John Monnette/© WSOP

John Monnette zdobył swoją czwartą bransoletkę WSOP w karierze. Amerykanin zwyciężył w mistrzowskim evencie Limit Hold’em.

Dziesięciu pokerzystów powróciło do gry w trzecim, ostatnim dniu turnieju.

Musiała minąć godzina od wznowienia gry, zanim doszło do pierwszej eliminacji. Pierwszym pechowcem dnia był Ray Dehkharghani. Zaraz po nim przyszedł czas na Kevina Songa, który ze swoimi dwiema parami odbił się od seta Christophera Chunga.

Chung nie nacieszył się długo wygranymi żetonami i poleciał chwilę później, gdy sam z top parą wpakował się pod seta Johna Racenera.

Gdy w turnieju pozostało siedmiu graczy, rozpoczęła się transmisja na PokerGO. Pierwszym graczem, który pożegnał się z marzeniami o bransoletce w blasku telewizyjnych jupiterów, był Scott Tuttle. Jego katem okazał się Eric Kurtzman. Tuttle miał już niewielki stack i gdy tylko połączył się jakoś z boardem – poprzez trafienie trzeciej pary na mono flopie –  zdecydował się nie odpuszczać. Jego przeciwnik miał overparę i draw do koloru, tak więc wyszło raczej karkołomnie i skończyło się eliminacją.

Na szóstym miejscu przyszedł czas na zdobywcę drugiego miejsca w ME WSOP w 2010 roku John Racenera. Trzeba powiedzieć wprost – przytrafił mu się bad beat. On oraz Eric Kurtzman zestackowali się na flopie: QQ8. Racener miał JJ, a jego rywal K8. Na turnie wjechała 5, jednak na riverze pojawił się król, który przypieczętował los Amerykanina.

Na piątym miejscu pożegnaliśmy ulubieńca tłumów Jasona Somerville’a. Po przebiciach przed flopem wszystkie żetony Amerykanina były już za linią. Wydawało się, że mamy podwojenie, gdyż spadł wymarzony flop dla jego AK: QJT, i to z redrawem do pokera królewskiego. Co zatem mogło pójść nie tak, skoro Nate Silver posiadał tylko parę 77? Na turnie pojawiła się siódemka, a river sparował dziesiątkę i „JCarver” w „brutalny” sposób pożegnał się z turniejem.

Jason Somerville ©Katerina Lukina, WSOP, Pokernews

Chwilkę później swoje ostatnie rozdanie rozegrał Terrence Chan. Bronił blinda i trafił silną top parę. Po przebiciach na flopie J-high mieliśmy showdown. Chan pokazał KJ, a John Monnette AK. As na turnie wyłonił zwycięzcę tego rozdania.

W ten sposób doszliśmy do top-3 turnieju. Stacki Monnette’a oraz Silvera były zbliżone do siebie. Pod tym względem Eric Kurtzman znacznie odstawał od swoich rywali, zatem nikogo nie dziwiło to, że to On pożegnał się z turniejem na trzecim miejscu. Silver bronił blinda. Spadł flop: 454. Kurtzman miał A5 i nie było siły, żeby się od tej puli odczepił. Rywal dysponował tylko gutshotem i dwiema overkartami z 86. Wystarczyło – na turnie pojawiła się ósemka, która przesądziła o kolejnej eliminacji.

Heads-up rozpoczynał się z bardzo wyrównanymi stackami. Pierwsza część finałowego starcia przebiegała pod dyktando Silvera. Stacki zrównały się przed zakończeniem 23. poziomu blindów, a na kolejnym levelu rozpoczęła się już wyraźna dominacja Monnette’a. Trzy przegrane rozdania, kilkanaście minut rywalizacji i mieliśmy koniec Silvera.

Ten ogromny sukces to nie pierwszyzna dla Johna Monnette’a. Przed tym turniejem Amerykanin miał na swoim koncie trzy wygrane w eventach WSOP, tak więc dzisiejszy triumf pozwolił mu dołączyć do ekskluzywnego grona posiadaczy czterech bransoletek. Gratulujemy.

Miejsce Gracz Kraj Nagroda
1 John Monnette USA $245,680
2 Nate Silver USA $151,842
3 Eric Kurtzman USA $108,747
4 Terrence Chan Kanada $79,210
5 Jason Somerville USA $58,697
6 John Racener USA $44,263
7 Scott Tuttle USA $33,979
8 Christopher Chung USA $26,561
9 Kevin Song USA $21,149
10 Ray Dehkharghani USA $18,506

W turnieju wzięło udział 92 graczy. Wpisowe wynosiło 10.000$. Pula nagród wygenerowana z opłat startowych wyniosła 857.900$. Minimalna wypłata miała wartość 16.920$. Na wypłaty mogło liczyć 14 pokerzystów.

Październikowe promocje GGPoker – 10.000.000$ i coś ekstra od PokerGround

Doro
Pasjonat pokera, który chciałby, żeby gra stała się ważniejszą częścią jego życia. Wybrał się w drogę z NL2 do NL100. Czy kiedyś zrealizuje swój cel?