Dziś mija dokładnie tydzień od zakończenia wyborów prezydenckich w USA, w których obywatele amerykańscy zdecydowali, że kolejnym prezydentem tego kraju zostanie Donald Trump. Wraz z nową głową państwa, co naturalne, pojawi się też nowa administracja. Skład rządu nie jest jeszcze znany, ale giełda nazwisk już ruszyła, a media rozpoczęły spekulacje odnośnie kierunków, jakie mogą obrać poszczególne resorty pod rządami pana X lub pani Y.
Medialne spekulacje odnośnie składu nowego rządu dotyczą każdego ministra. Nas najbardziej interesuje teka ministra sprawiedliwości/prokuratora generalnego, na którą duże szanse ma gubernator stanu New Jersey Chris Christie. Mówi się, że jeśli ten człowiek objąłby resort, to dla rynku zakładów sportowych w USA nadeszłyby bardzo dobre czasy.
Sprawa regulacji tego rynku pozostaje nierozwiązana od wielu lat. Wiele wskazuje jednak na to, że to rząd Donalda Trumpa ostatecznie nada kształt ustawie, na którą czeka branża i grupy lobbystyczne z nią powiązane.
Największa taka grupa działająca na Kapitolu, „The American Gaming Association„, już w kwietniu 2016 r. przewidywała, że legalizacja zakładów sportowych nastąpi w ciągu najbliższych pięciu lat. Jest o co walczyć, bo z wyliczeń szacunkowych wynika, że wartość czarnego rynku zakładów sportowych na terenie USA może sięgać nawet 150 miliardów dolarów. Sama AGA nie kryje się z tym, że zalegalizowanie zakładów sportowych jest dla niej najwyższym priorytetem.
Prace nad ustawą prowadzi kongresmen z New Jersey Frank Pallone. Jego projekt przewiduje, że stany będą miały możliwość wyboru, czy chcą, aby ta forma hazardu była u nich legalna czy nie. Kasyna w USA działają na terenie czterdziestu stanów, tak że można zakładać, że ich właściciele i lokalne władze będą zainteresowane wprowadzeniem do oferty zakładów sportowych i ich opodatkowaniem; taką przynajmniej nadzieję ma przewodniczący AGA Geoff Freeman.
Gdyby pogłoski o nominacji dla Chrisa Christie się potwierdziły, można by się spodziewać, że pojawiłby się dobry klimat do wprowadzenia reform na rynku zakładów sportowych, które – co nie jest bez znaczenia, zważywszy na pochodzenie domniemanego, przyszłego ministra sprawiedliwości – umożliwiłyby nabrać wiatru w żagle podupadającemu gospodarczo Atlantic City.
Gubernator Christie, który przymierzany jest do fotela ministra sprawiedliwości, wraz ze swoją administracją od kilku lat próbuje ominąć ustawę „Professional and Amateur Sports Protection Act of 1992„, która zakazuje prowadzenia zakładów sportowych na terenie większości stanów. W New Jersey próbowano lokalnie zalegalizować tę formę hazardu, ale profesjonalne ligi sportowe zakwestionowały projekt nowego prawa i sądownie zablokowały jego wprowadzenie. Stanowi New Jersey jak dotąd nie udało się przekonać Sądu Najwyższego, aby rozpatrzył ich sprawę.
Za legalizacją zakładów sportowych opowiada się również prezydent elekt. Mimo iż sam wycofał się już z prowadzenia biznesu hazardowego, z pewnością będzie popierał projekt uregulowania tego rynku; mówił nawet o tym w wywiadzie dla Fox Sports w 2015 r. W końcu w branży hazardowej działa jeszcze wielu jego przyjaciół.
Z badań opinii publicznej, których wyniki w listopadzie opublikował Uniwersytet Fairleigh Dickinson, wynika, że 48% Amerykanów popiera legalizację zakładów sportowych, a 39% jest temu przeciwnych.
Wola obywateli oraz poparcie rządzących sprawiają, że regulacja rynku wydaje się być wysoce prawdopodobna, tak że gdybyście mieli postawić zakład na to, czy zakłady sportowe w USA będą zalegalizowane, skreślcie na kuponie, że będą.
Czy rynek pokera w USA czeka równie świetlana przyszłość? Na razie nic na to nie wskazuje, a wręcz wygląda na to, że Trump nie jest zwolennikiem pokera online, o czym niedawno wspomniał w swojej wypowiedzi. Czas pokaże.
źródło: cardplayer.com