legal-041911L_19W gazecie „Dziennik Bałtycki”, ukazał się artykuł poruszający wyrok NSA. Znajdziecie w nim wypowiedź prezesa PFPS Pawła Abramczuka, a także pokerzysty z Lęborka. Serdecznie polecamy lekturę.

Tak naprawdę ta decyzja dotyczy tylko pokera sportowego – wyjaśnia Paweł Abramczuk, prezes PFPS. – Ale co dokładnie sąd miał na myśli, dowiemy się, gdy zobaczymy uzasadnienie wyroku, które niebawem powinno się ukazać – dodaje.

Od czego to wszystko się zaczęło? Do rozstrzygania o charakterze gier upoważnia ministra finansów ustawa z 2009 r. o grach hazardowych. Rozpatrując wniosek PFPS i PZP, minister stwierdził, że poker sportowy podlega przepisom ustawy hazardowej.

Stanowisko ministra poparł wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Oddalając skargę stowarzyszeń, sąd uznał, że poker sportowy jest grą losową, w której występuje czynnik przypadkowości. I – zgodnie z przepisami dotyczącymi gier losowych – gra w pokera musi być zakazana poza kasynami.

-Jednak ministerstwo finansów w swoim opracowaniu nie przedstawiło opinii biegłego, dotyczącej zapisu „wynik w szczególności zależy od przypadku”. Nie było wytłumaczenia, co oznacza ten zapis – tłumaczy powody skargi kasacyjnej Paweł Abramczuk.

Tymczasem coraz więcej państw Unii Europejskiej uznaje grę w pokera za dziedzinę sportu, a nie za hazard.

– Według obowiązujących w Polsce przepisów potrzebne są trzy elementy, żeby uznać jakąś grę za uprawianie hazardu. Po pierwsze – wynik w szczególności musi zależeć od przypadku. Po drugie – gra ma regulamin, a po trzecie – uczestnik gry ma korzyść materialną lub finansową – wyjaśnia prezes PFPS. – A co w przypadku, jeśli zagramy w pokera sportowego, czyli nie na pieniądze, tylko na ranking, żeby sprawdzić, kto z nas jest lepszy? W tym przypadku NSA przychylił się do naszego argumentu.

Po decyzji NSA środowisko pokerowe w naszym kraju poczuło się w końcu zadowolone.

Bardzo ucieszyła mnie ta decyzja – dzieli się z nami swoją opinią pan Mariusz z Lęborka, sympatyk pokera. – Kompletnie nie rozumiałem powodów wcześniejszych decyzji sądów i ministra finansów, którzy uznali pokera za grę losową, wrzucając ją do jednego worka z ruletką i tak zwanymi „jednorękimi bandytami” w głośnej ustawie hazardowej. – Liczę na to, że poker stanie się całkowicie legalny i że gracze będą mogli płacić podatki za grę. Według aktualnego polskiego prawa jesteśmy traktowani jak przestępcy, bo łamiemy polskie prawo, grając w pokera w Polsce. Paradoksem jest to, że w Unii Europejskiej poker jest legalny i wygląda na to, że polski rząd nie potrafi się przyznać do błędu. Poker wymaga głębokiej analizy i umiejętności strategicznych – – twierdzi.