W swojej nowej książce, IDEALNY BET: Jak Nauka i Statystyka Eliminują Szczęście z Hazardu, autor Adam Kucharski ukazuje złożone więzi między nauką, probabilistyką a grami losowymi. Kasyna od zawsze były bowiem doskonałym „placem zabaw” do testowania matematycznych koncepcji – twierdzi Kucharski.
Kucharski jest badaczem z Londyńskiej Szkoły Higieny i Medycyny Tropikalnej, a swój tytuł doktora matematyki zdobył na Uniwersytecie Cambridge. W roku 2012 otrzymał nagrodę Wellcome Trust Science Writing.
Według niego poker jest nie tylko bardzo skomplikowaną grą pełną teoretycznych zagadek – to jedno z największych wyzwań stojących obecnie przed sztuczną inteligencją. Informatycy od dawna próbowali bowiem zbudować maszynę zdolną wygrywać w pokera i w pewien sposób są teraz obecnie bardzo tego bliscy.
Magazyn Card Player miał okazję przeprowadzić wywiad z Kucharskim. Jego treść znajdziecie poniżej.
Brian Pempus: W pokerze sporo mówi się o tym jakie znaczenie ma szczęście, a jak bardzo liczą się umiejętności. Wielu polityków przeciwnych jego legalizacji powtarza, że gracze nie mają wpływu na to jakie karty są im rozdawane. Czy możesz wyjaśnić dlaczego ten element jest w sumie nie tak bardzo istotny i jaką rolę odgrywają decyzje podejmowane w późniejszych fazach gry?
Adam Kucharski: Jasne. W pokerze trzeba brać pod uwagę czas. Oczywiście to prawda, że w jednym rozdaniu nie mamy wpływu na to jakie dostajemy karty. W wielu sportach jest jednak podobnie. W piłce nożnej nawet najlepszym zdarza się popełnić fatalny błąd, na przykład po złym podaniu kolegi z zespołu ale nikt nie ocenia ich po jednej akcji, zwłaszcza gdy to nie ich wina. Wiemy bowiem, że w dłuższym czasie osoby takie pokażą nam co potrafią. W pokerze jest dokładnie tak samo i istnieje wiele dowodów potwierdzających tę tezę. W czasie dłuższej gry, czy to w turnieju czy w grze cashowej lepsi zawodnicy zawsze wyjdą na plus.
BP: Czy zgadzasz się, że po sporej liczbie rozdań karty są w sumie takie same u każdego? Chodzi mi o to, że każdy zawodnik dostanie po jakimś czasie dokładnie te same zestawy rąk startowych.
AK: Jest dokładnie tak jak mówisz. Nie mamy wpływu na karty, ale na to jak je rozgrywamy już owszem tak. Mogliśmy obserwować próby udowodnienia tej tezy w meczu człowieka z maszyną. Pokerzyści dostawali te same karty i rozgrywali je indywidualnie przeciwko programowi komputerowemu. W kolejnej fazie to komputer „dostawał” karty, które mieli wcześniej zawodnicy i to on próbował udowodnić swoją wyższość.
BP: W swoim artykule na temat turnieju March Madness wspomniałeś o tak zwanej “ścieżce zależności.” Czy możesz wytłumaczyć jak ta koncepcja ma się do pokera?
AK: Ścieżka zależności to koncepcja, która kładzie nacisk na kolejność podejmowanych decyzji. Jeśli w March Madness źle obstawisz pierwsze wyniki to reszta wyników też będzie błędna. Kolejność ma znaczenie. Dlatego w teście wyboru zamkniętego najlepiej zacząć od najprostszych pytań, których odpowiedzi jesteśmy pewni. Nie inaczej jest w pokerze. Przykład to zarządzanie bankrollem. Jeśli przegrasz wszystkie pieniądze pierwszego dnia, to nie ma znaczenia czy dalej grałbyś idealnie, bo już nie będziesz miał czym grać. W pokerze ludzie stosują tę koncepcję na przykład w eventach. Starają się na początku podejmować dobre decyzje, aby wyjść na prowadzenie, a potem trochę uspokajają grę, aby dotrzeć do miejsc płatnych.
BP: Pojawienie się pokerowych botów sprawiło, że ludzie zaczęli rozmawiać o tym, czy da się „rozwiązać” pokera. Czy możesz wyjaśnić co to oznacza i jaki wpływ może mieć na gry pokerowe w przyszłości?
AK: Rozwiązanie łatwiej sobie wyobrazić w szachach lub warcabach, gdzie wszystkie informacje są dostępne. Rozwiązanie to sekwencja ruchów, które wykonane pozwolą nam w długim czasie na największą liczbę wygranych. W warcabach przy idealnej grze obu graczy pojedynek zakończy się remisem. Poker jest oczywiście o wiele trudniejszy, bo dochodzi element losowy. W grze heads-up z limitem można znaleźć rozwiązanie, które pozwoli nam nie przegrać więcej niż z zastosowaniem jakiejkolwiek innej strategii gry. Oczywiście w grach z kilkoma zawodnikami nie jest już tak łatwo. Potrzeba strategii defensywnej, która otwiera się mocniej wtedy gdy przeciwnik jest słaby i odwrotnie. Jeśli zaczniesz grać zbyt otwarcie, to któryś z zawodników może to wykorzystać. Poker to bardzo ciekawa gra, bo sporo zależy od zrozumienia tego, co robi Twój oponent… Sporo dowodów świadczy, że boty stają się z roku na rok lepsze. W wielu przypadkach pokerowe boty już są lepsze od wielu z nas grających po sieci. Dlatego też poker roomy tak ostro z nimi walczą.
BP: W swojej nowej książce wspominasz o wielu aspektach hazardu, które mogą być nieznane dla przeciętnego gracza. Czy możesz podać kilka przykładów rzeczy, o których powinniśmy wiedzieć wybierając się do kasyna lub klubu pokerowego?
AK: Jasne. Jednym z ciekawszych elementów jest zarządzanie swoim bankrollem. Często przywoływane jest tu tak zwane kryterium Kelly’ego. Mówi nam ono w oparciu o nasze umiejetności i ilość posiadanych pieniędzy ile powinniśmy obstawiać. Betujemy bowiem wydarzenie losowe i nawet pomimo naszej wiedzy zawsze możliwa jest przegrana. Kelly mówi o tym jak maksymalizować swój zysk przy jednoczesnym ograniczaniu ryzyka do minimum. Kolejna ważna rzecz to testowanie. Jeśli tworzysz pewną strategię i działa ona w teorii lub na określonych stawkach, to niekoniecznie będzie ona tak skuteczna po przeniesieniu jej w inne realia. Typowa sprawa to zaskoczenie graczy z play money, gdy siadają na stoły na prawdziwe pieniądze, a gra przebiega trochę inaczej.
źródło: cardplayer