World Series of Poker rozpoczęło proces nominacji do Poker Hall of Fame, a znany dziennikarz pokerowy Lee Davy postanowił wybrać 5 czarnych koni ze starego kontynentu, którzy jego zdaniem mają spore szanse na miejsca w hali sław.
Tak jest, panie i panowie, to znowu ta pora roku.
Kierownictwo World Series of Poker (WSOP) ostro zabrało się za nominacje do Poker Hall of Fame (PHOF). Amerykańscy gracze zawsze mieli tutaj spore fory, więc nic dziwnego, że Europejczycy starają się jak mogą, aby zabłysnąć i dać się poznać.
Zważywszy na to, że 64% Amerykanów nigdy nie wystawiło nosa poza Stany, a większość znanych pokerzystów błyszczy właśnie na tamtejszej scenie pokerowej zawodnikom z Europy może nie być łatwo przekonać ich do siebie.
Oczywiście w ubiegłym roku wszystko uległo jednak pewnej zmianie, bo Hiszpan Carlos Mortensen stał się pierwszym europejskim członkiem Hall of Fame od 1979.
Czy zawodnicy z naszego kontynentu mają więc przetartą drogę do sukcesu? Czas pokaże.
Oto kilku graczy, którzy zdaniem Lee Davy’ego mają szansą na kwalifikację. Zanim jednak przeczytacie argumenty świadczące na ich korzyść warto przypomnieć sobie kryteria wyboru do PHoF.
• Zawodnik musi grać w pokera z uznanymi zawodnikami;
• Na wysokich stawkach;
• Wiek w momencie nominacji musi wynosić 40 lub więcej lat;
• Niezbędna jest stabilna, dobra gra i uznanie kolegów po fachu;
• Przetrwanie próby czasu;
• W przypadku osób z branży, stroniących od stołu niezbędne jest zaangażowanie w rozwój gry, nacechowane pozytywnymi i długotrwałymi wynikami.
Jedziemy zatem z Europejczykami wartymi awansu.
1. Pierre Neuville
Pierre Neuville to wspaniały pokerzysta oraz inspiracja dla tych wszystkich, którzy twierdzą, że po czterdziestce życie się kończy.
Belg zajmuje drugie miejsce na liście najbardziej „zarobionych” zawodników turniejowych w swoim kraju. Był też najstarszym zawodnikiem w finałach November Nine, kiedy w 2015 dotarł do miejsca siódmego.
Neuville może i nie gra high stakes, ale w turniejach z wpisowym powyżej 10.000 euro jest praktycznie zawsze i niewątpliwie oparł się próbie czasu.
2. Barny Boatman
Członek znanego The Hendon Mob i osoba, bez której o historii o pokera nie sposób jest po prostu opowiadać.
Dla Brytyjczyków Hendon Mob to grupa, od której wszystko w pokerze się zaczęło. To oni jako pierwsi rozumieli potęgę marki pokerowej. Poszukiwali sponsorów dla swojego biznesu i inspirowali tysiące graczy, nie wspominając o tym, że stworzyli jedną z najpopularniejszych platform pokerowych świata.
Pokerowa społeczność z pewnością powinna uznać zasługi takich osób jak Joe Beevers, Ram Vaswani i braci Boatman za ich wkład w rozwój pokera. Barny Boatman ma na swoim koncie także dwie bransoletki, a jakby tego było mało odnosił sukcesy w wielu turniejach live nie tylko w Wielkiej Brytanii.
3. John Duthie
Podobnie jak wdzięczni możemy być za Hendon Mob, tak samo gratulacje należą się Johnowi Duthie za stworzenie European Poker Tour (EPT).
Zanim PokerStars pogrzebało festiwal Main Event EPT był jednym z najbardziej prestiżowych turniejów dla pokerzystów całego świata. Odmienił on z pewnością oblicze pokera w Europie i dlatego też Duthie zasługuje na wdzięczność pokerzystów.
Dawny triumfator Poker Million rzadko pojawia się wprawdzie w grze, ale jego zasługi dla rozwoju pokera to niewątpliwie powód, aby kandydaturę poważnie rozważyć.
Jeśli Duthie nie otrzyma należnego mu miejsca w tym roku, to wydarzy się to wkrótce.
Wiele osób mówi też otwarcie, że organizowane przez partypoker MILLION stanie się wkrótce bardziej popularne niż PokerStars Championship jako najważniejszy turniej w Europie, a prezes Duthie będzie przewodził tej zmianie.
4. Gus Hansen
Są dwa takie nazwiska, które pojawiając się w newsach wzbudzają od razu zainteresowanie fanów poekra: Phil Ivey i Gus Hansen.
Duńczyk nie grywa teraz tyle, co kiedyś, ale jego wkład w grę jest niezaprzeczalny.
Kobiety go kochają, faceci nienawidzą, a wszystkie te emocje ściągają ludzi do gry na stole. Gus Hansen to jedna z najjaśniejszych gwiazd pokerowej sceny.
Hansen has won over $10m playing live tournaments, including the Aussie Millions Main Event, the Poker Million, three WPT titles, and a WSOP bracelet.
Zwycięstwo w Main Evencie Aussie Millions zachęciło Hansena do napisania książki Every Hand Revealed. Do dzisiaj wielu pokerzystów zgodnie twierdzi, że publikacje Dana Harringtona, Doyle’a Brunsona i właśnie Hansena to trzy najbardziej wartościowe lektury dla gracza pokerowego.
Jedynym powodem, dla którego Gus nie mógłby się załapać do hali sław są jego straty sięgające 20 milionów dolarów. Ale cóż znaczą pieniądze, kiedy mówimy o tak znanym człowieku, jednym z pierwszych wielkich promotorów pokera na skalę światową.
5. David Benyamine
David Benyamine zarobił w turniejach na żywo ponad 7 milionów dolarów. Do tego dochodzą jeszcze zyski z gier online i cashówek. Tylko Bertrand “ElkY” Grospellier zarobił wśród Francuzów więcej na pokerowym stole.
Benyamine grywał w high stakes zarówno w eventach jak i na stołach cashowych, gdzie przez dwie dekady odnosił sukcesy. Jego zdobyczami padły organizowane przez partypoker Premier League, mistrzostwo w Main Evencie WPT oraz bransoletka WSOP.
Wielu z Was zapewne kojarzy go najbardziej z programu High Stakes Cash Games, a ten sam w sobie wpłynął na popularyzację pokera w znacznym stopniu.
Oczywiście to nie wszyscy pokerzyści i osoby z branży warte uwagi, ale o innych wspominano już nie raz, choć warto odświeżyć sobie ich nazwiska: Marcel Luske, Bruno Fitoussi, Thor Hansen, Chris Bjorin, Devilfish oraz Max Pescatori.
A co Wy sądzicie? Który Europejczyk najbardziej zasługuje w tym roku na miejsce w Poker Hall of Fame?