W listopadzie tego roku David Baazov złożył oficjalną propozycję kupna firmy Amaya Gaming. Cena pojedynczej akcji opiewała na 24 centy kanadyjskie. Były przewodniczący i dyrektor wykonawczy Amaya Gaming wykazał spore zainteresowanie nabyciem swojej dawnej spółki, ale napotkał pewne problemy po tym jak przywołani przez niego inwestorzy stwierdzili, że nie mają z nim nic wspólnego. Teraz natomiast wygląda na to, że Baazov wycofał się z rozmów z Amaya Gaming i nie ma póki co zamiaru niczego kupować.
Baazov oświadczył, że wycofał się z umowy ze względu na wysokie premie, których domagali się udziałowcy. Łączna kwota zaproponowana przez Davida to 4,1 miliarda dolarów, ale jeśli weźmiemy pod uwagę koszta transakcyjne i długi to podskoczy ona do 6,7 miliona.
Po zaprezentowaniu swojej oferty David Baazov otrzymał jednak cios. Firma KBC Aldini Capital wymieniana przez niego jako inwestor odmówiła jakiegokolwiek związku z umową. KBC wymieniane było wraz z Goldenway Capital, Head & Shoulders Global Investment Fund i Ferdyne Advisory. Z raportów wynika, że 3,65 miliarda sfinansowane miało być przez samego zainteresowanego i jego inwestorów.
Niedługo po tym jak propozycję byłego dyrektora upubliczniono fundusz KBC zaprzeczył, aby miał w niej mieć jakąś rolę do odegrania. Pozostały więc Goldenway Capital oraz Head & Shoulders Global Investment Fund. Na chwilę obecną Amaya chce jednak więcej niż proponuje Baazov i jego ekipa inwestycyjna.
Nie wiadomo czy były dyrektor porzucił plany kupna na dobre czy powróci z lepszą ofertą. Na chwilę obecną jego udziały w firmie to 17%, a cena akcji na wczorajszej giełdzie w Toronto wynosiła 19,38 centa.
źródło: 4flush