Kanadyjski operator gamblingowy, firma Amaya Gaming twierdzi, że skupia się obecnie na rozwoju nowych gałęzi działalności i nie zaprząta sobie głowy medialną nagonką wywołaną problemami prawnymi nieobecnego w tym momencie dyrektora wykonawczego Davida Baazova.

W miniony poniedziałek Amaya opublikowała swoje wyniki finansowe za 3 pierwsze miesiące tego roku. Jak się okazuje jej przychody wzrosły o 6% do 288,7 miliona dolarów. Zyski poszły w górę o 8.7% do 123,4 milionów dolarów, a profit netto podwoił się i wyniósł w tym okresie aż 55 milionów.

david baazov poker amaya gamingCo ciekawe jest to pierwszy raport, który firma AG opublikowała w przeliczeniu na dolary. Wszystkie pozostałe dane do porównania zostały oczywiście odpowiednio skorygowane.

Flagowa marka firmy – PokerStars dalej wyznacza standardy, jako że poker odpowiada za 75% przychodów online, podczas gdy kasyno i zakłady sportowe BetStars to łącznie 21%. W analogicznym okresie roku poprzedniego rozkład sił wynosił 89/6.

Zyski z kasyna i zakładów sportowych poszły więc w górę o 267% dzięki ulepszeniu oferowanych produktów i wejściu na nowe rynki. Amaya Gaming nie przedstawia wprawdzie osobnych wyników tych gałęzi swej działalności, ale dyrektor finansowy Daniel Sebag powiedział analitykom, że zyski z zakładów sportowych wyniosły w pierwszym kwartale około 5 milionów zielonych.

BetStars funkcjonuje obecnie na 41% z rynków, które swoim zasięgiem ogarnia Amaya. Firma ma nadzieję na to, że Włochy i Francja dołączą do tej grupy zanim rozpocznie się Euro 2016. Tymczasowy dyrektor wykonawczy Rafi Ashkenazi zapowiedział, że wejście na włoski rynek “nastąpi lada chwila” natomiast Francja to trochę inna historia i wszystko zależy od decyzji urzędu regulacyjnego ARJEL.

POKERSTARS JUŻ NIE TAK STRICTE POKER
Inne typy gier odbiły się jednak spadkiem zysków pochodzących z pokera (11% spadek w porównaniu rocznym i kolejny już tego typu kwartał w historii firmy). Ashkenazi uspokaja jednak, że firma sprawnie kontroluje ten akt „kanibalizmu” własnej oferty.

Firma podkreśla, że mający lada chwilę przestać istnieć Full Tilt także wpływa na spadki ,a zmiany w ekosystemie PokerStars, które odrzuciły wielu graczy z wysokich stawek raczej nie pomagają.

Przejścia te kosztowały firmę wprawdzie 26 milionów, ale Sebag uspokaja, że był to “jednorazowy przypadek” który “powinien się unormować” do końca roku 2016. Sebag twierdzi też, że zmiany w ekosystemie oznaczają, że gracze rekreacyjnie zarabiają teraz “lepiej niż w jakimkolwiek momencie roku 2015 czy też nawet 2014.”

źródło: calvinayre

Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.