Steve O'Dwyer

Grając w Aussie Millions, zawodowi gracze Sam Greenwood i Steve O’Dwyer rozmawiali o tym jak za czasów swojego dzieciństwa uwielbiali amerykańskie zapasy zwane wrestlingiem i event “Royal Rumble”. Wymyślili więc turniej rozgrywany w formacie opartym na tej atrakcji. Pomysł jest nadal wprawdzie bardzo świeży, ale Greenwood w wywiadzie dla PokerNews opowiedział o ogólnych zarysach nowej odmiany i poprosił czytelników o sugestie.

wrestling steve o'dwyer poker new tourney typeRoyal Rumble odbywa się co roku w styczniu i organizowany jest przez federację WWE (dawniej WWF). Idea polega na tym, że 30 zawodników wchodzi na ring w krótkich odstępach czasu, najczęściej co 90 sekund lub 2 minuty i walczą każdy z każdym. Ci którzy zostają wyrzuceni poza liny zostają wyeliminowani, a potyczka trwa aż do momentu gdy na arenie zostanie tylko jeden.

Propozycja, którą mają Greenwood i O’Dwyer

Podstawowa koncepcja Royal Rumble jest dosyć łatwa do zastosowania w pokerze; eliminacje są podstawą każdego istniejącego formatu, a turniej na 30 graczy, gdzie zwycięzca zgarnia wszystko, to też nic nowego. Pozostaje więc kwestia tego jak do stołu sadzać zawodników po kolei zamiast wszystkich na raz.

Tak naprawdę i tutaj nie ma mowy o jakiejś strasznej innowacji. W typowym turnieju z późną rejestracją nowi gracze napływają cały czas do stołów. W turnieju gdzie zwycięzca zgarnia wszystko i tak nie ma to większego znaczenia kiedy się zarejestrujemy. Greenwood i O’Dwyer wymyślili więc kilka modyfikacji, które mogłyby wprowadzić do pokerowego eventu emocje obecne w Royal Rumble.

Wejścia zawodników: Sporo emocji w profesjonalnym wrestlingu powstaje, gdy zawodnicy wchodzą do hali przy akompaniamencie świateł i muzyki. Komentator rozgrzewa tłum, zawodnicy przybijają piątki z fanami i takie tam. Greenwood i O’Dwyer chcieliby takiego samego show wokół ich eventu.

Szybka struktura blindów, brak przerw: Tak samo jak wrestling tak i ten pokerowy event nie byłby brany zbyt poważnie. Turniej ma być interesujący dla publiczności i zabawny dla uczestników, więc nie może trwać całego dnia. Potrzebna jest więc struktura hiper-turbo i jak najmniej przerw. Nikt nie wspomniał w wywiadzie o zegarze monitorującym czas na podjęcie decyzji, ale prawdopodobnie byłaby to trafna sugestia.

Żadnego balansowania stołów: Najbardziej radykalna zmiana autorstwa Greenwooda i O’Dwyera to usunięcie balansowania ze stołów. W zależności od przebiegu sytuacji na jednym stole dwóch zawodników z dużymi stackami mogłoby walczyć między sobą heads-up podczas gdy na innym 9 graczy toczyłoby swoje boje. Dopiero ostatni pozostały przy danym stole pokerzysta byłby dodawany do innego stołu. Coś jakby wariacja formatu Shootout.

źródło: parttimepoker

 

Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.