38 pokerzystów, siedzących jeszcze przy stołach, usłyszało właśnie ogłoszenie o rozegraniu trzech ostatnich rozdań na każdym stole, przed zakończeniem dnia 1A.
Gdy tylko otrzymamy oficjalny chipcount, poinformujemy Was o tym, jak prezentują się stacki naszych rodaków.
Wszystkie stacki osób, które przeszły do dnia finałowego wyglądają następująco (kolejność przypadkowa zgodna z listą ze strony kasyna)
Tomáš Szpila – 80,100
Jacek Zielezinski – 18,700
Konrad – 16,700
Hokus – 81,700
Erik Rami – 140,400
Wasiek23 – 38,300
Lukasz Kallas – 115,700
Krecik – 8,500
Marián Kohút – 164,600
Teo Popovič – 51,000
Witkowski – 48,100
Urlich – 27,900
Fero Kušnírik – 54,400
3Polis – 73,700
Petronius – 70,700
Jawor – 43,300
Juraj Breuer – 85,300
Robo Gryf – 52,100
Kellso – 63,200
Marek Hric – 59,700
Bobii – 150,000
LaciKE – 28,900
Ľubo Šmída – 53,400
Wiktor05 – 29,800
Matatu – 35,400
Pater – 82,500
Marcin125 – 129,700
Emil Lukáč – 82,400
Giexa – 43,300
Rišo Breuer – 40,600
Kaparaz – 96,200
Szczesny – 66,400
RomekS-111,000
Heniek – 163,800 – najlepszy z Polaków po dniu 1A
Havoc – 40,800
TomekJuky- 67,300
Coli – 64,300
Siedzący na MP CryMeARiver zagrał open allin za 9bb z a siedzący za nim Heniek zdecydował sie na izo-shove za 90k (~56k) z .
Wszyscy za nim dość szybko zrzucili, aż do kolejnego Polaka na BB, który zdecydował sie na sprawdzenie obu rodaków i rzucił na szalę swoje życie turniejowe, posiadając total niecałe 20bb, a trzymając na ręku , które nie było oczywiście faworytem w tym starciu.
Board niemal od pierwszej karty rozwiał wątpliwości posiadaczy mniejszych stacków.
jako window card i kolejne blanki sprawiły, że Heniek wskoczył obecnie na około 140k
W innym rozdaniu Szczęsny ze swoim zmierzył się z allinem shorta i jego . Board dawał dużo opcji posiadaczowi mniejszego stacka – – jednak dalsze karty nic juz nie zmieniły i hero wskoczył na 85k!
W grze mamy już tylko 41 pokerzystów.
Są takie momenty w turnieju, kiedy dzieje się tyle co nic. Właśnie taki moment przysłowiowej zadyszki mamy teraz i chociaż dzielnie przemierzamy salę kasyna Monte Carlo, to łupów stricte pokerowych nie przynosimy.
Do rozegrania pozostaje jeden level, więc może doczekamy się jeszcze jakiś fajnych rozdań…
Grinder odpada na shorcie na lepszego Ax w postaci , niestety ten aktywny gracz musiał pożegnać się z turniejem i zacząć szukać szczęścia przy stolikach cashowych, których w tym momencie mamy odpalonych kilka. 50 osób left!
Turniejowy manager zarządził właśnie przerwę na… różne potrzeby, ale przede wszystkim po to, żeby można było wymienić żetony na większe nominały. Chip raise – dla niektórych oznacza to, że po przerwie znajdą na swoich stanowiskach dosłownie po kilka żetonów. Taka sytuacja!
KrzaQ, będący w posiadaniu 10bb, decyduje sie na open shove z utg z . Siedzący tuż za nim Grinder podnosi i także wrzuca stacka (~12k).
Reszta stołu folduje, a board w postaci sprawia, że Grinder wskakuje na ~22k, natomiast KrzaQ udaje się do stolika cash games!
Szczęsny po open z CO za 1,6k zderza sie z allinem za 15,9k z BU.
Trzymając decyduje się on na call, niestety przeciwnik odsłania i nasz rodak potrzebował sporej pomocy boardu.
I takową otrzymuje, gdyż już na flopie ukazuje się . Kolejne karty nic nie zmieniają i Szczęsny jest obecnie w posiadaniu stacka wielkości 60k!
Zostając w dwójkę z graczem o wyjątkowo śniadej karnacji Rado gra call z SB, na co nad wyraz opalony rywal podbija stawkę do 2,000. Radoom mając za sobą bardzo bogate zaplecze strategii SnG postanawia wrzucić sporą presję stawiając rywala na AI za pozostałe w stacku przeciwnika 11,000. Niestety ten śmiały ruch nie spotkał się ze zrozumieniem, a co dopiero respektem przeciwnika, który insta sprawdza za swoje życie turniejowe z . Radosław swoją rękę odkrywa niechętnie chociaż nadal jego karty są jak najbardziej live. .
Flop dający nadzieję dla Polaka szóstka i piątka na kolejnych streetach niestety nie pozwoliło wyrzucić śmiałka z BB z turnieju.
PS: Puchar on Fire!
KrzaQ zaliczył kilka chwil temu double up do ~20k, gdy wrzucił stacka preflop ze swoim 99 i okazał sie lepszy niż 77 rywala.
Po kilku rozdaniach oddał jednak jeszcze więcej, niż tu zyskał, ponownie w starciu z Wiktorem05.
Po otwarciu do 1,2k Wiktora, KrzaQ zagrał 3bet do 2,8k z SB. Grinder z BB foldnął rękę, a Wiktor po zapytaniu o wielkość stacka przeciwnika zdecydował się callnąć.
Na flopie KrzaQ cbetuje za 2,1k i zostaje sprawdzony.
Turn to i obaj gracze stukają w stół.
Na river spada i KrzaQ betuje za 6,5k, zostawiając sobie behind 9k, a Wiktor szybko sprawdza.
Call okazuje sie bardzo dobry, gdyż KrzaQ odsłania , zdecydowanie za słabe w starciu z Wiktora.
Delikatnie stiltowany sytuacją panującą przy swoim stoliku Malina postanawia sprawdzić otwarcie Rado,który póki co nie uczestniczy w zbyt wielu rozdaniach. Mimo niskiego flopa w postaci Jedynak proponuje kontynuację gry za 1,400 lecz to nie spotyka się z akceptacją Maliny. W ten sposób kończymy rozdanie i szukamy bardziej perspektywicznych spotów.
Mamy nutsa w postaci straight flusha na jednym ze stołów, ciekawe czy w Monte Carlo wypłacają jackpoty…
Na innym stole łapiemy Włodka, który wyrzuca gracza mając najlepszą ręką startową , zallinowany gracz pokazuje parę ósemkę i chociaż któryś z graczy przy stole rzuca hasłem „zrzuciłem AQ więc blokuje mu Asa” to chociaż jest to zdanie prawdziwe to niezbyt podnoszące na duchu, musicie przyznać?
KrzaQ otwiera z UTG za 1k, co spotyka sie z oporem Wiktora05, siedzącego na BB, w postaci raise do 2,6k.
KrzaQ tylko sprawdza.
Flop spada w postaci
Wiktor cbetuje za 2,1k i dostaje szybki call.
Turn to blankowe i ponownie mamy bet i tank call Krzaqa, tym razem za 3,1k.
Na river ukazuje się graczom i Wiktor05 grając za 15k stawia przeciwnika na all-inie, czym zmusza go do foldu.
KrzaQ został ze stackiem wielkości lekko ponad 30bb.
Akcja otwarta z wczesnej pozycji, call od trzech graczy w tym Ciechańskiego na SB. Przy flopie w postaci checki do PFR, który uderza za 2,000 i blindy solidarnie sprawdzają ten bet. Turn dodatkowo gmatwający sytuację, potencjalnie musiał pomóc przynajmniej jednemu z graczy (ależ analiza przyznajcie) krupier bowiem odsłania . Trójka pozostała w rozdaniu zgodnie odstukuje check. River wybija kolejny król w pikach (tzn. pierwszy w pikach, to nie WSOP i damy w tym samym tonie). Ciechański uderza niespodziewanie 3,000 na co drugi z blindów spokojnie sprawdza ten value-own-bet ze stritem w postaci .
Polak niepocieszony odsłania . Trochę oddane, ale jedziemy dalej!
Lecimy w 86 graczy pozostałych w turnieju na 124 opłacone entry.
Dwa rozdania pod rząd złapane u Szczęsnego.
W pierwszym, po limpie z EP i CO Szczęsny siedząc na SB i odsłaniając decyduje sie na raise do 1150, który sprawdzony zostaje tylko przez CO.
Cbet Polaka za 1300 na flopie i szybki call przeciwnika.
Trun to i bet Szczęsnego za 2500 tym razem już zmusza rywala do foldu.
Od razu w następnej ręce, po limpie z MP i izolacji do 650 z CO, Szczęsny – tym razem na BU – gra 3bet do 1600, na co Cut-off odpowiada 4betem do 3700 i zmusza Polaka do zrzucenia swojej ręki.
Rado chwilę z nami pogadał o swoim runnie po najwyższy status Pokerstars, czyli SNE, ale już jest przy stole i wyczekuje rozwoju akcji, ponieważ coraz wyższe blindy skłaniają graczy do aktywniejszej gry.
W międzyczasie na bardzo biało-czerwonym stoliku, przy którym siedzi zarówno KszaQ jak i Grinder dochodzi do małej przepychanki między nimi SB i BB. Na stole najlepsza po lini steal- call c-call c-call c-c (mam nadzieję, że czytelnie opisane) okazuje się ręka, z która Grinder postanawia bronić dużego blinda w postaci . Gdzie valuebet, ja się pytam?
Szczęsny po początkowym braku większych akcji wygrał teraz większego pota, zmuszając rywala do foldu na river w 4betowanej puli.
Hero otworzył z MP za 500, gracz siedzący tuż za nim zdecydował się na 3bet do 1500. Po foldach reszty stołu hero postanowił 4betnąć do 3800 i przeciwnik sprawdził to zagranie naszego rodaka.
Flop i cbet Szczęsnego za 4k zostaje szybko sprawdzony.
Turn z kolei jest przez obu graczy przeczekany, a gdy na river spada i Szczęsny ponownie udeża – tym razem za 7,5k – przeciwnik szybko zrzuca swoją rękę.
Chwilę później na innym stole Grinder siedzący na BB sprawdza open od Słowaka z BU.
Flop zostaje 'odstukany’ przez obu pokerzystów. Turn i Grinder gra x/call vs bet 600.
Na river, gdy ukazuje się na stole , Grinder ponownie czeka i sprawdza bet rywala, tym razem za 1300.
Po call Polaka przeciwnik nawet nie pokazuje swoich kart, tylko je folduje, a Grinder pokazuje mi . Well Played!
Nasz reprezentant otwiera z UTG2 i dostaje dwa calle z późniejszych pozycji. Na flopie z Asem w postaci:
Spodziewany cbet za 700 spotkał się z niespodziewanym (hmm.. jaka składnia, a to dopiero 23) przebiciem do 1,500. Petroniusz sprawdza ostrożnie i gra check na kolejnej niskiej karcie . Rywal kontynuuje agresję 2100, ale nie udaje mu się wyrzucić z rozdania Polaka. River to niewiele wnosząca i kolejny defensywny check od PFR. Przeciwnik jednak nie zamierza pozwolić tanio dojść do showdownu i uderza za 3100. Petroniusz ma ciężką decyzję, co widać po zmarszczce na jego czole, ale po chwili namysłu sprawdza, co powoduje instamuck rywala. Pure blef? Przy takim stole? Widać, że fantazja nie jest tu obca :)
Grinder po wzięciu re-entry posadzony został tuż obok innego naszego rodaka, który przegrał właśnie trochę większą pulę.
KrzaQ – bo to o nim mowa – otworzył z HJ, Grinder zrzucił, Słowak siedzący na BU tylko flatnął, a gracz z SB zdecydował się na squeeze do 1,5k, który został sprawdzony tylko przez Polaka.
Flop został przeczekany.
Turn – SB uderza za 2k i KrzaQ szybko sprawdza.
River to i ponownie mamy bet, tym razem za 5,5k. Po namyśle Polak folduje swoją rękę, a rywal odsłania i zadowolny ze swojego blefu zgarnia pota.
KrzaQ przyznał mi później, że miał na ręce mocną parę. Jego stack w tym momencie oscyluje koło 20k, czyli o 5k mniej, niż ma przed sobą Grinder
Udało nam się złapać trzech kolejnych rodaków na sali, dwóch przy stołach i jeden supportujący.
Szczęsny jak na razie trochę jakby nudził się przy stole, za to Włodek Kaiser jest supportowany przez inną znaną postać PokerTour – Romka, który do tej pory dwukrotnie zajął trzecie miejsce w tegorocznym cyklu.
Marcin nie utrzymał się już zbyt długo na swoim pierwszym entry, jednak tuż po ponownym wkupieniu się do turnieju wygrał solidnego pota, zaliczając tym samym double up.
Cała akcja skończyła się na turnie, gdzie po kolejnych przebiciach Słowak zdecydował się sprawdzić all-in Marcina na boardzie [8].
Ciechański odsłonił , wobec czego miejscowy gracz potrzebował dużej pomocy, gdyż trzymał na ręce
Marcin w tym momencie ma przed sobą ponad 40k
Niestety nie te OUTy wpadają po flopie… Tak można skomentować rozdanie, którego byłem przed chwilą świadkiem. Z UTG3 otwiera Bily i sprawdza go tylko broniący blinda gracz. Flop wyłożony to następujące karty: średnio skoorydynowane karty, aczkolwiek cbet w wysokości 600 idzie pełną parą. Big blind sprawdza i turn wpada uzupełniający potencjalne drawy wpasowujące się w range gracza bez pozycji. Po drugim czeku Bily gra kolejną beczkę za 1650 i zostaje postawiony na All-inie przez rywala! W miarę szybki call oznacza, że obaj przeciwnicy mieli sensowne ręce. Dla naszego gracza niestety turn był killerem, bo jego flopnięty set musi uznać wyższość turniętego strita. Chwilę po rozdaniu spotkałem pechowca przy kasie z kolejnym BI już praktycznie opłaconym, więc na porażka nie wywarła na nich demotywującego wrażenia. Przyznał, że podejrzewał rywala o ten układ, ale miał według swojego rozumowania wystarczającą liczbę outów.
Mimo sporej ilości – acz zrozumiałem na porę i fazę turnieju – callerów Wasiek decyduje się na cbet na stole zgarniając przy tym solidnego pota bez showdownu. W sumie grzechem takiego suchego flopa nie atakować zważywszy na siłę jaką można doreprezentować waląc w 4 przeciwników. Czyżby leveling u rywali?
Do ciekawej akcji doszło na stole numer siedem, przy którym Marcin Ciechański starł się z dwoma tutejszymi pokerzystami.
Akcje zaczął nasz rodak otwarciem z UTG i dostał sprawdzenie od graczy z Buttona i Big Blinda.
Po wyłożeniu flopa:
gracz z BB poczekał, Marcin, trzymając zagrał cbet, który został sprawdzony przez Słowaka z BU, natomiast Big Blind zdecydował się na raise.
Po krótkim zastanowieniu – skrócony juz prawie o połowę – Polak zdecydował sie na zagranie All-in. To samo uczynił gracz z Buttona, a Big Blind po namyśle zmuckował rękę, odsłaniając .
Co ciekawe, Słowak z BU odsłonił… . Miał jeszcze co prawda szansę na runner runner flush, jednak kolejne karty nic nie zmieniły i obaj gracze podzielili między siebie pulę. Gracz z BB był wyraźnie niepocieszony faktem zrzucenia najlepszej ręki na flopie.
Wspomniany kilka chwil temu KrzaQ, po oddaniu kilku małych potów przeciwnikom, tym razem wygrał dość dużą pulę.
Akcja zaczęła się od opena z EP, na co KrzaQ siedzący na BU zareagował 3betem, a przeciwnik z wczesnej pozycji tylko sprawdził.
Na Flopie pojawiły się i nasz hero po odstukaniu w stół przeciwnika gra cbet, trzymajac na ręce . Villain decyduje się na check/raise, który Krzaq tylko sprawdza. Turn i River to blanki, na których pokerzysta z EP gra dwa kolejne duże bety – po krótkiej analizie sytuacji sprawdzone przez KrzaQ.
Przeciwnik odsłania i pula wielkości ponad 13k trafia do Polaka, który w tym momencie ma już ponad 30k w chipsach przed sobą.
W międzyczasie Grinder wspomina o dość dziwnych zasadach obowiązujących w tutejszym poker roomie.
Chodzi mianowicie o fakt, że po sprawdzeniu zagrania na river przeciwnika i pokazaniu przez niego absolutnego nutsa, Grinder chciał zmuckować swoją rękę, jednak krupier nakazał mu odsłonić swoje karty. No cóż…
Nasz gracz otwiera z CO standardowo jak na ten level, czyli leci open 3bb i dostaje call od big blinda. Flop wyłożony przez krupierkę należy do kategorii mokry i nieprzyjemny jak sobotni poranek w Manchesterze (niezależnie od pory roku).
Gracz broniący (raczej nie Polak) donkuje niespodziewanie (chociaż pewnie z jego punktu widzeniasens w tym był), na co Grinder stawia go na All-inie za coś w okolicach 6-7k. Niestety jego dwie czerwone damy nadziewają się na low seta i w tej sytuacji Polak ze spokojem musi uznać prymat układu przeciwnika, który odbija się od nieciekawej sytuacji.
Wpadam na ostatniej karcie, kiedy w grze mamy Bliskiego na All-inie, a decyzje podejmują pozostali w rozdaniu Killer i nieznany mi bliżej reprezentany Słowacji.
Pula całkiem pokaźna trafia do Killera, który nie mógł narzekać na flop w postaci trzymając samemu . Po tej wygranej wskakuje na ponas 40 tysięcy. W turnieju mamy już 90 entry, a liczna ta cały czas rośnie!
Powoli ogarniamy się w know-how’em i zapowiada się naprawdę solidnie pod kątem organizatycyjnym. Kasyno jak w wielu miejscach, które już odwiedziliśmy usytuowane jest… w centrum handlowym, co świetnie pokazuje jakie podejście do pokera powinno cechować kraje rozwinięte. Naprawdę trzeba zabrać ministra K. do tego typu przybytków :)
Między stolikami spotkaliśmy Grindera, który pojawia się na kolejnym Pokertourze z zamiarem… ostrego grindu :) Musowa fota, a jak!
Szczęśliwie dotarliśmy do słowackiego miasta Koszyc i rozpoczynamy właśnie relację z wydarzeń, których częścią stanie się ekipa Polaków przybyłych z różnych stron naszego kraju w poszukiwaniu sławy, punktów rankingowych do klasyfikacji Pokertour i swojej słusznej części puli gwarantowanej w wysokości 22.222 Euro!
Zaczynamy! Jesteście z nami?