W nauce gry w pokera warto stosować analogie z innych dyscyplin. Szczególnie dobrze sprawdzają się odwołania do szachów oraz do terminologii batalistycznej.

Moją najnowszą miłością jest gra w szachy. Impuls, który otworzył mi drzwi do zabawy z szachami, dał mi youtuber o nazwie Marianczello, który w sposób piękny, a przy tym unikalny, potrafi opowiadać o tym, co dzieje się na szachownicy. Pomyślałem sobie, a co mi tam – sam też spróbuję. I tak oto znalazłem się na jednym z portali szachowych.

Niniejszy artykuł nie będzie traktował o mnie, a oczywiście o naszej pierwotnej, pierwszej miłości, czyli o grze w pokera. Skąd zatem ten szachowy początek? A stąd, ze będąc naprawdę w niemowlęcym stadium nauki gry w szachy, już zdążyłem zauważyć pewne zjawisko, rodzaj błędu, którzy nagminnie popełniają nieopierzeni szachiści, i chciałem się z Wami tym „odkryciem” podzielić. Robię to dlatego, że to samo przydarza się graczom siedzącym przy pokerowych stołach.

Fundamentalny błąd w szachach i pokerze

Zakładam, że większość z Was zna podstawowe reguły szachowe, cel gry etc. i prawdopodobnie większość z Was kiedyś próbowała opowiedzieć się po jednej ze stron – białej lub czarnej – szachowego konfliktu. Mam nadzieję, że zabawa była przednia, a jednocześnie w ciemno stawiam, że w trakcie pierwszych i kolejnych rozgrywek wielokrotnie zdarzało się, że traciliście piona lub figurę tylko dlatego, że przeoczyliście oczywistą pomyłkę. Nie przejmujcie się, każdego to spotyka. Mówiąc szczerze, pierwszym przełomem w szachowej edukacji każdego gracza jest wyzbycie się tego błędu. To sprawi, że z miejsca osiągniecie ogromną przewagę nad innymi nowicjuszami.

Źródłem fundamentalnego błędu jest skupianie się wyłącznie na jakimś obszarze szachownicy i niedostrzeżenie zagrożenia w innym miejscu pola bitwy. Czy coś Wam to przypomina? Jak dla mnie jest to jota w jotę błąd, który popełniają pokerowi nowicjusze, mający tendencje do rozpatrywania wyłącznie absolutnej siły własnej ręki i pomijania wszystkiego innego.

Jak sprawić, żeby takie błędy się już nie przytrafiały?

Szachy

Zacznijmy od szachów. Przede wszystkim musicie obserwować nie tylko skrawek szachownicy, ale wszystkie 64 pola. Wczujcie się w rolę dowódcy wojsk (króla), który jest odpowiedzialny za losy bitwy. Co to za dowódca, który dba tylko o jeden obszar na froncie? Żaden. Osoba, która dowodzi, powinna mieć pełną informacje odnośnie tego, co dzieje się w każdym punkcie zapalnym. W przeciwnym razie sprowadzi na swój obóz zagładę. Nie chcę tutaj zagłębiać się mocno w szczegóły szachowe, szczególnie, że cienki jestem w uszach, tak więc powiem tylko, że po każdym ruchu przeciwnika powinniście ocenić potencjalne szanse i zagrożenia, które się pojawiły, a przed wykonaniem własnego ruchu powinniście z każdej strony obejrzeć pole, na które trafi Wasz żołnierz. To dopiero zaczątek zorganizowanego myślenia prowadzącego do wyłonienia się strategii gry, ale jeśli w nawyk wejdzie Wam ocenianie sytuacji przed własnym posunięciem i po posunięciu rywala, to zanotujecie ogromny postęp w swojej grze.

Poker

W przypadku pokera sprawa wygląda nieco inaczej. Oduczenie się koncentrowania wyłącznie na sile własnych kart jest procesem znacznie bardziej złożonym. W szachach pierwsze sukcesy pojawią się, gdy zaczniemy być bardziej uważni. Do tego nie potrzeba zgłębiania teorii, wystarczy znać tylko dozwolone ruchy każdego piona i figury. W pokerze przejście na kolejny etap wtajemniczenia wiąże się z ze zgłębieniem i przyswojeniem dodatkowej wiedzy. Gdybym pokerowemu nowicjuszowi dał radę, w której nakazałbym mu zaprzestanie koncentrowania się wyłącznie na sile własnego układu, to co on właściwie miałby zrobić? Ciężko powiedzieć.

Idea jest taka, żeby nowicjusze jak najszybciej przestali rozgrywać swoje układy „w próżni”, a zaczęli umieszczać je w coraz szerszym w kontekście. Wraz z nabywanym doświadczeniem ten kontekst będzie się poszerzał i decyzje oparte na analizie czynników tworzących ten kontekst będą bardziej optymalne. Porównując to do szachów, chcemy pokerzyście, dowódcy jednoosobowej armii, dać pełny przegląd sytuacji, jak to wcześniej robiliśmy z szachowym królem. Chcemy by jego wąskie widzenie uległo poszerzeniu i obejmowało swoim zakresem całość uniwersum, w której odbywa się gra. W przypadku szachów to uniwersum to szachownica, a w przypadku pokera? Może po prostu przestrzeń gry.

Budowanie szerszego kontekstu wymaga od gracza przyswojenia wiedzy i zrozumienia powiązań między poszczególnymi czynnikami. Poniżej prezentuję przykładową listę zagadnień, które trzeba przyswoić (to tylko ułamek całości):

  • trzeba poznać hierarchię układów i mechanikę gry;
  • trzeba nauczyć się rozróżniać absolutną siłę ręki i relatywną siłę ręki;
  • trzeba opanować podstawy pokerowej matematyki: outy, oddsy, equity;
  • trzeba zmienić myślenie od układów na zakresy;
  • trzeba poznać powody betowania oraz znaczenie czekania;
  • trzeba poznać czym jest value bet i czym jest blef;
  • co to są pozycje i jakie implikacje wynikają z bycia na danej pozycji;
  • typy graczy i sposoby na wykorzystywanie ich tendencji.

Teraz porównajcie szanse gracza, którzy przed podjęciem decyzji patrzy tylko na siłę kart własnych, z graczem, którzy dzięki zgłębieniu teorii potrafi:

  • umieścić ręce rywala w zakresie i mieć świadomość tego, jak kształtuje się jego własny zakres;
  • oszacować equity przeciwko zakresowi, na który obstawia swojego rywala;
  • wybrać odpowiednią strategię działania.

W ten sposób pokerzysta rozszerza swoje pole widzenia na całą przestrzeń gry. Trzy kroki, które opisałem powyżej, mają nawet swoją nazwę – to proces REM (R-ange, E-quity, M-maximize) – i są stosowane przez każdego profesjonalnego pokerzystę na świecie. Naszym celem jest wyrobienie sobie nawyku szacowania tych trzech składowych na każdym etapie rozdania. Naszym głównym celem jest wzięcie pod kontrolę pełnej przestrzeni gry.

Podsumowanie 

Dla lepszego zrozumienia gry w pokera warto posługiwać się szachowymi (i w ogóle batalistycznymi) analogiami. Podstawowy błąd w szachach bierze się ze zbyt wąskiego i nieuważnego postrzegania przestrzeni gry. Zamiast koncentrować się na 64 polach nowicjusze patrzą tylko na wybrany przez siebie obszar i przez to popełniają kardynalne błędy. Gdy się nad tym zastanowimy, to podobna sytuacja ma miejsce przy pokerowych stołach, w których początkujący gracze z całej przestrzeni gry wybierają tylko jeden element – karty własne – i na tej podstawie podejmują decyzje.

Przezwyciężenie tej sytuacji wymaga od graczy w obu dyscyplinach rozszerzenia widzenia na całość uniwersum, w którym odbywa się gra.

Doro
Pasjonat pokera, który chciałby, żeby gra stała się ważniejszą częścią jego życia. Wybrał się w drogę z NL2 do NL100. Czy kiedyś zrealizuje swój cel?