Fani pokera mieszkający w Australii czują się zapewne bardzo rozczarowani po tym jak tamtejszy senat odrzucił poprawkę, która wykluczałaby pokera z ograniczeń narzuconych przez nową ustawę hazardową. W jej rezultacie gry pokerowe w sieci internetowej są bowiem w Australii od teraz nielegalne.
Senator David Leyonhjelm, który poprawkę zgłaszał, został przegłosowany znaczną ilością głosów, stosunkiem 46 do 6. Senat jest bowiem bardzo zdeterminowany, aby uniemożliwić zagranicznym operatorom dostęp do użytkowników. Nowe prawo delegalizuje także w dużym stopniu zakłady sportowe, stwierdzając, że od teraz obstawiać można tylko „przed eventem”, a nie w jego trakcie.
Senator Leyonhjelm był bardzo rozczarowany decyzją swoich kolegów i powiedział w wywiadzie dla gazety Huffington Post, że “to głupie, bo jeśli ktoś chce grać w pokera to w naszym kraju jest sporo kasyn i klubów i nie ma problemu z tym, żeby usiąść do stołu. Oni jednak delegalizują gry w internecie, a przecież obecnie wszystko się tam właśnie dzieje..”
David jest także przekonany, że gry pokerowe nie znikną całkowicie z sieci, a gracze znajdą sposób na obejście prawa. Jego zdaniem o wiele lepiej byłoby uregulować rynek niż pozbawiać się dochodu z podatków jednocześnie pozostawiając graczy bez dalszej perspektywy.
Ustawa był opracowywana od jesieni ubiegłego roku i wiadomo było, że prędzej czy później ujrzy światło dzienne. Dlatego też room 888poker zwinął manatki już w styczniu 2017. PokerStars także dało jasny sygnał o swoim wyjściu z rynku i od teraz nie będzie już oferować tam swoich usług.
Miesiąc temu, Leyonhjelm nagrał nawet krótki film i zamieścił go na swoim facebooku nawołując pokerzystów, aby korzystali z programów typu VPN do ukrycia swoich adresów IP: „walić rząd, załatwcie sobie konto za granicą, VPN i grajcie tak jak przedtem.”