Pokerowa społeczność bardzo często kłóci się w kwestii tego co jest dobre, a co złe dla pokera. Weźmy na przykład takie turnieje re-entry. Jedni uważają, że są dobre dla gry, ponieważ zwiększają pulę nagród, podczas gdy inni krytykują je twierdząc, że faworyzują graczy z większym bankrollem. Ostatnio ten temat poruszył Steve Ruddock, który na swoim blogu przedstawił kilka przykładów tego co jest dobre i tego co złe dla pokera.
Turnieje Super High Roller: Dobre dla pokera
„Zmieniłem zdanie na ich temat niedawno. Podczas gdy wcześniej postrzegałem te turnieje jako plac zabaw dla bogaczy, teraz uważam, że eventy Super High Roller to poniekąd All Star Game.” W tym punkcie całkowicie zgadzam się ze Steve’em.
Uważam, że poker potrzebuje takich turniejów, aby społeczność pokerowa miała obraz tego jak wyglądają potyczki między najlepszymi zawodnikami na świecie. Oglądając relacje z takich eventów, czuje się jakbym za każdym razem oglądał November Nine. Wielkie emocje i cała ta otoczka wytworzona przez organizatorów sprawia, że każdy event z dużym wpisowym urasta do rangi wielkiego pokerowego święta
Turnieje re-entry – Złe dla pokera
„Jeżeli chodzi o turnieje re-entry to miałem dużo wątpliwości, ale jestem coraz bardziej przekonany, że są one złe dla pokera z jednym konkretnym wyjątkiem: Nie mam nic przeciwko turniejom re-entry w których gracz wyeliminowany w dniu 1a, może dokupić się w dniu 1b. W innym przypadku, jest to tylko sztuczne zwiększenie statystyk.”
Faktycznie, turnieje re-entry są dość problematyczne. Pokerowa społeczność jest podzielona, a każda z grup ma swoje miej lub bardziej słuszne argumenty. Osobiście uważam, że turnieje re-entry są dobre dla gry. Dlaczego?. Wyobraź sobie, że jedziesz na drugi koniec świata, aby zagrać w pokera i odpadasz na pierwszym levelu, czy może być coś bardziej frustrującego? Dzięki turniejom re-entry, zawsze możesz się dokupić i spróbować jeszcze raz. Ty zyskujesz kolejną szansę, a inni dostają do puli dodatkowe środki.
Ścisłe egzekwowanie zasad turniejowych – Złe dla pokera
„Osobiście chciałbym, aby zasady turniejowe były traktowane bardziej na luzie, ale za to podwyższone zostałyby kary za regularne łamanie reguł. Każdy powinien dostać szansę, ale gdy zdarza się to nagminnie, reakcja powinna być natychmiastowa, a kara dotkliwa.”
W tej kwestii całkowicie zgadzam się ze Steve’em. Wielokrotnie byłem świadkiem sytuacji, w której gracz został ukarany za całkowitą bzdurę, która nie miała żadnego wpływu na grę przy stole. Chcemy zachęcić jak największą ilość nowych graczy, a odstraszamy ich zbiorem zasad, które nie do końca zostały przemyślane.
Jeżeli macie własne przykłady tego co jest dobre, a co złe dla pokera, to zapraszamy do dyskusji w komentarzach.