Minęło raptem tylko kilka dni od kiedy firma GVC Holdings sfinalizowała przejęcie bwin.party, ale już wiadomo, że w planach nowego właściciela jest to, aby PartyPoker mogło ponownie wejść na 21 „szarych rynków” rozciągających się przez dwie Ameryki aż po Europę! Oznacza to mocny napływ świeżej krwi na poker room, co jest świetną perspektywą dla graczy.

world map partypoker back to grey marketsW czasie rządów poprzedniego kierownictwa room PartyPoker wycofał się z wielu ze wspomnianych rynków. Było to w roku 2013, a powodem była ich „szara” charakterystyka, czyli mówiąc wprost brak precyzyjnych regulacji prawnych i informacji na temat tego czy internetowe gry hazardowe są tam legalne czy też nie.

Rynki o których mowa to miedzy innymi Argentyna, Armenia, Białoruś, Brazylia, Kolumbia, Chorwacja, Cypr, Finlandia, Grecja, Węgry, Łotwa, Litwa, Macedonia, Polska, Rumunia, Serbia, Słowenia i Ukraina.

GVC chce jak najszybciej wejść na nowe rynki i nie zamierzają na tym poprzestać. Szef wydziału PartyPoker w Bwin.party Tom Waters powiedział jasno w wywiadzie dla eGaming że: “złożono ponowne zgłoszenia o rejestrację w licznych krajach oraz regionach i brane są pod uwagę dalsze ruchy jeśli ten plan okaże się skuteczny.”

Dodatkowo PartyPoker usunęło także opłaty za wypłaty z kont graczy za pomocą takich procesorów płatniczych jak Neteller, Skrill i Webmoney.

To posuniecie zwiększy oczywiście rozpoznawalność marki Party Poker na całym świecie, ale niekoniecznie musi przypaść do gustu Komisji Hazardowej w stanie New Jersey (DGE). Party Poker obecnie działa w Atlantic City jako internetowy partner naziemnego kasyna Borgata, ale po tym jak firmę przejęła GVC właściciele będą musieli przejść rygorystyczny proces wydawania licencji.

Jak czytamy na stronie CardsChat.com „sporo spekulowało się w roku 2013, gdy bwin.party opuściło te niepewne rynki, że firma zrobiła to po to, aby zapewnić sobie uzyskanie licencji w New Jersey i zaimponować komisji DGE.”

Działalność w NJ nie była jednak zbyt lukratywna dla bwin.party, więc wychodzi na to, że GVC postanowiło zainwestować swoje moce przerobowe gdzie indziej. Czy im się to opłaci? Pożyjemy, zobaczymy.

źródło: highstakesdb

Nauczyciel, tłumacz, dziennikarz, mąż, świeżo upieczony ojciec i amator pokera. W wolnej chwili lubię powędrować korytarzami tworzonymi w wyobraźni Stephena Kinga. Nie pogardzę także dobrą grą jeśli dać mi jakiegoś pada w ręce. Muzycznie zatrzymany w latach 90-tych.