#AleTypiara to seria typów, którą tworzę dla Was jako Kejsi od października 2015 roku. W tym czasie pojawiło się już ponad 120 wpisów i trzy razy tyle propozycji typów. Jak do tej pory moje ROI wynosu 17,5%. Jeśli chcecie na bieżąco śledzić wszystkie typy z serii #AleTypiara to zapraszam na moją grupę bukmacherską o nazwie #TeamKejsi, a także na mój fanpage na Facebooku! Korzystając z moich propozycji zawartych w dzisiejszym wpisie, możecie wygrać ponad 1200 PLN! Zapraszam do analiz przedmeczowych.

tabelka

Liverpool – Chelsea

The Reds vs The Blues, to nie tylko pojedynek na klubowe barwy, ale przede wszystkim spotkanie na szczycie. Dlaczego? Ano dlatego, że po jednej stronie mamy drużynę, która nie gra ostatnimi czasy za dobrze, ale nadal zajmuje czołowe miejsce w lidze, a po drugiej ekipę, która bezdyskusyjnie jest na fali w tym sezonie. Zacznijmy więc od gospodarzy, którzy w poprzedniej kolejce Premier League przegrali na własnym stadionie ze Swansea 2:3. To był dopiero początek złej passy, bo zaraz po tym zaliczyli kolejne dwie porażki 0:1 z Southamptonem w ramach Pucharu Ligi Angielskiej oraz w ramach Pucharu Anglii 1:2 z Wolves, którzy notabene na co dzień grają w Championship. Co ciekawe, każdy z tych trzech meczy ekipa Jurgena Kloppa rozgrywała na własnym boisku. Prawda jest taka, że The Reds mają ogromne problemy w defensywie, a trener zamiast szukać wzmocnień twierdzi, że na rynku nie ma ciekawych opcji transferowych. Cóż, można szukać winnych dookoła, ale zawsze należy spojrzeć najpierw na siebie, a ostatnie wyniki Liverpoolu wołają o pomstę do nieba i jakoś nie jestem w stanie uwierzyć w ich cudowny powrót do formy. Chociaż biorąc pod uwagę ich nieobliczalność, wszystko jest możliwe… No dobrze, a co słychać u Chelsea? Idą po mistrzostwo kraju jak burza! Z dorobkiem 55 punktów zajmują pierwszą pozycję w tabeli ligowej, mając tym samym przewagę aż ośmiu oczek nad drugim Arsenalem. Zdaje się, że Antonio Conte wie czego chce i jak wykorzystać atuty swoich podopiecznych, czego najlepszym dowodem są ich wyniki. Wygrywają praktycznie wszystko jak leci, nie wliczając pojedynczych wpadek, a do tego strzelają sporo bramek – tylko w pięciu poprzednich kolejkach zaliczyli ich 12. Duże zamieszanie wywołały informacje o niedoszłym transferze Diego Costy do Chin i choć niektórzy na niego narzekali, to ten strzelił bramkę dla swojej drużyny w starciu z Hull. Co prawda nadal się mówi o tym, że pożegna się z klubem, niemniej jednak dopóki gra (a ma rzekomo grać do końca sezonu), to należy mieć go na uwadze. Zwłaszcza, że strzelił już w tym sezonie 15 bramek! Pomimo tego co napisałam wcześniej, że Liverpool potrafi być nieprzewidywalny, to nie sądzę, aby udało im się zatrzymać rozpędzoną drużynę The Blues, dlatego moja pierwsza propozycja to czysta dwójka, za co bukmacher oferuje atrakcyjne 2,90!

Data: 31.01.2017
Typ: 2
Kurs: 2,90
Buk: sportingbet

West Ham – Manchester City

Pora na drugą analizę, którą dla Was przygotowałam, a dotyczyć ona będzie starcia Młotów z Obywatelami. Tak, tak Kochani, faworyt jest w tym spotkaniu tylko jeden, a przynajmniej tak to widzą bukmacherzy, ale czy po kursie oscylującym w granicach ~1,50 warto ryzykować pieniądze na gości? Nie sądzę, dlatego przygotowałam dla Was dziś nieco inną propozycję, ale o tym za chwilę. Po serii trzech porażek z rzędu (dwóch w ramach Premier League oraz jednej w ramach Pucharu Anglii) podopieczni Slavena Bilicia w końcu stanęli na nogi wygrywając w dwóch ostatnich kolejkach, kolejno 3:0 z Crystal Palace u siebie i 3:1 na wyjeździe z Middlesbrough. Obie drużyny nie należą jednak do czołówki w lidze, stąd pewnie tak małe szanse dają im bukmacherzy na zwycięstwo z The Citizens. Można by powiedzieć, że cudownie ożył Andrew Carroll, który ma co prawda tylko pięć goli na swym koncie, ale aż trzy strzelił w dwóch poprzednich meczach. Nie muszę chyba pisać, że kibice pokładać w nim będą z pewnością duże nadzieje. Ostatnie dwie wygrane Młotów pokazują, że potrafią oni wygrywać bez Payeta w składzie, a pamiętać też należy, że z powodu udziału w kadrze narodowej w meczu nie wystąpi między innymi Andre Ayew. Jak na to odpowie ekipa Pepa Guardioli? To jest bardzo dobre pytanie, bo dwie poprzednie kolejki w lidze  nie ułożyły się po ich myśli. Wysoka przegrana 0:4 z Evertonem na wyjeździe, a następnie remis 2:2 Tottenhamem na własnym stadionie nie dodało im skrzydeł. Niemniej jednak w Pucharze Anglii wygrali całkiem niedawno z West Hamem aż 5:0, a następnie z Crystal Palace 3:0, tak więc można się spodziewać, że The Citizens pójdą za ciosem i wygrają kolejny mecz. Oczywiście to jest tylko futbol i niespodzianki zdarzają się bardzo często, ale w obliczu ich sytuacji w tabeli –  w której to do pierwszego miejsca brakuje im aż 12 punktów – skupić się powinni na walce chociaż o pierwszą czwórkę, dlatego nie sądzę aby łatwo oddali punkty rywalom. Jako, że kurs na czystą dwójką jest dość niski, o czym pisałam Wam na początku analizy, to pokuszę się o coś ciekawszego, a mianowicie over 2,5 + zwycięstwo gości, za co bukmacher oferuje 2,00.

Data: 1.02.2017
Typ: Over 2,5 + zwycięstwo Manchesteru
Kurs: 2,00
Buk: sportingbet

Stoke – Everton

I na zakończenie dzisiejszego odsłony #AleTypiara mam dla Was propozycję do spotkania Stoke – Everton. Jak dobrze wiemy, gospodarze potrafią grać jak równy z równym nawet z najlepszymi drużynami w lidze, czego przykładem może być ostatnia kolejka kiedy to zremisowali 1:1 z Manchesterem United. Wcześniej też potrafili strzelić bramkę takim drużynom jak Liverpool czy świetnie dysponowanej Chelsea i choć te pojedynki przegrali, to licząc wszystkie bramki w pięciu poprzednich kolejkach, to zaliczyli ich sztuk dziewięć (w tym jedna samobójcza w meczu z Czerwonymi Diabłami, zaliczona na konto Juana Maty). Co więcej, tylko w trzech ostatnich meczach zdobyli siedem punktów, co potwierdzać może tezę, że drużyna Marka Hughesa wraca do dobrej formy. Po przeciwnej stronie mamy The Toffees, którzy są chyba na fali wznoszącej, bowiem są niepokonani od pięciu kolejek. Zaliczyli w nich cztery zwycięstwa i jeden remis, a do tego udało im się strzelić aż 12 bramek, dzięki czemu plasują się obecnie na 7. pozycji w tabeli Premier League. Trzeba zwrócić uwagę na przedostatnią kolejkę, w której pewnie wygrali 4:0 z Manchesterem City, co z pewnością ich mocno podbudowało. Najlepszym strzelcem Evertonu nadal jest Romelu Lukaku, który strzelił już dla swojej drużyny 12 goli, później długo, długo nic i z czterema bramkami znajduje się obrońca Seamus Coleman, który notabene w poprzedniej kolejce zapewnił swojej drużynie zwycięstwo po strzelonej bramce. Patrząc na powyższe informacje można wywnioskować, że obie drużyny są w całkiem niezłej formie oraz strzelają sporo bramek, dlatego licząc na otwarty mecz obfitujący w gole strzelone ze stron obu drużyn. Z tego powodu moja ostatnia dzisiejsza propozycja to BTS po kursie 1,70.

Data: 1.02.2017
Typ: BTS
Kurs: 1,70
Buk: sportingbet

DOUBLE

double

SINGLE

singiel

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – 150 PLN

sportingbet

  1. Załóż konto na sportingbet za pośrednictwem PokerGround używając kodu AleTypiara
  2. Złóż depozyt w dniu rejestracji. WAŻNE, aby skorzystać z zakładu bez ryzyka, należy zarejestrować się i dokonać depozytu TEGO SAMEGO DNIA!
  3. Postaw zakład do 7 dni od rejestracji po kursie minimum 1,50. Zakład musi zostać rozliczony w ciągu 7 dni od rejestracji.
  4. Jeśli Twój zakład przegra, otrzymasz za niego zwrot 100% aż do 150 PLN!

UWAGA – oferta dostępna jest wyłącznie dla nowych klientów, którzy zarejestrują konto od godz. 01:01 CET dn. 06/01/2016! Regulamin promocji znajdziecie na stronie bukmachera.

Kejsi
#AleTypiara czyli bloguję, typuję, a w wolnych chwilach gotuję i mecze obserwuję.