[dropshadowbox align=”none” effect=”lifted-both” width=”450px” height=”” background_color=”#ffffff” border_width=”1″ border_color=”#dddddd” ]To już ćwierć dekady minęło, od przełomowego momentu dla jednego z najbardziej rozpoznawalnych pokerzystów zasiadających przy pokerowych stołach. [/dropshadowbox]
Mowa oczywiście o Philu Helmuth’cie, który jako 24latek stanął w szranki z utytułowanym mistrzem J.Chanem w finale rozgrywek WSOP. Nikomu nie znany dzieciak w marzeniami sięgnął po palmę pierwszeństwa w tych elitarnych rozgrywkach przy okazji inkasując, ogromną jak na tamte czasy, kwotę 755. 000 $. Jakie plany ma teraz Phil, zbliżając się nieuchronnie do poważnego kamienia milowego w kwestii wieku, czyli 50tki?
Ciężko zarzucić temu barwnemu pokerzyście braku sukcesów na przestrzeni całej kariery. W skład jego zdobyczy wchodzi 13 bransoletek WSOP, dwa tytuły mistrza Main Eventu (jeden rozegrany w Europie), prawie 18 $ milionów skasowanych w turniejach live, 100 scashowanych WSOP-ów, a to wszystko okraszone kartą członkowską Poker Hall of Fame. Oczywiście z racji swojego wybuchowego temperamentu gracz ten często stawał się celem ataków pokerowej społeczności, ale jednego nie można mu na pewno zarzucić – potrafił się promować. Jego „wejścia smoka” na salony goszczące Main Event WSOP przeszły do legendy. Był już między innymi Cezarem i Rocky’im. Ale czy mistrz nie może mieć odrobiny ekstrawagancji w sobie?
Zapytany w całkiem świeżym wywiadzie o swoje pokerowe cele (czy w zasadzie dąży jeszcze do czegoś, w kontekście tak dużych dokonań przez te 25lat), Phil przyznał, zgodnie ze swoim stylem i optymistycznym postrzeganiem rzeczywistości, że chce dołożyć do swoich 13 bransoletek jeszcze…. 11! W ramach wyliczeń wymienił jeszcze takie drobnostki jak wygranie WPT – w szczególności ma chrapkę na World Poker Tour Championship. W jego mniemaniu inne bransolety WPT nie mają takiej wartości, ale w najgorszym wypadku również nimi nie pogardzi. Czy uda się te plany zrealizować? Liczba 24 jest może dla niektórych urwana z kosmosu, ale patrząc na ostatnią zwyżkę formy Phila i jego zawziętość, trzeba dać mistrzowi pole do popisu. Wszak wiekowo do Doyla jeszcze sporo mu brakuje, a fizycznie… no cóż to kawał chłopa i jeszcze wiele będzie w stanie wysiedzieć przy stolikach WSOP.
Czy Phil wydoroślał?
Na zakończenie Phil podziękował za wsparcie wielu osób i przypomniał, że nie myśli tylko o swojej chwale, ponieważ przez te wszystkie lata udało mu się pomóc zebrać ponac 30 milionów dolarów za sprawą turnieji charytatywnych. Szacunek!
źródło: partytimepoker.com