Doświadczeni gracze wiedzą, że umiejętności to jedno, a wariancja i tak „wie swoje”. Fundamentem sukcesu graczy profesjonalnych jest rozsądne zarządzanie pokerowym budżetem. Jednak wielu nowicjuszy traktuje ten aspekt pokera, jako marginalny, co kończy się zawsze w wiadomy sposób.

Aby uświadomić Wam ważność tego konceptu i uchronić Was od popełnienia kosztownych błędów, prezentujemy Wam, co na temat BM ma do powiedzenia zawodowy gracz Daniel Arfin.

Daniel Arfin jest profesjonalistą, który od wielu lat utrzymuje się z gry na stawkach $5/$10 do $10/$20 no-limit hold’em. Amerykanin tak rozpoczyna swój wykład odnośnie bankroll management: “Rozważne zarządzanie budżetem jest kluczową cechą każdego wygrywającego gracza”.

bankroll managementPoprawne zarządzanie budżetem wymaga od gracza cierpliwości” – kontynuował Arfin. „Jeśli nawet zdarza ci się czasami być niecierpliwym przy pokerowym stole, a cierpliwie stosujesz zalecenia dotyczące bankroll management, to jest to dla ciebie o wiele mniej niebezpieczne, niż gdybyś był cierpliwym graczem, który w w grze wykorzystuje zbyt wielką część swojego budżetu. W no-limit hold’em od „katastrofy” dzieli nas zaledwie jedna ręka„.

Arfin przyznaje, że w swojej karierze podjął wiele złych decyzji, które zaowocowały bardzo kosztownymi sesjami, ale nigdy nie zdarzyło mu się wnieść do gry więcej niż powinien (z punktu widzenia stosowania rozsądnego BM).

Byłem zawsze zwolennikiem posiadania budżetu, który znacznie przewyższał ten konieczny na danych stawkach. Trzeba uświadomić sobie, że wygrywanie w pokerze to długa i bolesna podróż. Zbyt szybka chęć sięgnięcia gwiazd [wysokich stawek i wysokich wygranych] kończy się często bolesnym upadkiem, co może być początkiem błędnego koła – takiego, z którego ciężko się będzie wydostać, a nikt z nas tego nie chce„.

Amerykanin doradza posiadanie min. 25 buy-inów na stawkach $1/$3 lub $2/$5, sam pewnie nie przystąpiłby do gry, gdyby nie posiadał min. 50 wpisowych na tym poziomie.

Czy niemożliwym jest rozpoczęcie gry z 15 lub nawet 10 buy-inami? Nie. Słowa „niemożliwe” i „poker” rzadko idą ze sobą w parze, ale po co narzucać na siebie taką presję? Trzeba pamiętać, że w każdej chwili możemy doświadczyć okresu, w którym karty po prostu nie będą nam sprzyjać„.

„(…) Jeśli stresujesz się z powodu grania na zbyt „krótkim” budżecie, może to bardzo niekorzystnie wpływać na twoją grę. Z drugiej strony to wspaniałe uczucie, kiedy grasz z myślą, że cokolwiek złego ci się przydarzy przy stole, to twój budżet i tak nie da po sobie poznać, że popadłeś w jakiekolwiek kłopoty„.

Podane przez Arfina wskazówki nie są wyryte w skale (np. wielu zawodowców cash posiada po 100BB na dany level i więcej). i najważniejszy jest zdrowy rozsądek. Jeśli jednak całkowicie je zignorujesz, w końcu zapłacisz za to wysoką cenę.

Musisz dokonać wyboru, jakim typem gracza chcesz być. Niektórym pasuje to, że ich bankroll znajduje się na ciągłym „rollercoasterze” (zwycięstwa są równie częste jak bankructwa) (…) Ci gracze nie robią nic innego, tylko tkwią w błędnym kole„. Jeśli znajdują się na górze sinusoidy, prowadzą wystawne życie, jeśli akurat stracili cały bankroll, to w tym momencie szukają kasy na to, żeby znowu wrócić do gry. „Jeśli to jest to, czego pragniesz, nie ma problemu. Tylko nie myl takiego sposobu grania, choćby, z wstępem do zostania profesjonalnym graczem„.

źródło: uk.pokernews.com

Doro
Pasjonat pokera, który chciałby, żeby gra stała się ważniejszą częścią jego życia. Wybrał się w drogę z NL2 do NL100. Czy kiedyś zrealizuje swój cel?