jest więcej, bo aż 24% badanych.
źródło: calvinayre