attends Entertainment Weekly's Annual Comic-Con Celebration at Float at Hard Rock Hotel San Diego on July 26, 2014 in San Diego, California.

W czasach gdy broń i strzelaniny są w Amerykańskich szkołach na porządku dziennym, pokerowy playboy Dan Bilzerian narzeka, że policja z Los Angeles zabrała mu część jego kolekcji broni palnej.

Nikomu nie trzeba raczej przypominać kim jest Dan Bilzerian. Nie znam go wprawdzie osobiście, ale zdarza mi się śledzić jego poczynania na Instagramie. Zakładam, że nie jestem w tym jedyny, a dla niektórych ten człowiek to prawdziwy wzór do naśladowania. Wiecie, ostra broń i seksowne kobiety. Prawie jak James Bond :)

dan bilzerians gun collection raided by policeW tym tygodniu Bilzerian trafił na łamy gazety Washington Times. Tym razem nie chodziło jednak o choroby przenoszone drogą płciową, ani o historie o kopaniu dziewczyn w twarz czy też kandydowaniu na prezydenta. Poszło o coś bardziej, że tak powiem prozaicznego. O kolekcję Dana.

Nie jest żadną tajemnicą, że król Instagramu lubi wrzucać na swoim profilu wiele zdjęć pokazujących go z mnóstwem broni. Gdy ktoś tak robi, to niestety w końcu znajdzie się jakaś osoba, która chce kogoś zabić i włamie się w tym celu do takiego domu, żeby nakraść nieco strzelających zabawek.

Na szczęście Bilzerian trzyma swój arsenał w bezpiecznie zamkniętym pokoju i włamywacze nie zdołali wyposażyć się jego kosztem. Włączył się alarm i bandyci „dali dyla”. Policja z Los Angeles szybko pojawiła się w willi Dana. Pokazali jak powinno się zabierać komuś broń i wyszli z domu Bilzeriana z ośmioma pistoletami, karabinem i amunicją w ilości, która zawstydziłaby niejeden film z Sylvestrem Stallonem.

Dan Bilzerian mówi, że funkcjonariusze z LAPD oddali mu w końcu broń, ale amunicja została w policyjnym depozycie. Policjanci poinformowali Dana, że jeśli chce zobaczyć ją i zabrać do domu, to musi zjawić się na komisariacie i poświęcić parę godzin na wyjaśnienia po co mu taka jej ilość.

“Czy my robimy coś złego?” zapytał retorycznie asystent Bilzeriana, Jeremy Guyman w wywiadzie dla Washington Times.

Niby nie, ale co byłoby gdyby jakiś włamywacz zdołał ukraść mu tę broń i sprzedał ją wariatowi, który ma ochotę pobawić się w Counter Strike’a na żywo, na przykład w jakieś szkole?

A na koniec najlepsza część.

Policja zabrała wprawdzie pistolety i karabin, ale zostawili mnóstwo innej broni, w tym strzelby i karabin FN SCAR17 z celownikiem termowizyjnym. Ciekawość mnie zżera, ale jestem pewien, że Dan korzysta z tej zaawansowanej i nowoczesnej broni, żeby radzić sobie z królikami, które podżerają mu marchewkę w jego ogrodzie.

źródło: calvinayre

Wesker
Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.