Mistrz Main Eventu World Series of Poker z 2014 roku Martin Jacobson wziął udział w wywiadzie typu Ask Me Anything (Spytaj Mnie o Cokolwiek) na PokerVIP i ujawnił tam co nieco na temat substancji wspomagających jego formę oraz to ile tak naprawdę otrzymał z wygranych przez siebie 10 milionów dolarów.
Triumfator największego pokerowego festiwalu z roku 2014, Martin Jacobson pojawił się w Ask Me Anything (AMA) na stronie PokerVIP.com. Do dnia dzisiejszego, to jest 30 marca Szwed pojawiał się tam regularnie przez 72 godziny odpowiadając na pytania użytkowników.
Zapytany o sposób uczenia się pokera, Jacobson mówi, że ogląda sporo filmików na RunItOnce. Do turniejów przygotowuje się ‘odpowiednio wysypiając się i jedząc rzeczy, które wspomagają jego kondycję, ćwicząc, medytując, rozciągając się i biorąc suplementy wspomagające pracę mózgu.’
Suplementy o których wspomina Jacobson to lek nootropowy znany jako CILTEP. Strona Natural Stacks informuje, że CILTEP został stworzony ‘aby pobudzić nasz długoterminowy potencjał, mechanizm odpowiedzialny za aktywację motywacji, koncentracji i ośrodków pamięci.’
Lek został stworzony przez znanego bio-hakera Abelarda Lindsaya, a Martin Jacobson twierdzi, że jego zdaniem wpływ tej substancji i innych podobnych zależy od danego człowieka. Jacobson radzi, aby spróbować i przekonać się samemu czy daje nam to jakąś przewagę. Jeśli jest ona nawet minimalna to może warto zaryzykować.
Dalej w wywiadzie pojawia się kwestia motywacji. Teoretycznie o nią nietrudno kiedy wygrywa się 10 milionów. To jednak nie do końca prawda. Jacobson wyjaśnił, że miał tylko 50% swoich akcji w turnieju, a dodatkowe 250.000$ przekazał fundacji charytatywnej Raising for Effective Giving (REG).
Jacobson mówi, że miał problemy z motywacją po wygranej, ale w końcu pokonał je przypominając sobie, że gra w pokera nie tylko dla pieniędzy. O swojej współpracy z REG mówi, że wybrał te fundację, ponieważ nie ma czasu wyszukiwać odpowiednich działalności charytatywnych a “REG nadaje się idealnie, bo robią to za mnie.” Jacobson potwierdził jeszcze, że nadal będzie przekazywał 5% swoich pokerowych wygranych do REG.
Jeśli coś może go teraz zmotywować to udział w Global Poker League (GPL). Jacobson napisał na Twitterze, że miałby ochotę stanąć w sześcianie i jest bardzo zadowolony, że dołączył do zespołu Marca-Andre Ladouceura – Montreal Nationals i weźmie udział w evencie inauguracyjnym.
“Kocham nasz zespół!” napisał Jacobson i dodał: “wierzę mocno, że jesteśmy już teraz najmocniejszą drużyną, a będziemy jeszcze silniejsi, kiedy ujawnimy naszego „asa w rękawie”.”
Wybór liczby pojedynczej w tym zdaniu skłania mnie do tego, aby sądzić, że Ladouceur wybierze w końcu sam siebie do reprezentowania teamu Nationals.
Zapytany o to kto jest najlepszą drużyną po jego własnej Jacobson odpowiada, że teamy z Londynu i Los Angeles ‘prezentują się najbardziej okazale, jeśli weźmiemy pod uwagę format w jakim rozgrywane będą pojedynki czyli heads-up.’
Na koniec Martin Jacobson wspomniał, że wygrał wprawdzie Main Event WSOP, ale podczas pierwszego występu w tym turnieju nie poszło mu wcale tak gładko.
Kilka lat wcześniej powoli piął się bowiem w rankingach i grywał sporo turniejów Step Tournaments, w których w końcu zdobył bilet na WSOP Main Event w 2008 roku. Pojechał wtedy do Las Vegas za własne pieniądze i odpadł po trzech rozdaniach.
źródło: calvinayre