Ten news wcale nie miał tak wyglądać. Moją intencją było przekazanie Wam wiadomości odnośnie tego, że Jackpot na Full Tilt Poker urósł do takich rozmiarów, że jak go ktoś w końcu trafi, to w jednej chwili stanie się bogatszy o ponad 100.000 dolarów. Nie zdążyłem odpalić laptopa, żeby przygotować tekst, kiedy to słowo stało się ciałem i ktoś tego Jackpota trafił.
W ostatnim czasie Full Tilt, podobnie jak jego „matka” PokerStars, dokonał zmian w programie lojalnościowym. Jedną z głównych atrakcji programu jest „The Deal„. Jest to gra oparta na szczęściu, która umożliwia graczom wygrywanie nagród w postaci biletów turniejowych i gotówki na gry cashowe jak i udziałów w Jackpocie, aż do 50% jego wartości – jeśli takowy padnie. Gra polega na tym, że gracze otrzymują 5 zakrytych kart, a następnie proszeni są o wymianę dwóch z nich. Karty są wówczas odsłaniane, a wysokość nagrody jest uzależniona od siły ręki. Im silniejsza, tym większe nagrody na nas czekają. Gracze mogą wygrać bilet do „The Deal” lub kupić go za punkty lojalnościowe w sklepie w oprogramowaniu.
I rzeczywiście stało się tak, że ktoś trafił tego Jackpota. Wydarzenie miało miejsce 2 grudnia i to już po raz trzeci. Od lata, kiedy promocja zaczęła obowiązywać, „bank rozbił” najpierw gracz z Kanady o nicku „decks23ex”, który zainkasował 116.935 dolarów, a następnie szczęście uśmiechnęło się do Brazylijczyka „skipshot282”, który po niecałych 20 dniach od pierwszego „strzału”, przytulił 45.009 dolarów.
Najnowszy szczęśliwiec ma nicka „DECV1979” i pochodzi z Chile. Całkowita suma, na jaką opiewał Jackpot, wynosiła 204.431,98 dolarów. Zgodnie z warunkami promocji połowa tej sumy, czyli 102.215,99 dolarów, trafiła na konto gracza, który trafił Jackpota, a druga połowa została podzielona pomiędzy wszystkich graczy, którzy brali udział w promocji w ciągu ostatnich 12 godzin. Okazało się, że takich graczy było 6.855 i każdy z nich otrzymał 14.91 dolarów.
Chciałoby się powiedzieć: „niektórzy to mają szczęście”. Niedaleko szukać. W wczorajszej, specjalnej edycji turnieju The Big 11, jeden 9-osobowy stolik był nagradzany wyjazdem na PCA Bahamy 2016. Pakiet ma wartość ponad 10.000 dolarów. I ktoś te pakiety wczoraj wygrał – a w gronie szczęśliwców znalazł się także jeden gracz z Polski. Czyli się da, prawda?
Jak głosi hasło promocyjne tej gry, co to cała Polska w nią może grać najzupełniej legalnie, ale to nie jest hazard – „Żeby wygrać, trzeba grać„. Trafiliście kiedyś jakąś większą nagrodę na loterii?