Aż 15 milionów dolarów wynosiła pula nagród w turnieju Fantasy Football World Championship, który został zorganizowany przez Draft Kings. Zwycięzcą „zabawy” został Aaron Jones, były pokerzysta z wysokich stawek, który za swój sukces otrzymał zawrotną sumę, bo aż 5 milionów dolarów oraz pas mistrzowski.
Fantasy Football Championship to mistrzostwa świata ligi fantasy, która opiera swoją działalność na rozgrywkach NFL, czyli na wydarzeniach z profesjonalnej ligi footballu amerykańskiego. Celem uczestnika jest stworzenie takiej wirtualnej drużyny, która będzie zdobywać możliwie najwięcej punktów.
Zanim doszło do wielkiego finału, przez 14 tygodni sezonu zasadniczego gracze rywalizowali między sobą. 200 z nich awansowało do półfinałów, które odbywały się w Las Vegas. Na tym etapie rozgrywek każdy startujący zagwarantował sobie min. $20.000 nagrody, a na graczy ze ścisłego finału czekały już kwoty sześciocyfrowe.
Jones rozpoczynał rozgrywkę finałową na 5 miejscu, ale dał radę prześcignąć konkurencję po tym, jak gracze, którzy znajdowali się w jego wirtualnym zespole, czyli Larry Fitzgerald z Arizony oraz Martavis Bryant z Pittsburgha, osiągnęli w ostatniej kolejce znakomite wyniki.
Amerykaninowi na railu kibicowali profesjonaliści ligi fantasy oraz grupka pokerowych prosów, w której znajdował się, m.in. Dan Shak.
Słów kilka o Aaronie Jonesie
Po przejściu na zawodowstwo w pokerze (w wieku zaledwie 17 lat) Jones założył stronę szkoleniową Leggo Poker. W 2013 r.sprzedał stronę Philowi Ivey i zajął się na poważnie zajmować ligami fantasy. Jak podaje strona rorogrinders.com, Aaron obecnie zajmuje 50 miejsce na świecie (jeśli chodzi o ligi DFS).
Po swoim zwycięstwie Jones zamieścił bardzo luzacki komentarz na Twitterze.
Sytuacja prawna lig fantasy w USA
Amerykanie, podobnie jak Polacy, nie mają szczęścia do ustawodawcy. W październiku zeszłego roku stan Nevada zaczął wymagać od podmiotów, które organizują ligi fantasy, posiadania licencji na prowadzenie zakładów sportowych. Draft Kings oraz Fan Duel, które wspólnie posiadają 90% udziałów w rynku, przekonują, że ich gra jest oparta na umiejętnościach, także nie powinna podlegać pod ustawę hazardową.
Strony kontynuują swoją działalność w Nowym Jorku. W międzyczasie oczekują na wyrok stanowego Sądu Najwyższego, który ma zostać ogłoszony w maju. Ustawodawcy w Nowym Jorku również zaczynają przebąkiwać o konieczności uregulowania statusu prawnego lig fantasy, co zapewne doprowadzi do zakończenia batalii sądowej pomiędzy operatorami a władzami stanowymi.
źródło: cardplayer.com