Phil-Galfond_1607-copy_1Phil Galfond jest jednym z najlepszych graczy cash games na świecie, jest także uznawany za jednego z najwybitniejszych teoretyków gry i doskonałego nauczyciela. Podczas swojej kariery online w serwisie Full Tilt Poker, Phil wygrał blisko $7 mln, a jego nick „OMGClayAiken” plasuje się na szóstym miejscu, na liście największych zwycięzców Full Tilt Poker. 29-latek oczywiście ma też za sobą koszmarne sesje, ale jego ostatnia porażka w sesji z Isildurem1 ( Phil stracił $883,000 przy stołach heads-up PL Omaha) spowodowała powstanie tematu na forum RutItOnce, który niemal natychmiastowo przerodził się w debatę. Czy Phil ma jakikolwiek interes w grze na wysokich stawkach i czy w jego przypadku jest sens narażać się na ogromne downswingi?

Sam Phil Galfond nie odpowiedział na te pytania i przyznał, że potrzebuje czasu, aby przemyśleć to co jest dla niego dobre. Phil był jednak wyraźnie zdziwiony zainteresowaniem, jakie wywołała jego ostatnia sesja. „Nadal narażam się na tego rodzaju swingi bez powodu. Nie muszę wykorzystywać swojego „edge” na tych limitach. Będąc szczery, bez względu na to, jaką przewagę mam nad moim oponentem, nie muszę tego udowadniać przy stołach high-stakes. Wielka przewagą w umiejętnościach, nie oznacza tego, że nie mogę przegrać,” napisał Galfond.

„Faktem jest, że chciałbym sprawdzić się przeciwko wszystkim przeciwnikom w największych grach. Chciałbym udowodnić sobie, że mogę to zrobić. Wygranie wielkich pieniędzy daje poczucie spełnienia, jakiego nie da ci wygrana sesja przy stołach 25/50,” dodał gracz z Vancouver. Phil przyznał jednak, że aktualnie nie widzi logicznego powodu, aby grać na wyższych stawkach niż pozwala na to jego bankroll. Według profesjonalisty, stosunek ryzyka do nagrody nie jest tego warty. „Wygranie wielkich sum nie zmieni mojego życia, przegranie owszem.”

Phil podsumowując swój wpis stwierdził, że prawdopodobnie zrobi krok do tyłu, aby mieć czas na refleksje po ostatniej porażce. Powstanie jednak pytanie na jak długo? Czy profesjonalista faktycznie zejdzie niżej i przestanie walczyć z największymi gwiazdami high-stakes, czy też jego ego znowu nie pozwoli mu zachować zdrowego rozsądku i wkrótce Galfond znów zmierzy się z Isildurem, aby udowodnić, że jest lepszym pokerzystą.

Wielu członków pokerowej społeczności doradza Philowi, aby ten faktycznie tymczasowo wycofał się z gier high-stakes i popracował nad swoim mindsetem. Należy pamiętać, że Galfond szczególnie musi dbać o swój wizerunek, ponieważ prowadzi stronę szkoleniową, która w przypadku niepowodzeń przy pokerowych stołach będzie jego jedynym źródłem dochodu