#AleTypiara to seria typów, którą tworzę dla Was jako Kejsi od października 2015 roku. W tym czasie pojawiło się już ponad 100 wpisów i trzy razy tyle propozycji typów. Jak do tej pory moje ROI wynosu 17,5%. Jeśli chcecie na bieżąco śledzić wszystkie typy z serii #AleTypiara to zapraszam na moją grupę bukmacherską o nazwie #TeamKejsi, a także na mój fanpage na Facebooku! Korzystając z moich propozycji zawartych w dzisiejszym wpisie, możecie wygrać ponad 1100 PLN! Zapraszam do analiz przedmeczowych.

tabelka

Southampton – Liverpool

Na pierwszy rzut w dzisiejszej odsłonie #AleTypiara leci spotkanie Southamptonu z Liverpoolem, które odbędzie się w ramach półfinału Pucharu Ligi Angielskiej. Moi Drodzy, zacznę standardowo od gospodarzy, którzy w poprzedniej rundzie tychże rozgrywek, sprawili niemałą niespodziankę, wygrywając 2:0 na wyjeździe z Arsenalem. Co prawda Kanonierzy grali wówczas składem mocno rezerwowym, co nie zmienia faktu, że Świeci na zwycięstwo sobie zasłużyli. Ogólnie trzeba przyznać, że podopieczni Claude’a Puela nie grają ostatnio jakoś szczególnie wybitnie, gdyż w poprzednich dziesięciu pojedynkach, w ramach wszystkich rozgrywek zaliczyli trzy zwycięstwa, trzy remisy i cztery porażki – z czego aż trzy pod rząd miały miejsce w Premier League. Pomimo tego, że mają problemy w ataku, bowiem w lidze krajowej strzelili dotychczas tylko 19 bramek w 20 spotkaniach, to mając na uwadze, że ich najbliższym rywalem będzie nieobliczalny Liverpool, to nie martwię się o to w kontekście mojego typu, o którym już za chwile. Ciekawostką jest też fakt, że Święci nie przegrali dwóch ostatnich pojedynków u siebie z Liverpoolem, gdzie jeden zakończył się zwycięstwem 3:2, z kolei drugi bezbramkowym remisem. Czas na drużynę prosto z miasta Beatlesów, która – jak to napisałam nieco powyżej – jest NIEOBLICZALNA. Chyba każdy doskonale wie, co mam tutaj na myśli, a jeśli nie – śpieszę z podpowiedzią. W minioną niedzielę ekipa Jurgena Kloppa gościła na swoim pięknym stadionie drużynę z Plymouth. Pojedynek odbył się w ramach 1/32 Pucharu Anglii i pomimo miażdżącej przewagi gospodarzy nie potrafili strzelić nawet jednej bramki, przez co mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Wszyscy dobrze wiemy, że Liverpool jak coś już robi dobrze, to za chwilę musi to spieprzyć, czego najlepszym przykładem był właśnie pojedynek z Plymouth, które na co dzień gra w League Two! Znam jednak możliwości Liverpoolu i wiem, że bardzo szybko będą chcieli odzyskać zaufanie oraz szacunek swoich kibiców, a do tego są w trójce najczęściej stwarzających sytuacje bramkowe drużyn w Europie! W Pucharach zwykle grają młodzi piłkarze – co mogłoby tłumaczyć ostatni remis z Plymouth – co nie zmienia faktu, że liczę na otwarty mecz obfitujący w sporą liczbę strzelonych bramek, które dadzą nam niezłe widowisko, dlatego moja pierwsza propozycja to over 2,5 po kursie 1,95.

Data: 11.01.2017
Typ: Over 2,5
Kurs: 1,95
Buk: sportingbet

Barcelona – Athletic Bilbao

Czas na drugą analizę, która dotyczyć będzie rewanżowego spotkania Pucharu Króla, pomiędzy Barceloną a Athletic Bilbao. Katalończycy w pierwszym meczu na San Mames sprawili bardzo dużą niespodziankę swoim kibicom, choć w obliczu wyniku jaki tam padł, powinnam nazwać to rozczarowaniem. Dlaczego? Ano dlatego, że podchodzili do tego spotkania jako zdecydowani faworyci, a oni nie dość, że mecz przegrali 1:2, to jeszcze od 74. minuty grali z przewagą jednego zawodnika, a od 80. minuty już 11 vs 9! Pomimo wielu sytuacji oraz sporej przewagi, nie potrafili meczu nawet wyrównać, tak więc musieli przełknąć gorycz porażki. Trzeba też otwarcie przyznać, że mieli trochę pecha, bo o ile w pierwszej sytuacji w polu karnym – a raczej na linii, która jak dobrze wiemy powinna grać – decyzją sędziego nie było mowy o rzucie karnym (z perspektywy telewizora faul był na linii, ale oczywiście na boisku mogły decydować centymetry), o tyle kolejna tuż przed końcem spotkania możemy już mówić o pomyłce sędziego. Ostatecznie zamiast jedenastki, podyktował rzut wolny, który wykonany został znakomicie, niemniej jednak piłka odbiła się od poprzeczki, następnie od nóg innego piłkarza i przeleciała obok bramki. No cóż, jeśli nie wykorzystuje się swoich wcześniejszych sytuacji, to później się to niestety mści. Athletic Bilbao z kolei już w 25. minucie strzelili swoją pierwszą bramkę, której bohaterem był nie kto inny jak Artiz Aduriz, o którym ostatnio nieco wspominałam. Trzeba przyznać, że pierwszą połowę Baskowie zagrali naprawdę bardzo dobrze, bo zaledwie trzy minuty po pierwszym golu udało im się strzelić drugiego i do przerwy wygrywali 2:0. Pomimo tego, że w drugiej części spotkania ich gra polegała jedynie na obronie, to stracili tylko jedną bramkę, przez co zdobyli niezłą zaliczkę przed kolejnym meczem. Ja wiem, że Barcelona jest zdecydowanym faworytem w tym spotkaniu i myślcie co chcecie, ale ja ponownie liczę na to, że Baskowie napsują im nieco krwi i strzelą chociaż jednego gola. O bramkę ze strony gospodarzy się nie martwię, dlatego moja druga propozycja to BTS, za co bukmacher oferuje 1,85.

Data: 11.01.2017
Typ: BTS
Kurs: 1,85
Buk: sportingbet

 

AC Milan – Torino

Ostatnim meczem, do którego przygotowałam analizę w dzisiejszej edycji #AleTypiara, jest starcie Milanu z Torino w ramach 1/8 Pucharu Włoch! Co się stało, że postanowiłam zajrzeć w stronę słonecznej Italii? W czwartkowy wieczór czeka nas bardzo ciekawe spotkanie, do którego gospodarze podejdą w roli lekkiego faworyta. Rossoneri po dłuższym okresie posuchy starają się odbudować swoją markę i w ostatnim czasie zaliczyli spory sukces. Mowa oczywiście o wygranej w Superpucharze Włoch przeciwko Juventusowi. Podopieczni Vincenzo Montelli w meczu rozegranym 23. grudnia skutecznie przeciwstawili się potentatowi z Turynu – najpierw w 18. minucie gola strzelił Chiellini, ale jeszcze przed przerwą wyrównał Bonaventura. W drugiej połowie pomimo dobrej gry z obu stron nie zobaczyliśmy bramek, podobnie jak w dogrywce. Zwycięstwo rozstrzygnęły karne, które lepiej egzekwowali piłkarze Milanu, dzięki czemu sięgnęli po upragniony tytuł. W ostatnim czasie podopieczni Vincenzo Montelli zaliczyli trzy zwycięstwa – wliczając w to zdobycie superpucharu – remis i jedną porażkę, dzięki czemu zajmują 5. miejsce w lidze ze stratą ledwie dwóch oczek do podium. Rossoneri są szczególnie groźni na własnym terenie, gdzie na 10 spotkań ligowych zaliczyli aż 7 zwycięstw, 2 remisy i tylko jedną porażkę oraz bilans bramkowy 16:9. Jak będzie w najbliższym spotkaniu? Na San Siro przyjeżdża Torino, czyli była ekipa Kamila Glika. Pozbawiona polskiego obrońcy drużyna z Turynu radzi sobie w tym sezonie przeciętnie – po 19 kolejkach zajmują 8. miejsce w lidze z dorobkiem 29 punktów i bilansem bramkowym 36:27. W ostatnim czasie grają raczej kiepsko – w ostatnich 5 spotkaniach zaliczyli kolejno: przegraną 0:2 z Sampdorią na wyjeździe, porażkę 1:3 z Juventusem u siebie, przegraną na wyjeździe 3:5 z Napoli, zwycięstwo 1:0 przed własną publicznością przeciwko Genoi oraz bezbramkowy remis z Sassuolo na rozpoczęcie roku. Czy to wystarczy na pokonanie Rossonerich, czy też Milan odprawi z kwitkiem kolejną drużynę z Turynu? Osobiście skłaniam się ku tej drugiej opcji, dlatego moja ostatnia propozycja to czysta jedynka po kursie 2,00.

Data: 12.01.2017
Typ: 1
Kurs: 2,00
Buk: sportingbet

DOUBLE

dubel

SINGLE

aletypiara-126s

ZAKŁAD BEZ RYZYKA – 150 PLN

sportingbet

  1. Załóż konto na sportingbet za pośrednictwem PokerGround używając kodu AleTypiara
  2. Złóż depozyt w dniu rejestracji. WAŻNE, aby skorzystać z zakładu bez ryzyka, należy zarejestrować się i dokonać depozytu TEGO SAMEGO DNIA!
  3. Postaw zakład do 7 dni od rejestracji po kursie minimum 1,50. Zakład musi zostać rozliczony w ciągu 7 dni od rejestracji.
  4. Jeśli Twój zakład przegra, otrzymasz za niego zwrot 100% aż do 150 PLN!

UWAGA – oferta dostępna jest wyłącznie dla nowych klientów, którzy zarejestrują konto od godz. 01:01 CET dn. 06/01/2016! Regulamin promocji znajdziecie na stronie bukmachera.

To jednak nie koniec dobrych wieści! Obserwujcie uważnie nasze profile, bo już niedługo przygotujemy specjalną ofertę tylko dla czytelników PokerGround!

Kejsi
#AleTypiara czyli bloguję, typuję, a w wolnych chwilach gotuję i mecze obserwuję.