Andrewi Pieper Qui Ngyuen

Andrew Pieper – zawodowy pokerzysta, który mieszka… w samochodzie. O takich rzeczach nie słyszy się często. Poznajcie jego niezwykłą historię. 

Andrew Pieper utrzymuje się z pokera od ośmiu miesięcy. Od czterech miesięcy wymawiając słowo dom, myśli o swoim samochodzie. Pewnie chcecie zapytać, czy z jego sytuacją finansową jest aż tak źle? Czy jest graczem przegrywającym, który ma za mały bankroll? Jakkolwiek dziwnie i zaskakująco to zabrzmi, Amerykanin sam wybrał sobie taki sposób życia.

Andrew Pieper i jego dom
Andrew Pieper i jego dom

Gdy po raz pierwszy przybył do Las Vegas, mieszkał ze swoim dobrym kolegą z czasów szkolnych. Dom miał 3 sypialnie, tyle samo łazienek. Dla dwóch kawalerów było to zdecydowanie za dużo, o czym co miesiąc przypominał im spory czynsz. Pieper jednak lubił życie w komforcie i był skłonny płacić za możliwość mieszkania w takich warunkach. W pewnym momencie jego kolega, który był pilotem wojskowym, dostał przeniesienie i powstał problem opłacania takiego lokum.

Bohater tej historii musiał szybko znaleźć nowe lokum. Miał mieszkać z kimś innym, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło. Gdy doszło do dnia przeprowadzki, Pieper nie miał gdzie się podziać. Skończyło się na wynajętym magazynie na rzeczy i pierwszej nocy spędzonej w samochodzie.

Wiodę szczęśliwe życie i robię to, co kocham – mimo iż mieszkam w samochodzie.

Czemu nie poszedł do hotelu? Hostelu? Stać go było na opłacenie trzech czynszów z góry w starym mieszkaniu – taką propozycję złożył swojemu koledze – a wybrał noc w samochodzie? On tego naprawdę chciał… Następnego dnia nie spędził na przeszukiwaniu w internecie ogłoszeń w sekcji „Wynajem mieszkań”, tylko szukał wszystkich informacji na temat tego: „Jak sprawić, żeby życie w samochodzie marki Toyota Prius było możliwe?”.

Za ogrzewanie miała mu służyć klimatyzacja w samochodzie. Przenośną lodówkę bez problemu sobie sprawił. O higienę osobistą dba na siłowni. Co z praniem? Żaden problem – to przecież Ameryka. Tutaj korzystanie z publicznych pralni jest znacznie bardziej rozpowszechnione niż w Polsce. Co ciekawe, za każdym razem łączy sprawy pożyteczne z przyjemnymi. Częste wizyty na siłowni powiązał z treningami, a cotygodniowa wycieczka do pralni jest świetnym momentem do tego, aby nadrobić zaległości w słuchaniu pokerowych podcastów.

Najważniejsze są koszty i wydatki

Dla pokerzystów grających na niskich stawkach zabójcze są rake oraz koszty utrzymania. Potwierdzą to wszyscy. Pieper poprosił kiedyś na swoim vlogu Daniela Negreanu o to, czy ten mógłby udzielić mu jakiś wskazówek w tym zakresie. Kanadyjczyk odparł mu tak.

Jeśli chcesz awansować do gier na wyższych stawkach i zbudować bankroll, najlepsze, co możesz zrobić, to ograniczyć swoje wydatki. Znam pokerzystów, którzy świetnie radzą sobie przy stole, ale „muszą” kupować zegarki warte 30.000$. Nigdy nie będziesz miał pieniędzy, jeśli będziesz w tak głupi sposób wydawał pieniądze.

Negreanu pewnie nie miał na myśli mieszkania w samochodzie, ale Pieper przyznaje, że w ten sposób jego koszty utrzymania ograniczone są do absolutnego minimum. W jego mniemaniu wyznacznikiem sukcesu nie jest dom, dzieci, plan emerytalny i skoszona trawa w ogrodzie, ale robienie tego, co się kocha. Zdecydował się na porzucenie pracy w branży lotniczej, bo jego marzeniem była gra w pokera. Ten zawód daje mu pełną swobodę. Dzięki grze nie musi zajmować się chodzeniem do pracy i zarabianiem pieniędzy dla kogoś innego.

Andrew Pieper wiedział, że ten sposób życia jest możliwy. Przed nim w przyczepie mieszkał np. Carlos Welch, który grindował online turnieje sit&go. Bezdomny z własnej woli był także Faraz Jaka, mimo iż w turniejach wygrał ponad 8 mln$. Jak widać, wszystko jest kwestią priorytetów.

Porozmawiajmy o pokerze

„Mam solidną godzinówkę i bankroll, w którym znajduje się ponad 100 buy-inów na stawkach, którymi się zajmuję. Zastanawiam się nad przejściem na wyższy limit.” – mówi Pieper. Sam zauważa, że jeśli jego własne wydatki są bardzo niewielkie, a jemu udaje się wygrywać na przyzwoitym poziomie, to nie ma wielkiego pośpiechu w zwiększaniu limitów. Stosuje bardzo konserwatywny bankroll management i każdego wydanego dolara ogląda z każdej strony. „Nie gamblujesz, musisz wszystko wygrindować” – to jego słowa. Gdyby planował wrócić o lotnictwa, pewnie agresywniej zarządzałby bankrollem, ale – jak sam twierdzi – już nigdy w życiu nie chce dla nikogo pracować.

Pieper jest głównie graczem cashowym. Mimo iż wariancja w tych grach jest raczej niższa niż u specjalistów od turniejów MTT, to jemu przydarzają się downswingi. W czasie tego lata stracił 5% swojego bankrolla. Wówczas zrobił sobie kilka dni przerwy. Jednak gdy w mieście odbywa się mnóstwo dobrych gier, to nie można w nich nie brać udziału. Wcześniejsze niepowodzenia nie zniechęciły go. Skupił się na graniu A-game i zasiadł do gry. To jedyne słuszne podejście.

Ciekawe, czy jeszcze o nim kiedyś usłyszymy? Czas pokaże.

Poker Fever Freeroll baner

ŹRÓDŁOPokernews.com
Doro
Pasjonat pokera, który chciałby, żeby gra stała się ważniejszą częścią jego życia. Wybrał się w drogę z NL2 do NL100. Czy kiedyś zrealizuje swój cel?