Brytyjski pokerzysta wspomina początki swojej kariery i wyjaśnia, jak doskonała pamięć pomaga mu w grze. Chris Moorman mówi także o poświęceniu dla ciężkiej pracy.
Na stronie internetowej dziennika ,,New Zealand Herald” ukazał się ciekawy artykuł. Jego autorem jest Steven Holloway, który opisuje w nim czasy, gdy przez trzy lata zawodowo grał w pokera online. Jednym z jego pokerowych przyjaciół jest Chris Moorman. W artykule czytamy: ,,Przez rok swojej pokerowej edukacji, żyłem z najlepszym pokerzystą, odnoszącym największe sukcesy w turniejach online w historii. Jego umiejętności były kompletne. Miał obsesję na punkcie gry, był cierpliwy, zdyscyplinowany, super agresywny, a problemy rozwiązywał niczym MacGyver”.
Moorman wygrał w turniejach live 5.31 mln dolarów, a w turniejach online 14.31 mln dolarów. Na swoim koncie ma po jednym tytule WPT i WSOP. W rozmowie z autorem artykuły Brytyjczyk powiedział niedawno: ,,Żartuję z przyjaciółmi, że pamiętam rozdania, które rozegrali przeciwko innym ludziom lepiej niż oni sami. Gdy jestem zaangażowany w rozdanie, to wydaje się, że mam fotograficzną pamięć, co w dziwny sposób jest całkowitą przeciwnością codziennego życia, w którym nic nie potrafię zapamiętać. Poker przejął mój mózg, mogę zapamiętać wiele bezużytecznych rzeczy, ale niektóre z nich są dosyć pomocne. Jeśli kilka lat temu grałem przeciwko jakiejś osobie, a od tego się nie mierzyliśmy, to nadal mocno mógłbym ,,przeczytać” jego grę, pamiętałbym jego słabości”.
Poza kontrolą
Chociaż na pierwszy rzut oka Moorman wydawał się wyluzowany, to jednak miał na głowie wiele poważnych spraw. Tamten rok był dla niego najbardziej stresujący. Brytyjczyk tak to wspomina: ,,W tamtym momencie miałem ok. 20 graczy, których finansowałem. Doszło do tego, że mój poker nie miał znaczenia. Pamiętam, gdy wygrałem niedzielny turniej z nagrodą na ponad 100 tysięcy dolarów i tego samego dnia straciłem te pieniądze. To było trochę poza kontrolą. W innych graczy inwestowałem więcej niż w siebie. Dobre i złe dni nie były determinowane przeze mnie, ale przez [wyniki] innych ludzi”.
Moorman skończył z inwestowaniem po kwietniu 2011 roku, gdy doszło do ,,Black Friday”. Więcej czasu poświęcił na doskonalenie własnych umiejętności, szczególnie w pokerze live. ,,2010 rok był naprawdę zły, straciłem ok. 200.000$. Gdy grasz w pokera każdego dnia i nie idzie dobrze, to czujesz się strasznie. Wcześniej miałem dużo sukcesów, ale zastanawiałem się, czy to się odwróci. Nie trzeba dużo czasu, aby zacząć się zastanawiać w czasie downswingu, czy kiedykolwiek zaczniesz jeszcze wygrywać. Bycie na minusie na koniec rok jest ciężkie, ponieważ zdajesz sobie sprawę, że to wariancja, ale ja musiałem zdać sobie jeszcze sprawę, że nie grałem wspaniale. Z drugiej strony, mój najlepszy rok w pokerze online to 2011 rok. To pokazuje, że byłem w stanie użyć tego złego okresu jako pozytywu” – wspomina.
Tytan pracy
Moorman swój sukces zawdzięcza umiejętnościom, szczęściu, ale i ciężkiej pracy. Jak mówi w rozmowie ze swoim przyjacielem: ,,W szczytowym okresie grałem więcej niż spałem. Wybierałem grę w pokera od wyjścia z przyjaciółmi. Usprawiedliwiałem to w swojej głowie, ponieważ gdybym zagrał, to mógłbym zarobić 1.500$. Oceniałem więc szansę pod względem kosztów. Mówiłem sobie ,,OK, jeśli nie zagram, to wydam kilkaset dolarów [na kolację] i przegapię okazję na zarobienie 1.500$. Czy ta noc jest dla mnie naprawdę warta 1.700$”.
Gdy miałem zły dzień, to inni ludzie mogliby się z tym pogodzić, nie chcieć grać następnego dnia, ale mnie to motywowało do stawania się lepszym. Chciałem dowiedzieć się, dlaczego przegrałem, nie akceptowałem tego, że po prostu źle mi poszło. Pracowałem naprawdę ciężko, aby to poprawić”.
Teraźniejszość i przyszłość
Chris Moorman i jego żona mieszkają obecnie w Las Vegas. Brytyjczyk zdaje sobie sprawę, że prawdopodobnie dni największej chwały ma za sobą. ,,Kiedyś grałbym online przez sześć dni w tygodniu, ale teraz nie możesz tego już robić. Poker online jest prawdopodobnie dobry raz, dwa razy w tygodniu. Kiedyś wielu zawodowców nie było tak dobrych, ale zarabiali pieniądze na amatorach. Teraz wszyscy zawodowcy pracują naprawdę ciężko nad swoją grą, więc jest dosyć trudno” – mówi. Pytany o plany na przyszłość odpowiada: ,,Za 10 lat? Nie wiem. Ja tak naprawdę nie wiem, co będę robić za dziesięć dni. Widzę siebie nadal grającego trochę w pokera, ale może nie przez całą swoją karierę”.
*
Jak myśli najlepszy pokerzysta turniejowy online w historii? Jak Chris Moorman analizuje rozdania, na co zwraca uwagę? Odpowiedzi znajdziecie w ,,Moorman’s Book of Poker”. Dzięki PokerGround kupicie ją z rabatem! Więcej szczegółów tutaj.
Obserwuj PokerGround na Twitterze