Gwiazda Teamu PokerStars Pro, Liv Boeree wystąpiła w tym tygodniu w programie London Real. Pokerzystka odpowiadała na pytania o Dana Bilzeriana, jej zwycięstwo w San Remo oraz o tym dlaczego tak niewiele kobiet gra obecnie w pokera.
London Real reklamuje się hasłem ‘Ludzie Których Warto Obejrzeć.’ Program powstał w roku 2011, a jego gośćmi byli do tej pory tak znani ludzie jak Eddie Izzard, Wim Hof, Tim Ferriss, Chris Eubank, Irvine Welsh i teraz oczywiście Liv Boeree.
Boeree nadal imponuje urodą i umiejętnościami. Odcinek nagrano w październiku 2015 roku kiedy Liv była kobietą numer 1 w rankingu Global Poker Index (GPI). Wszystko toczyło się wtedy po jej myśli, co odczytać można było z jej zachowania i pewności siebie. Bardzo sprytnie maskowała także swoje braki jeśli chodzi o pokerową wiedzę i z wrodzonym wdziękiem radziła sobie ze wszystkimi pytaniami.
Oto kilka ciekawszych wypowiedzi Liv Boeree na temat poszczególnych tematów z tego właśnie wywiadu.
Dan Bilzerian
“Bilzerian gdzieś tam pewnie jest.. ale nie nazwałabym go pokerzystą.”
Bycie zawodowym graczem.
“Nie nazwałabym siebie zawodowcem. Robię bowiem również inne rzeczy, a w pokera po prostu gram. Siadam regularnie do stołów i zazwyczaj odchodzę z zyskiem.”
Nauka gry
“Aby stać się najlepszym pokerzystą świata trzeba uczyć się teorii, także podczas gry i koniecznie analizować ze znajomymi pokerzystami rozdania już po fakcie. W pokerze chodzi przede wszystkim o logikę.
“Swego czasu popadłam w samouwielbienie i stałam się leniwa. Internet oferuje sporo metod na jakie można się uczyć. Słaby gracz jest dzisiaj o wiele lepszy niż przeciętni dobrzy zawodnicy w roku 1998.”
Czytanie ludzi przy stole
“To jedna z moich zalet. Czasem czuję się przy stole jak Bradley Cooper w filmie „Jestem Bogiem”. Wpadam w niemal hipnotyczny stan.”
Bankroll
“Wielu zawodników sprzedaje swoje akcje. Gdy gram w evencie z dużym buy-inem rzadko mam 100% własnych udziałów. Nie uczestniczyłam w grze o milion w Las Vegas, ale grał mój chłopak i bardzo się wtedy bałam.”
Gry High Stakes
“Zasiadłabym do nich gdyby ktoś dał mi na grę powiedzmy 80% bankrollu i czułabym się komfortowo na tych stawkach. Ciężko jest grać przeciwko 9 najlepszym zawodnikom świata. Jestem dobra, ale nie mam aż takich złudzeń co do swoich umiejętności.”
Brak kobiet w pokerze
“Jest nas o wiele więcej ale nadal za mało. Wkurzam się gdy ktoś mówi, że kobiecy mózg nie nadaje się do gry w pokera. Strasznie mnie to denerwuje. Brak kobiet w pokerze wynika z czynników historycznych i społecznych. Ewolucja sprawiła, że mężczyźni bardziej lubią rywalizować, a kobiety są bardziej opiekuńcze. Poker stał się popularny wtedy gdy kobiety nie były mile widziane w klubach.”
Doświadczenie pokerzystki
“Trochę tego jest. Miałam 21 kiedy zagrałam po raz pierwszy na żywo. To był event za £5, rebuy, miałam £10 w kieszeni i stałam w kasynie w centrum Londynu. W grze było około 125 zawodników i wszyscy patrzyli na mnie jakby chcieli spytać: “co to za laska?”
“Wszyscy byli bardzo mili. Wtedy ja byłam też jednak inna i cieszyła mnie ich uwaga. Rozumiem jednak, że gdy kobieta zasiada do gry i wszyscy na nią patrzą, bo ma cycki to może być ona zestresowana.
“Mężczyźni dzielą się na 3 kategorie przy stole. Ci pierwsi nie interesują się płcią przeciwnika i zazwyczaj graja solidnie. Są też tacy, którzy albo są zbyt mili albo zbyt natarczywi. Są też tacy, którym się podobam i flirtują ze mną. Zazwyczaj nie grają oni agresywnie. Obecnie na szczęście większość facetów podpada pod pierwsza kategorię.”
Moje zalety
“Moją największą zaletą jest moje doświadczenie. Gram już od długiego czasu. Otaczam się tez najlepszymi zawodnikami świata i sporo się od nich nauczyłam.”
Wygrana w San Remo
“Byłam wtedy już znana w pokerowej społeczności, ale nie spodziewałam się, że wygram tak duży event tak szybko.”
Pieniądze
“Nie wpycham stu-dolarowych banknotów w skarpetki. Przyjaciele nazywają mnie jednak dusigroszem. Po wygranej w San Remo kupiłam swoje wynajmowane do tej pory mieszkanie, bo pomyślałam, że to będzie dobra inwestycja. Do niedawna jeździłam swoim gównianym Seatem Leonem aż się rozsypał. Obecnie nie mam samochodu i nie lubię designerskich ciuchów, choć staram się wyglądać dobrze.”
źródło: calvinayre